Róbmy roboty medyczne, inaczej nie damy rady pomóc wszystkim chorym, niepełnosprawnym, niedołężnym i starym. Robota należy traktować jako pewien element rewolucji i jakości życia – mówił prof. Zbigniew Nawrat w czasie wykładu na XX konferencji “Roboty Medyczne” w Zabrzu. W jego opinii znajdujemy się w czasie kolejnej rewolucji technologicznej, która zmienia świat.
„Roboty – to konsekwencja rozwoju, rewolucji narzędzi, Software – to konsekwencja rozwoju, ewolucji narzędzi kultury (rodzaj języka). Roboty są ewolucyjną konsekwencją rozwoju narzędzi – od sterowanych i uruchamianych przez człowieka narzędzi ręcznych, przez maszyny, manipulatory do samodzielnych urządzeń wykonawczych. Roboty rozwiązały problemy produkcji seryjnej. Roboty są jedynym uczciwym rozwiązaniem niewolnictwa – ludziom przestaje się opłacać wykorzystywać innych ludzi, bo tę samą pracę wykonuje automat. Róbmy roboty medyczne, inaczej nie damy rady pomóc wszystkim chorym, niepełnosprawnym, niedołężnym i starym. Roboty medyczne są niezbędne z powodów humanitarnych. Ale także z powodu możliwości osiągnięcia najwyższej jakości usług medycznych” – tłumaczył zabrzański naukowiec, dyrektor Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii.
Celem wprowadzenia robotów medycznych jest zastąpienie lub wsparcie niesprawnych narządów ludzkich, poprawa bezpieczeństwa, wydajności, precyzji, powtarzalności (standaryzacja). Stosowanie robotów pozwala zmniejszyć inwazyjność zabiegów chirurgicznych oraz przeprowadzać teleoperacje, dzięki którym możemy poszerzyć grupy pacjentów, u których możliwa jest skuteczna interwencja medyczna i podnieść ich jakość życia.
Rozwój robotyki od lat 80. XX wieku jest ogromny. „Ewolucyjnie zmierzamy do narzędzi coraz bardziej automatycznych, a nie telemanipulatorów, w których kieruje lekarz” – mówił prof. Nawrat. Obecnie ponad 100 firm na świecie próbuje produkować roboty i wdrażać je do systemu zdrowia. „W Polsce mamy doświadczenie w robotach chirurgicznych i rehabilitacyjnych. Staraliśmy się (Fundacja Rozwoju Kardiochirurgii), by Polska była liderem w produkcji robotów medycznych na świecie. Działaliśmy na różnych szczeblach, m.in. państwowym – pisaliśmy flagowy projekt – roboty medyczne – niestety nie wzbudził on żadnego zainteresowania. Polska powinna być producentem robotów medycznych. Ma potencjał kadrowy, ideowy i kulturę innowacyjną w tym zakresie” – tłumaczył Zbigniew Nawrat.
„Gdy zaczynałem wraz z prof. Zbigniewem Religą, na początku tego stulecia, projekt robota kardiochirurgicznego Robin Heart, na świecie było kilka robotów da Vinci i pierwszych operacji (Paryż, Lipsk). Dziś jest ponad 6000 robotów i milion operacji rocznie. Mieliśmy rację, że roboty medyczne są ważne, a nie mieli racji ci, którzy uniemożliwili nam spełnienie naszej wizji, mimo naszego wkładu pracy i ambicji. Roboty przeznaczone do operacji kardiochirurgicznych, które były robione w innych krajach świata, operują na wszystkim oprócz serca. Jest więc jeszcze coś do zrobienia – nasze starania są wciąż zauważalne i istotne, jako pewne innowacje, nad którymi pracujemy. Należy to mocno podkreślić – robot to zysk.”
Jak zaznaczył naukowiec, sukces telemedycyny stwarza nowe możliwości wykonywania procedur medycznych. Po przekazywaniu informacji medycznej nadszedł czas na przekazywanie działania, czyli operacje wykonywane na odległość i do tego roboty są niezbędne. „Jest nas coraz więcej i coraz więcej jest osób starych – obecność wśród nas robotów jest nieunikniona. Robota należy traktować, jako pewien element rewolucji gatunku i jakości życia na ziemi. Inteligentne i samoświadome roboty będą wśród nas. Być może uznają też pewne prawa współpracy z nami” – podsumował prof. Zbigniew Nawrat.