W ubiegłym roku łączna strata szpitali wojewódzkich wyniosła 700 mln. zł. Czy w tym roku będzie dwa razy większa? Wszystko na to wskazuje. Dotarliśmy do podsumowania pierwszego półrocza 2019 roku. Już po nim strata wynosiła 676 mln zł. Dane o zadłużeniu placówek szczególnie zaalarmować powinny marszałków kilku województw, które nie radzą sobie z prawidłowym gospodarowaniem – dolnośląskiego, łódzkiego i świętokrzyskiego.
W połowie września o swej kiepskiej kondycji finansowej informowały szpitale niższego poziomu referencyjności, czyli powiatowe. Związek Powiatów Polskich alarmował, że w 2018 roku średnie zadłużenie ankietowanego szpitala wynosiło 2 mln zł, a po pierwszym półroczu jest to już 2,5 mln zł.
A co ze szpitalami wojewódzkimi, czyli tymi wyższego poziomu referencyjnego? Dotarliśmy do ogólnopolskich danych zebranych przez Departament Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego. Objęły one wszystkie polskie szpitale wojewódzkie. We wszystkich województwach odnotowano straty.
“Przyczyny były podobne do tych w szpitalach powiatowych” – mówi portalowi mZdrowie Roman Kolek, odpowiedzialny za ochronę zdrowia wicemarszałek województwa opolskiego. “A więc po pierwsze ryczałty sieciowe obliczane nieadekwatnie do potrzeb, po drugie wynegocjowane bez udziału zainteresowanych dyrektorów i samorządów, na poziomie ministerialnym, podwyżki wynagrodzeń dla kolejnych grup zawodowych” – dodaje.
Wielu ekspertów twierdzi, że skoro tak wiele szpitali popada w tarapaty, jest to wyraźny sygnał, że nie chodzi o błędy popełniane w zarządzaniu, a raczej o błąd systemowy w finansowaniu szpitali. To prawda, ale niepełna. Postanowiliśmy się przyjrzeć temu, które z województw generuje największe straty.
Wszystkie szpitale wojewódzkie Mazowsza łącznie generują podobną stratę co podobne szpitale Lubelszczyzny. Tymczasem placówki mazowieckie obsługują ponaddwukrotnie liczniejszą populację. W przeliczeniu na mieszkańca strata na Mazowszu jest zatem dwukrotnie mniejsza.
Porównaliśmy straty wszystkich województw z liczbą ich mieszkańców i na tej podstawie powstał ranking mZdrowie. Zwracamy uwagę, że choć województwa warmińsko – mazurskie i świętokrzyskie (oba należą do najmniejszych w Polsce) mają podobny potencjał i demograficzny, i medyczny – w Olsztynie odnotowano aż siedmiokrotnie niższe straty niż w Kielcach. Gdy chodzi o województwa większe – Małopolska może pochwalić się stratą czterokrotnie mniejszą niż Dolny Śląsk.
Poniżej zestawienie wszystkich województw. W kolejnych kolumnach podajemy straty łączne szpitali wojewódzkich w mln zł, liczbę mieszkańców (w milionach) oraz „współczynnik gospodarności” – czyli strata w przeliczeniu na liczbę mieszkańców (wg wzoru: strata w mln zł/ 1 mln mieszkańców) O kolejności w rankingu decydował „współczynnik gospodarności” – im niższy, tym lepiej dla województwa. Najlepiej wypadło warmińsko-mazurskie, a najgorsza sytuacja jest w województwie dolnośląskim.
- Warmińsko-mazurskie – 5,3 mln zł – 1,4 – 3,8
- Małopolskie – 26,8 mln zł – 3,4 – 7,9
- Wielkopolskie – 35,6 mln zł – 3,5 – 10,2
- Opolskie – 10,4 mln zł – 1 – 10,4
- Mazowieckie – 58 mln zł – 5,4 – 10,7
- Kujawsko-pomorskie – 23,9 mln zł – 2,1 – 11,4
- Zachodniopomorskie – 22 mln zł – 1,7 – 12,9
- Podlaskie – 25 mln zł – 1,9 – 13,2
- Śląskie – 91,3 mln zł– 4,6 – 19,8
- Lubuskie – 20,3 mln zł – 1 – 20,3;
- Pomorskie – 51,3 mln zł – 2,3 – 22,3
- Podkarpackie – 51 mln zł – 2,1 – 24,3
- Lubelskie – 56,9 mln zł – 2,1 – 27,1
- Świętokrzyskie – 37 mln zł – 1,3 – 28,5
- Łódzkie – 73,7 mln zł – 2,5 – 29,5
- Dolnośląskie – 87,5 mln zł – 2,9 – 30,2