Zadecydował o tym Trybunał Konstytucyjny, po rozpatrzeniu skargi Sejmiku Województwa Mazowieckiego. – Wyrok cieszy. Szkoda tylko, że Trybunał nie mógł w tym wyroku wskazać precyzyjnie, kto za te straty odpowiada. Bo problem pozostał – mówią eksperci dla portalu mZdrowie.pl.
W czerwcu 2016 roku Sejm zmienił brzmienie ustawy o działalności leczniczej wraz z kilkoma innymi ustawami. Konsekwencją zmiany było nałożenie na samorządy obowiązku pokrywania bieżących strat netto prowadzonych przez siebie szpitali, w szczególności przez płacenie za wykonanie „ponad limit świadczeń sfinansowanych na podstawie umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia”.
Przepis z 2016 roku zaskarżył Sejmik Województwa Mazowieckiego – i sprawę wygrał. Trybunał Konstytucyjny uznał niekonstytucyjność nowego zapisu oraz jego niezgodność z kilkoma innymi ustawami. Trybunał uznał, że zmuszanie samorządów „do pokrycia straty netto stanowiącej ekonomiczny skutek wprowadzania przepisów powszechnie obowiązujących, które wywołują obligatoryjne skutki finansowe dla działania samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej” jest niezgodne z polskim prawem.
Według orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, przepis z 2016 roku straci moc obowiązującą w ciągu 18 miesięcy, licząc od momentu opublikowania wyroku w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej.
Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego dobrze przyjęli przedstawiciele branży szpitalnej.
Ewa Książek – Bator, członek zarządu Polskiej Federacji Szpitali mówi: “Wyrok cieszy. Szkoda tylko, że Trybunał nie mógł w tym wyroku wskazać precyzyjnie, kto za te straty odpowiada. A bez tego problem narastania strat i długów szpitali, jak się obawiam, długo jeszcze pozostanie nierozwiązany. Na pewno za te straty nie odpowiadają wyłącznie dyrektorzy. Ich rola w zarządzaniu systematycznie maleje. Nie dość, że nie mają wpływu (a co najwyżej wpływ minimalne) na wyceny i regulacje, które dotyczące szpitali publicznych – mają coraz mniej podstawowych kompetencji zarządczych. Nawet zarobki zatrudnianej w szpitalach kadry regulują zarządzenia centralne, które często są efektem bezpośrednich rozmów ministra ze związkami zawodowymi, bez udziału ani dyrektorów, ani samorządów. Dobrze, że dostrzegł to Trybunał Konstytucyjny. I dał czas na poprawienie przepisów. To nadzieja, że w trakcie tych poprawek ustalony zostanie rzeczywista przyczyna strat i podmiot odpowiedzialny za ich pokrycie.”
Roman Kolek, odpowiedzialny za ochronę zdrowia wicemarszałek województwa opolskiego, komentuje: “Wyrok był przez nas oczekiwany. Ale zwracam uwagę na to, że jeżeli poprawienie przepisu potrwa przez wskazane wyrokiem Trybunału 18 miesięcy – samorządy chcąc nie chcąc pokryć będą musiały straty prowadzonych przez siebie szpitali za rok 2019 i 2020. Te straty w tym roku będą gigantyczne, z przerażeniem obserwujemy ich narastanie zarówno w szpitalach powiatowych, jak i wojewódzkich. By uniknąć przerzucenia ich na samorządy – apeluję o jak najszybsze dokonanie odpowiedniej korekty. A na przyszłość apeluję do posłów o większą refleksję nad tworzeniem przepisów podobnych do uchylonych właśnie przez Trybunał”.