Profilaktyka pierwotna oraz refundacja nowych terapii i technologii są niezbędne, by nadrobić zaniedbania w dziedzinie chorób układu krążenia, cukrzycy i otyłości, jakie narosły przez pandemię – oceniają kardiolodzy i diabetolodzy.
Profesor Leszek Czupryniak, ordynator Oddziału Klinicznego Diabetologii i Chorób Wewnętrznych UCK WUM podkreśla, że w 2020 r. połowa Polaków przytyła prawie 6 kg. Najbardziej przytyły osoby z wyższym wykształceniem, bo pracują więcej przy komputerach i przeszły na pracę zdalną – „A trzeba pamiętać, że otyłość – to matka wielu chorób, w tym chorób układu krążenia, jak nadciśnienie tętnicze oraz cukrzycy”. Prof. Jarosław Kaźmierczak, konsultant krajowy w dziedzinie kardiologii, przytacza dane epidemiologiczne, według których od 2015 roku wyhamował trend wydłużania się życia Polaków, a także trend zmniejszania się śmiertelności. W obu przypadkach pandemia dodatkowo pogorszyła sytuację. Zgodnie z raportem MZ pt. „Raport o zgonach w Polsce w 2020 r.” liczba zgonów w Polsce w 2020 r. wzrosła w stosunku do 2019 r. o 67,1 tys. Z przyczyn sercowo-naczyniowych zmarło w Polsce o 17 proc. więcej pacjentów niż rok wcześniej.
Prof. Kaźmierczak zwraca uwagę, że choroby sercowo-naczyniowe stanowią nadal główną przyczynę śmiertelności Polaków i odpowiadają za 43 proc. wszystkich zgonów – „Najważniejszym problemem i w pewnym sensie receptą na poprawę tej sytuacji jest olbrzymi nacisk na profilaktykę pierwotną i walkę z podstawowymi czynnikami ryzyka chorób sercowo-naczyniowych”. Chodzi o walkę z paleniem papierosów, zwalczanie i dobre leczenie nadciśnienia tętniczego, zwalczanie i leczenie hipercholesterolemii, walkę z otyłością i promowanie aktywnego stylu życia. „To mogłoby ewidentnie poprawić sytuację i od tego powinniśmy zacząć” – podkreśla Jarosław Kazimierczak.
Natomiast prof. Artur Mamcarz, kierownik III Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego wskazuje, że aktywność fizyczna działa na poziomie podobnym do bardzo nowoczesnych leków i przyczynia się do kilkunastoprocentowego spadku częstości zachorowań oraz zgonów z przyczyn sercowo-naczyniowych. Bardzo ważna jest też zmiana modeli żywieniowych – „Żeby wprowadzić zmiany w stylu życia społeczeństwa potrzebne są jednak pieniądze, chociażby na edukację. I pieniądze z podatku cukrowego powinny być – choćby w części – przeznaczone na edukację dzieci i młodzieży, bo problem otyłości dotyka także tej grupy wiekowej”.
Według ekspertów, ogromne znaczenie ma prawidłowe leczenie chorób kardio-metabolicznych i refundacja nowych terapii oraz technologii, które poprawiają rokowania pacjentów. Prof. Mamcarz wskazuje, na przełom w leczeniu niewydolności serca, jakim okazały leki stosowane w terapii cukrzycy – flozyny. W nowych zaleceniach Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego (ESC) zostały one zarekomendowane jako filar terapii u pacjentów z niewydolnością serca. Badania wykazały, że jedna z nich jest skuteczna również u pacjentów bez upośledzonej funkcji skurczowej serca,. Jak mówi Artur Mamcarz – „W mojej opinii to są leki, które absolutnie zrewolucjonizują terapię, ale ważne jest, aby były dostępniejsze dzięki refundacji”.
Prof. Dorota Zozulińska-Ziółkiewicz, prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego wskazuje na doniesienia naukowe, zgodnie z którymi zastosowanie analogów GLP-1 czy flozyn pozwala u niektórych pacjentów z cukrzycą typu 2 zmniejszyć dawkę insuliny, a nawet ją odstawić. Jednocześnie podkreśla, że aby pacjenci z cukrzycą typu 1 czy typu 2 leczeni insuliną mogli bezpiecznie podejmować aktywność fizyczną, powinni stosować nowoczesne systemy ciągłego monitorowania glikemii.
Obecny na spotkaniu ekspertów minister Adam Niedzielski zaznaczył, że oprócz czwartej fali pandemii najważniejszym wyzwaniem w ochronie zdrowia jest nadrobienie długu zdrowotnego, jaki został zaciągnięty w związku z pandemią – „Niezależnie od zakresu chorób, jakimi się zajmujemy, to kwestia nadrobienia tego deficytu jest kluczowym priorytetem”.
Jego zdaniem do nadrobienia jest też dużo również w obszarze chorób przewlekłych – „W tej chwili największym wyzwaniem jest to, żeby w przypadku chorób sercowo-naczyniowych, nowotworowych, cukrzycy i innych chorób przewlekłych wrócić do tego samego poziomu – nie tylko leczenia, ale i diagnostyki – która pozwala wychwytywać te przypadki na wcześniejszych etapach”. Temu służyć ma m.in. program Profilaktyka 40+. (PAP)