Według Ministerstwa Zdrowia, wzrasta rentowność szpitali. W 2019 r. rentownych było 33 proc. placówek, a 2020 r – 46 proc. Straty placówek zmniejszyły się o blisko 50 proc – powiedział w Sejmie wiceminister Maciej Miłkowski.
“Łączny wynik finansowy szpitali powiatowych za rok 2020 wyniósł 219 mln zł., rok wcześniej – 575 mln. W związku z tym straty zmniejszyła się o blisko 50 proc.” – poinformował wiceminister Miłkowski w czasie debaty sejmowej. Dodał, że dotyczy to także rentowności szpitali. “W roku 2019 rentownych było 33 proc. szpitali, a 2020 r – 46 proc. szpitali” – powiedział. Zobowiązania szpitali w okresie 2019-2021 wzrosły – “W 2019 r. – 4,8 mld zł, a w 2020 wrosło do 5,5 mld zł. W 2021 r. według wstępnych wyników jest to 100 mln więcej. Jednocześnie zobowiązania wymagalne spadają w tym zakresie z 632 mln zł do 478 mln zł za rok ubiegły”. Wiceminister zdrowia powiedział także, że wzrasta liczba szpitali, które nie mają zobowiązań. Według danych z końca 2021 r. – 39 proc. szpitali powiatowych nie miała zobowiązań.
W czasie czwartkowego posiedzenia Sejmu posłowie pytali także, jak planuje poprawić sytuację oddziałów ginekologiczno-położniczych, które przynoszą ogromne straty, oraz czy przewiduje się nową sieć takich oddziałów w szpitalach powiatowych. Zapytano także, czy ministerstwo planuje umorzenie szpitalom powiatowym zwrotu tzw. jednej dwunastej kontraktu. Miłkowski zaznaczył, że ze względu na olbrzymi dług zdrowotny “ministerstwu zależy, żeby szpitale wykonywały jak najwięcej świadczeń zdrowotnych a ponieważ są one nadpłacone – oczekujemy, że będzie ich zdecydowanie więcej”. Poinformował, że “łącznie za lata 2020-2021 dodatkowych świadczeń było 2,8 mld zł, z tego do spłaty zostało ok. 800 mln zł.” “Niespłaconych średnio w całym kraju jest 28 proc. Najmniej – 11 proc. jest woj. dolnośląskim, a najwięcej w woj. mazowieckim – 57 proc.” – dodał wiceminister.
Minister zdrowa pytany był także o to, w jaki sposób resort planuje rozwiązać problem braku lekarzy rezydentów w szpitalach powiatowych i kwestie wynagrodzeń. Wiceminister zdrowia odpowiedział, że “pozostałe grupy pracowników, które nie są zatrudnione w działalności podstawowej, będą miały wzrost odpowiedni w danym podmiocie leczniczym odpowiednim dla wzrostu wynagrodzeń innych grup zawodowych”. Dodał, że “przepisy dla Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji mówią, że będzie ona zbierała informacje o wynagrodzeniach z innego tytułu – kontraktów, umów– zleceń, czyli również poza ustawą, po to, żeby odpowiednio móc dokonać przeceny świadczenia zdrowotnego, w związku z tym, te informacje ministerstwo będzie zbierało, aby od 1 lipca wszyscy pracownicy mogli mieć zmieniane wynagrodzenie”.
Na pytanie, czy ministerstwo planuje wprowadzenie obligatoryjne praktyki w szpitalach powiatowych dla lekarzy rezydentów, aby rozwiązać problemy kadrowe mniejszych szpitali, Miłkowski odpowiedział, że “szkolenie specjalizacyjne lekarzy nie jest celem zabezpieczenia niedoborów w systemie ochrony zdrowia”. Zaznaczył, że “rezydentura płatna przez ministerstwo lub robienie specjalizacji w trybie pozarezydenckim jest po to na określony czas, żeby lekarz uzyskał specjalizacje”. Zwrócił uwagę, że “w tym okresie, obok stażu podstawowego, są również staże cząstkowe realizowane w innych podmiotach leczniczych oraz szkolenia specjalizacyjne, czy kursy kwalifikacyjne w związku z tym te osoby nie są w danym podmiocie”.
Przypomniał, że w Polsce “to lekarz otrzymuje miejsce specjalizacyjne i wybiera, gdzie chciałby w tym zakresie odbyć specjalizacje”. Poinformował, że aktualnie w szpitalach powiatowych jest 1450 miejsc szkoleniowych. “Najwięcej jest w woj. śląskim, małopolskim i świętokrzyskim w zakresie chorób wewnętrznych, pediatrii, chirurgii ogólnej, położnictwa i ginekologii, ortopedii oraz traumatologii” – powiedział Miłkowski.
Wiceminister pytany był także, dlaczego został zmniejszony kontrakt dla szpitala powiatowemu w Nowym Mieście Lubawskim. W odpowiedzi wyjaśnił, że zwiększono kontrakt podstawowego zabezpieczenie szpitalnego o 2,8 proc. w porównaniu z poprzednim kontraktem, jednocześnie odbierając 3 proc. dodatkowej opłaty ryczałtowej za utrzymanie stanu gotowości do udzielenia świadczeń w reżimie sanitarnym, co w praktyce powoduje spadek kontraktu o 0,2 proc. i dalsze zadłużanie szpitala.