Wzrasta popularność zabiegów z dziedziny medycyny estetycznej. Jedynie 30 proc. Polaków korzystających z tego typu zabiegów wykonuje je u lekarza. Decyzja o poddaniu się zabiegowi rzadko opiera się na rzetelnej wiedzy, a częściej na informacjach udostępnianych w internecie, przez influencerów.
W ostatnich lata obserwujemy zmianę podejścia Polaków do medycyny estetycznej. Do niedawna skojarzenia z tą dziedziną medycyny były raczej negatywne i wiązały się z karykaturalnymi metamorfozami ludzi z showbiznesu. Obecnie dla większości ankietowanych zabiegi z zakresu medycyny estetycznej są sposobem na poprawę wyglądu i walkę z niedoskonałościami. Wiąże się to ze spowszechnieniem takich świadczeń. Co niepokojące, większości zabiegów nie nadzoruje lekarz.
Raport pt. „Etyka i przyszłość medycyny estetycznej” powstał w ramach prac nad raportem o zasięgu ogólnoświatowym pt. „The Future of Aesthetics”. Opiera się na badaniu opinii publicznej, które przeprowadzono w lutym 2023. Z raportu wynika, że w Polsce rośnie popularność zabiegów medycyny estetycznej. Już 69 proc. Polaków uważa, że poddawanie się takim zabiegom pozwala poprawić urodę, wygląd i niedoskonałości. 11 proc. ankietowanych uznaje je za sposób na spowolnienie procesu starzenia. Natomiast dla 4 proc. badanych świadczenia z zakresu medycyny estetycznej są częścią holistycznego dbania o siebie.
Wraz ze wzrastającym popytem, pojawia się kwestia bezpieczeństwa pacjentów. Wśród osób korzystających zabiegów medycyny estetycznej, zaledwie 30 proc. wykonuje je u lekarza. Co więcej, lekarze nie stanowią dla pacjentów głównego źródła wiedzy z tej dziedziny. Najczęściej decyzje o poddaniu się danemu zabiegowi są podejmowane na podstawie informacji ze strony internetowych (57 proc. ankietowanych) oraz po rozmowach z kosmetyczką/kosmetologiem (57 proc. ankietowanych). Podobna liczba badanych wiedzę czerpała z mediów społecznościowych (41 proc.) oraz z konsultacji lekarskiej (42 proc.).
Szczególnie w przypadku młodych ludzi można zauważyć, że decyzja o poddaniu się zabiegowi jest oparta na chęci naśladowania jakiegoś influencera. 50 proc. ankietowanych wskazało, że to właśnie wygląd influencera sprawił, że skorzystali z usług oferowanych w ramach medycyny estetycznej. W ten sposób często zabiegom poddają się osoby, które ich nie wymagają, a wręcz przeciwnie – mogą być dla nich szkodliwe. Co ciekawe, z raportu wynika, że dla większości ankietowanych najważniejszym aspektem zabiegów z obszaru medycyny estetycznej jest gwarancja ich jakości. Tak wskazało 71 proc. osób. Natomiast 98 proc. badanych podkreśla, że istotne są odpowiednie kwalifikacje osoby przeprowadzającej zabieg. Z tego wynika, że deklaracje stają się mało istotne w momencie, gdy pojawia się chęć przeprowadzenia pewnej metamorfozy własnego ciała.
Zdaniem ekspertów, o bezpieczeństwie pacjenta decydują przede wszystkim wiedza i kwalifikacje osoby wykonującej dany zabieg. Prawidłową analizę wszystkich czynników mogących zagrażać zdrowiu lub życiu pacjenta może przeprowadzić tylko lekarz. Niestety, wielu pacjentów nie bierze pod uwagę możliwości wystąpienia groźnych powikłań. Należy dążyć do tego aby każda tego typu interwencja była konsultowana przez lekarza. 91 proc. ankietowanych uważa, że osoba przeprowadzająca zabieg musi kierować się normami etycznymi. Jednak wielu pacjentów źle przyjmuje odmowę wykonania zabiegu. Tu warto wspomnieć, że wraz z rosnącym zainteresowaniem medycyną estetyczną, zwiększa się liczba osób uzależnionych od tego typu zabiegów. Polega to m.in. na braku umiaru w poprawianiu wyglądu swojego ciała i dążeniu do nierealnego ideału, z czym również mogą wiązać się negatywne konsekwencje zdrowotne.