W porównaniu z majem 2019 r. ceny w Polsce wzrosły o 2,9 proc. „Dużo szybciej, bo o 5,5 proc., wzrosły ceny świadczeń i usług medycznych” – podał Główny Urząd Statystyczny.
Największy wzrost cen dotyczył stomatologii – za wizytę u dentysty trzeba zapłacić średnio o 14,3 proc. więcej niż rok temu. Wzrost cen usług lekarzy wyniósł 8,8 proc. Ceny świadczeń związanych z rehabilitacją wzrosły mniej, bo jedynie o 1,9 proc. (czyli poniżej ogólnopolskiego wskaźnika wzrostu cen.
Pytani przez nas eksperci wzrost cen usług lekarskich wiążą z epidemią COVID-19 i koniecznością zapewniania dodatkowych pieniędzy na środki ochronne i dezynfekcję pomieszczeń. Dodatkowe koszty po prostu wliczane są do rachunków końcowych wystawianych pacjentowi.
„Z koniecznością zakupu zwiększonej ilości środków ochrony jakoś byśmy sobie poradzili. Ale z tym, że ich cena wzrosła kilku, lub kilkunastokrotnie: już nie” – mówi Ewa Książek – Bator.
Według jej szacunków na prawidłowe funkcjonowanie szpitali w dobie podwyższonego ryzyka epidemiologicznego trzeba wydać ok. 8 proc. więcej niż w okresie przed pandemią – mówi Ewa Książek – Bator z Polskiej Federacji Szpitali. – To się zgadza z naszymi obserwacjami, potrzeba 8 proc. więcej – potwierdza w imieniu przychodni pozaszpitalnych Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego.
Szacunki PFSz i PZ – GUS potwierdza swoimi wyliczeniami. Koszt świadczeń wzrósł o szacowane 8 proc. Jak zauważa Adam Kozierkiewicz, ekspert ochrony zdrowia sposobem na obniżkę cen byłoby stymulowanie produkcji środków higienicznych i dezynfekcyjnych w Polsce. „Na masową skalę, tak by cena tych wyrobów na naszym rynku znacząco spadła” – mówi Adam Kozierkiewicz.
Według GUS wzrostowi cen usług i świadczeń medycznych towarzyszy wzrost cen leków w sprzedaży aptecznej. I choć według wyliczeń PEX PharmaSequence wartość rynku aptecznego spadła so 19,2 proc. rok do roku – to (jak zauważa GUS) o 3,9 proc. wzrosły ceny jednostkowe wyrobów farmaceutycznych. Apteki sprzedają zatem mniej, ale drożej.
Zdaniem IQVIA motorem wzrostu cen finalnych leków są:
* wzrost cen substancji czynnych (API), związany ze światową konsumpcją oraz z sytuacją epidemiologiczna w Indiach i Chinach;
* związany z zamykaniem granic i innymi ograniczeniami sanitarnymi wzrost cen dostaw w całym łańcuchu dystrybucji, od producenta, przez hurtownie, kończąc na aptekach.
© mZdrowie.pl