Marcin Piskorski mówi o rzeczach, które mogą się dziać w aptece, z korzyścią dla pacjentów, a których do tej pory farmaceuci nie robili – bo im nie pozwalano.
Raport Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET opisuje wiele nowych usług, które mogą być świadczone w polskich aptekach, a których wiele można spotkać w aptekach w innych krajach.
W raporcie Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET, opracowanym na podstawie danych PEX PharmaSequence, opisano szczegółowo przykłady dziewięciu takich usług. Są to: programy profilaktyczne, wykonywanie badań kontrolnych, szczepienia, doradztwo w zapobieganiu uzależnieniom, doradztwo żywieniowe, dowóz leków do domu, działalność edukacyjna, spersonalizowany system dozowania leków czy nauka obsługi i wynajem sprzętu medycznego. Co ważna, usługi te zostały wskazane jako preferowane przez ponad 2100 polskich aptek biorących udział w ankiecie, przeprowadzonej na potrzeby raportu. Placówki te zadeklarowały chęć ich szybkiego wprowadzenia.
Zaproponowane rozwiązania mogą być łatwo wprowadzone – wymagałoby to jedynie usunięcia istniejących barier prawnych poprzez dopuszczenie możliwości świadczenia takich usług i informowania o nich pacjentów. Podstawowa infrastruktura prawna właśnie wchodzi w życie – ustawa o zawodzie farmaceuty dopuszcza możliwość świadczenia – w ramach wykonywania zawodu farmaceuty usług, takich jak np. edukacja prozdrowotna. To właśnie na tym, trzecim filarze usług, które mogłyby być, wzorem krajów UE, świadczone w polskich aptekach, skupia się raport ZPA. Jego celem było zebranie propozycji usług fakultatywnych które nie są opieką farmaceutyczną czy usługami farmaceutycznymi, nad wprowadzeniem których pracuje Ministerstwo Zdrowia.
„My z naszymi propozycjami wchodzimy tam, gdzie kończą się usługi opieki farmaceutycznej, której nasze propozycje są uzupełnieniem. Jednocześnie usługi te są od lat standardem w krajach Europy Zachodniej, gdzie cieszą się ogromna popularnością u pacjentów. Na ich wprowadzeniu skorzystaliby wszyscy: pacjenci, zyskaliby dostęp do szerszego serwisu w aptekach, także do usług zdrowotnych, których dziś brak. To z kolei wpłynęłoby na podniesienie poziomu zdrowia publicznego. Farmaceuci zyskaliby rolę powierników i przewodników w dbaniu o zdrowie pacjentów, co jeszcze bardziej podniosłoby prestiż ich zawodu. Zyskałby także budżet NFZ, który bez wydawania własnych środków uzyskałby korzyści płynące z poprawy zdrowia obywateli –mówi Marcin Piskorski.
Model, gdzie apteka stoi na dwóch filarach ekonomicznych: sprzedaży leków oraz świadczenia usług dla pacjentów, od lat jest standardem w Europie. Podobna zmiana modelu funkcjonowania polskich aptek staje się dziś niezbędna, zwłaszcza, że nadarza się ku temu odpowiednia okazja. Rząd zadeklarował udział aptek w programie szczepień przeciw COVID-19, rozpoczynając odpowiednie zmiany prawne. W ślad za tym, farmaceuci i właściciele aptek rozpoczęli odpowiednie przygotowania.
„Chodzi o to, aby wprowadzane rozwiązania nie były wprowadzane jednorazowo, tylko na potrzeby walki z epidemia, lecz stały się początkiem rewolucji na polskim rynku aptek. Skoro już budujemy infrastrukturę na potrzeby szczepień przeciw COVID-19, wykorzystajmy ja do wprowadzenia pozostałych usług w aptekach – zarówno tych, stanowiących opiekę farmaceutyczną, jak i pozostałych, zaproponowanych w naszym raporcie” – mówi Marcin Piskorski.