Autorzy raportu „Luka finansowa systemu ochrony zdrowia w Polsce – perspektywa 2025-2027” wskazują, że przez najbliższe trzy lata (2025-2027) NFZ będzie potrzebował ok. 90-160 mld zł dofinansowania. Taka ma być różnica pomiędzy przychodami ze składki zdrowotnej a rosnącymi wydatkami płatnika publicznego. “Decyzje podejmowane w ostatnich dwóch latach doprowadziły do niemal całkowitej likwidacji rezerw finansowych Narodowego Funduszu Zdrowia, a zobowiązania wynikające przede wszystkim ze wzrostu płac w ochronie zdrowia mają trwałe i rosnące skutki” – piszą współautorzy: Sławomir Dudek, Łukasz Kozłowski, Bernard Waśko i Wojciech Wiśniewski.
Wydatki publiczne na ochronę zdrowia wyniosły w 2023 roku 186,5 mld zł, czyli 5,44 proc. PKB. W tym znalazło się 165 mld wydatków NFZ, sfinansowanych ze składki zdrowotnej (144 mld) oraz funduszu zapasowego (21 mld). Pierwotny plan NFZ na 2024 roku zakładał wydanie 165 mld zł, a miesiąc temu został podniesiony do 171 mld zł. Po raz pierwszy potrzeby wydatkowe płatnika publicznego przekraczają jego możliwości finansowe i będzie potrzebować dotacji z budżetu, prawdopodobnie ok. 9 mld zł.
Autorzy raportu piszą, że według scenariusza “minimalnego”, który zakłada ograniczenie zobowiązań NFZ w postaci wstrzymania finansowania świadczeń ponadlimitowych (tzw. nadwykonań w zakresach limitowanych), braku finansowania nowych technologii medycznych oraz aktualizacji wycen w najbardziej priorytetowych dziedzinach, płatnikowi publicznemu zabraknie 92,5 mld zł:
- 22 mld zł w 2025 r.,
- 29,5 mld zł w 2026 r.,
- 41 mld zł w 2027 r.
Scenariusz “bazowy”, zgodnie z którym obecny poziom sprawności systemu ochrony zdrowia zostanie utrzymany, oznaczać będzie lukę finansowa w wysokości 129,5 mld zł. Natomiast zwiększenie dostępu do świadczeń lub poprawa ich jakości (np. skrócenie kolejek do specjalistów, lepszy dostęp do nowoczesnych technologii medycznych), wymagać będzie jeszcze większej dotacji z budżetu, na poziomie 159 mld zł przez trzy lata. Wielkość deficytu może jeszcze wzrosnąć, jeśli na przykład zostanie obniżona składka zdrowotna lub przyjęte zostaną propozycje obywatelskim projektu ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych.
“Scenariusz minimalny – to w praktyce zamrożenie taryfikacji nowych świadczeń na 3 lata, brak refundacji nowych leków, czy programów polityki zdrowotnej, narastanie kolejek, czy wreszcie znaczący wzrost zadłużenia szpitali” – mówi dr Bernard Waśko, dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-PZH. “Udział nakładów budżetowych (dotacji) w całości wydatków na ochronę zdrowia wzrośnie kilkukrotnie. W skrajnym scenariuszu ponad 1/3 wydatków NFZ będzie finansowana z dotacji pochodzącej z budżetu państwa” – podkreśla dr Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych. I dodaje, że do 2027 roku wysokość dofinansowania NFZ osiągnie poziom 1,3 – 1,5 proc. budżetu. “Skończyły się możliwości odkładania problemu na później. Jeśli nie podejmiemy konkrentych działań, w kolejnych latach problem będzie coraz większy” – przestrzega dr Łukasz Kozłowski z Federacji Pracodawców Polskich.
Według szacunków autorów raportu, ochrona zdrowia w 2027 r. stanie się jedną z trzech dziedzin – obok systemu ubezpieczenia społecznego i obronności – otrzymujących najwięcej pieniędzy z budżetu państwa. Przestanie być systemem samofinansującym się (ze składki zdrowotnej).
Wyższe składki finansują jedynie wzrost wynagrodzeń
Autorzy raportu wskazują także na przyczyny złej sytuacji finansowej Narodowego Funduszu Zdrowia – to m. in. wykorzystanie wszystkich rezerw, obciążenie NFZ nowymi zadaniami, koszty ustawy z 2022 roku o minimalnym wynagrodzeniu. W efekcie doszło do gwałtownego wzrostu wydatków, które przekraczają już przychody ze składki na ubezpieczenie zdrowotne. Wszystkie dodatkowe środki finansowe pochodzące ze zwiększonych składek na ubezpieczenie zdrowotne płacone przez obywateli są przeznaczane na większe wynagrodzenia personelu medycznego.
“W stanowisku Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia z listopada 2021 r. rząd, pracodawcy i związki zawodowe zgodziły się, że połowa wzrostu nakładów na ochronę zdrowia powinno trafić na poprawę wynagrodzeń, a reszta na zwiększenie dostępności świadczeń i nowe technologie. Kilka lat później jesteśmy w sytuacji, w której pacjenci nie odczuwają poprawy w dostępie do opieki zdrowotnej pomimo kierowania dodatkowych środków do systemu” – przypomina Wojciech Wiśniewski, członek Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia z ramienia Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Rekomendacje zmian
Aby ustabilizować finansowanie systemu ochrony zdrowia, autorzy raportu proponują szereg działań, m. in. :
- Przesuwanie pieniędzy z Funduszu Medycznego do NFZ na finansowanie świadczeń opieki zdrowotnej.
- Wprowadzenie rozwiązań umożliwiających nieuwzględnianie wzrostu wynagrodzeń kontraktowych w taryfikacji świadczeń opieki zdrowotnej w przypadku, gdy poziom wynagrodzenia danego pracownika (w przeliczeniu na etat) przekracza określoną wielokrotność średniego wynagrodzenia w gospodarce.
- Wstrzymanie prac nad obywatelskim projektem ustawy o sposobie ustalania minimalnego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych w części, która będzie zwiększać zobowiązania NFZ.
- Nowelizacja ustawy o sposobie ustalania minimalnego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych poprzez: zmianę przepisów w taki sposób, aby zagwarantowane ustawowo płace minimalne wchodziły w życie 1 stycznia zamiast 1 lipca oraz zastąpienie kwoty bazowej przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej inną wypracowaną we współpracy z partnerami społecznymi stawką bazową, indeksowaną w podobny sposób jak świadczenia emerytalne i rentowe.
- Weryfikacja wymogów dotyczących minimalnych zasobów kadrowych dla świadczeniodawców określonych w koszyku świadczeń gwarantowanych.
- Deregulacja systemu, uelastycznienie wielu obszarów.
Autorami opracowania, pt. „Luka finansowa systemu ochrony zdrowia w Polsce – perspektywa 2025-2027” są Bernard Waśko (Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny), Sławomir Dudek (Instytut Finansów Publicznych), Wojciech Wiśniewski (Federacja Przedsiębiorców Polskich) i Łukasz Kozłowski (Federacja Przedsiębiorców Polskich).