Komisja Europejska szacuje, że w tym roku w 27 państwach UE na raka zachoruje 2,7 mln osób. Nowotwory staną się przyczyną śmierci 1,3 mln Europejczyków.
Z przedstawionych danych wynika, że w Europie rak jest większym zagrożeniem dla mężczyzn. Spośród 2,7 mln nowych przypadków, według prognozy Komisji 54 proc. dotyczyć będzie mężczyzn. Mężczyzn dotyczyć ma także 56 proc. zgonów spośród 1,3 miliona. „Rak dotyka głównie osoby starsze. Nasze szacunki wskazują, że 62 proc. nowych diagnoz i 76 proc. zgonów dotknie osoby powyżej 65. roku życia” – dodaje Komisja Europejska.
Najczęściej rozpoznawanym nowotworem pozostaje rak piersi. Szacuje się, że w 2020 roku ponad 355 tys. kobiet w 27 krajach unijnych zostanie zdiagnozowanych z rakiem piersi (13,3 proc. wszystkich rozpoznań nowotworów). Kolejne miejsca zajmują rak jelita grubego (341 tys., 12,7 proc.), prostaty (336 tys., 12,5 proc.) i płuca (318 tys., 11,9 proc.)
Najczęstszymi przyczynami zgonów są natomiast nowotwory płuc (20,4 proc. wszystkich zgonów z powodu raka), następnie jelita grubego (12,4 proc.), piersi (7,3 proc.) i trzustki (7,1 proc.) „Największą zapadalność na raka odnotujemy w krajach nordyckich. Mimo to, na skutek słabości systemów ochrony zdrowia w krajach na wschodzie Unii Europejskiej, tam właśnie odnotujemy wyższą śmiertelność” – prognozuje Komisja Europejska, nie podając jednak żadnych szczegółowych danych.
Komisja zastrzega, że „nie jest jeszcze jasne, zwłaszcza biorąc pod uwagę różnice geograficzne i nieregularny rozwój pandemii w różnych krajach. Z jednej strony odnotowano opóźnienia w badaniach przesiewowych i diagnozowaniu raka, z drugiej w niektórych krajach pojawiły się doniesienia, że ich liczba – a wraz z nimi liczba nowych diagnoz raka – wzrosły po zakończeniu blokady”. W związku z zamieszaniem spowodowanym pandemią, obecne prognozy ulec mogą korekcie.
W lutym Stella Kyriakides, komisarz ds. zdrowia, ogłosiła rozpoczęcie publicznej dyskusji na temat europejskiego planu walki z rakiem (Europe’s Beating Cancer Plan). Unijna komisarz podkreśla, że wpływ nowotworów na rodziny, systemy opieki zdrowotnej i gospodarki europejskich krajów będzie wzrastał, ponieważ choroba ta ma charakter kompleksowy. Jej zdaniem walka z epidemią chorób onkologicznych wymaga wyjścia poza zwykłe sektory gospodarki i życia społecznego. Podkreśla, że walka z nowotworami nie może być sprawą sektora ochrony zdrowia. Wymaga zaangażowania podmiotów z wszystkich branż gospodarki i instytucji z wszystkich dziedzin życia społecznego. „Aż 40 proc. przypadków raka można zapobiec. Czuję się sfrustrowana tym, że nie udaje nam się tego zrobić, ale przy tym i zdeterminowana, by wynik ten poprawić” – mówiła Stella Kyriakides.
© mZdrowie.pl