Według danych GUS w ostatnich latach o 10 proc. zwiększyła się liczba polskich szpitali. – Leczy nas coraz więcej lekarzy, za to coraz mnie pielęgniarek – wynika z raportu Głównego Urzędu Statystycznego.
Główny Urząd Statystyczny opublikował raport „Polska w liczbach”, który porównuje sytuację ochrony zdrowia w okresie wieloletnim. Porównaniu roku 2018 do roku 2010 roku wskazuje na trendy ważne dla polskich pacjentów:
- liczba szpitali ogólnych wzrosła z 836 do 949;
- liczba łóżek w szpitalach w przeliczeniu na 10 tys. mieszkańców spadła z 49,4 na 47,3;
- przeciętny czas pobytu w szpitalu spadł z 5,7 do 5,3 dnia
GUS zaobserwował również trend do kumulacji usług medycznych w ramach podmiotów oferujących świadczenia wielospecjalistyczne. W latach 2010 – 2018 spadła liczba indywidualnych praktyk medycznych (z 6927 do 4820 – czyli o ok. 31 proc.). Jednocześnie znacznie wzrosła liczba przychodni, które oferują pomoc jednego lub więcej specjalistów – z 16 903 do 21 881 (czyli o 23 proc.)
Z danych GUS wynika także, że w w drugiej dekadzie XXI wieku udało się zwiększyć liczbę lekarzy przypadających na 10 tysięcy mieszkańców – wzrosła ona z 22 na 24. Spadł natomiast analogiczny wskaźnik dotyczący pielęgniarek – na 10 tys. pacjentów w 2010 przypadało ich 52, w siedem lat później – 50.
Choroby układu krążenia, tak w 2010 roku, jak i 2017, pozostawały najczęstszą przyczyną zgonów Polaków. Ale w dziedzinie leczenia tych chorób nastąpiła poprawa. Na początku poprzedniej dekady były przyczyną 45 proc. śmierci, pod jej koniec – ok. 40 proc. Za jedną piątą zgonów w Polsce, zarówno na początku dekady, jak i pod jej koniec, odpowiadały nowotwory.
Gdy chodzi o samoocenę własnego zdrowia – to 64,3 proc. mężczyzn i 58,3 proc. kobiet określiło je w ankietach GUS jako „bardzo dobre”. Mianem „takie sobie” określiło je 24,7 proc. mężczyzn i 28,7 proc. kobiet. Na zły stan zdrowia skarżyło się odpowiednio 11,1 proc. mężczyzn i 13 proc. kobiet.
W roku 2016 hospitalizowano w szpitalach ogólnych w Polsce 3627 tys. mężczyzn i 4489 tys. kobiet (współczynnik hospitalizacji ogółem: 2112 na 10 tys. ludności). Pacjenci szpitali byli leczeni najczęściej z powodu chorób układu krążenia (13,5 proc. hospitalizowanych), nowotworów oraz urazów i zatruć (po 8,9 proc. hospitalizowanych) oraz chorób układu moczowo-płciowego, układu trawiennego i oddechowego (odpowiednio 7,6 proc., 7,5 proc., 6,6 proc. hospitalizowanych). Hospitalizacja ludności w Polsce różni się od większości krajów UE dużą częstością leczenia osób najmłodszych (poniżej 5. roku życia), przy znacznie rzadszej hospitalizacji osób najstarszych, powyżej 75. roku życia.
© mZdrowie.pl