Najwyższa Izba Kontroli informuje, że outsourcing w szpitalach jest często pozorowany. W czterech skontrolowanych szpitalach etatowi pracownicy medyczni świadczyli opiekę zdrowotną we własnym miejscu pracy, ale w czasie dodatkowym i z tytułu kontraktów podpisywanych z podmiotami zewnętrznymi. Narażali w ten sposób bezpieczeństwo własne i pacjentów. Szpitale nie odprowadzały prawidłowo składek na ubezpieczenie społeczne – wynika z raportu NIK.
Pozorny outsourcing świadczeń zdrowotnych to sytuacja, w której szpital zawiera z podmiotem zewnętrznym umowę cywilnoprawną na realizację świadczeń zdrowotnych, a jest ona wypełniana przez jego własnych pracowników (lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni itp.) poza godzinami ich pracy etatowej. Realizacja świadczeń odbywa się pod bezpośrednim nadzorem kierownictwa tych szpitali, w godzinach określanych przez kierownictwo szpitali, za pomocą sprzętu, leków i innych materiałów należących do szpitali, a praca wykonywana w ramach umów outsourcingowych jest identyczna z wykonywaną w ramach stosunku pracy. Firmy, z którymi szpitale podpisują umowy, nie wykonują żadnych czynności w ramach nadzoru nad personelem medycznym, nie wyposażają personelu medycznego w sprzęt czy inne środki niezbędne do realizacji świadczeń. Ich rola ogranicza się jedynie do pośrednictwa pomiędzy szpitalami a pracownikami w zakresie pracy wynikającej z kontraktów.
Ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych zakazuje placówkom publicznej służby zdrowia podpisywania umów na udzielanie świadczeń medycznych z własnymi pracownikami. Orzecznictwo sądowe mówi, że zjawisko to stanowi obejście przepisów regulujących stosunek pracy, przepisów dotyczących składek na ubezpieczenia społeczne, a także przepisów regulujących czas pracy pracowników medycznych i stanowi de facto kontynuację pracy w ramach etatu.
Tymczasem normy czasu pracy pracowników medycznych przestrzegane są jedynie w ramach etatu. Po doliczeniu wykonywania takich samych świadczeń w ramach kontraktów dochodzi do przekroczeń dopuszczalnego czasu pracy oraz zaniechania wymaganych przerw i czasu na odpoczynek. Może to mieć negatywne konsekwencje dla zdrowia i życia pracowników oraz pacjentów, a także dla zapewnienia właściwego poziomu świadczeń zdrowotnych. Inny negatywny skutek pozornego outsourcingu – to zaniżanie wysokości należnych składek na ubezpieczenia społeczne. Gdy pracownik medyczny świadczy pracę na rzecz swojego pracodawcy, ale na mocy umowy podpisanej z outsourcerem, macierzysta placówka powinna naliczać i odprowadzać składki na ubezpieczenia społeczne także od kwot zarobionych u outsourcera. Umowy z outsourcerami należy traktować jak cywilnoprawne umowy nienazwane, od których składki na ubezpieczenie społeczne są obowiązkowe.
Jak wskazuje NIK, outsourcing pracowniczy jest co do zasady dopuszczalny, jednak wymaga spełnienia warunków dotyczących rodzaju świadczonej pracy, jej miejsca, zakresu czynności, a także podmiotu sprawującego faktyczny nadzór nad świadczeniami realizowanymi w ramach umów outsourcingowych.