System oceny wniosków inwestycyjnych w ochronie zdrowia jest dobry i co do zasady się sprawdził, bo efektywność wydatkowanych środków, przede wszystkim publicznych, jest znacznie wyższa – ocenił w czwartek w Senacie wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski. Wymaga on jednak pewnych zmian – wskazał.
Izba debatowała nad ustawą o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw. Przewiduje ona m.in. zmiany regulacji dotyczących opiniowania wniosków inwestycyjnych.
Senator Alicja Chybicka (KO) – jako sprawozdawca senackiej komisji zdrowia – przypomniała, że w trakcie prac komisji wprowadzono siedem poprawek. Wyjaśniła, że nowelizowana ustawa zmienia pięć regulacji, a jej zasadniczym celem – jak wskazano w uzasadnieniu – jest eliminacja zjawiska nadpodaży usług medycznych, dostosowanie inwestycji w sektorze zdrowia do rzeczywistych potrzeb społeczeństwa, a także umożliwienie świadczeniodawcy perspektywicznego rozwoju zgodnego z lokalnymi potrzebami zdrowotnymi.
Nowelizacja przesądza, że podmioty wykonujące lub zamierzające wykonywać działalność leczniczą albo zamierzające utworzyć podmiot leczniczy będą występowały z wnioskiem o wydanie opinii o celowości inwestycji (tzw. OCI), w przypadku zamiaru realizacji inwestycji, której wartość kosztorysowa przekraczać będzie 2 mln zł na dzień złożenia wniosku. Dla przedsięwzięć przekraczających 50 mln zł (np. budowa szpitala) wydanie OCI będzie poprzedzone dodatkową oceną Komisji Oceny Wniosków Inwestycyjnych. Komisja będzie nowym organem opiniodawczo-doradczym powołanym przy ministrze zdrowia.
Regulacja przewiduje m.in., że na temat umowy o udzielanie świadczeń wykonywanych z wykorzystaniem inwestycji, w odniesieniu do której została wydana OCI, będzie mógł rozmawiać wyłącznie świadczeniodawca, którego inwestycja uzyskała opinię pozytywną. W razie jej braku będzie to możliwe dopiero po 5 latach od wydania decyzji o pozwoleniu na użytkowanie.
Senator Chybicka (KO) mówiła w czwartek w Senacie, że podczas komisji pojawiały się głosy, że zmiana przepisów to kolejna centralizacja, ale – jak akcentowała – wszyscy byli zgodni, że ustawa zasługuje na poparcie, bo „jej cel jest jak najbardziej zasadny” – „Chodzi m.in. o to, by nie multiplikować jednostek, które nie uzyskają kontraktu albo nie ma zapotrzebowania na te usługi medyczne”.
Wiceminister Sławomir Gadomski przypominał, że Instrument Oceny Wniosków Inwestycyjnych w Sektorze Zdrowia tzw. IOWISZ wprowadzono kilka lat temu i doświadczeń pokazuje konieczność zmian -„System jest dobry, co do zasady się sprawdził. Efektywność wydatkowanych środków, przede wszystkim publicznych, była znacznie wyższa. Wydaje się, że system miał pewne luki, niedoskonałości. Pewne rzeczy udało nam się teraz wyeliminować”.
Fundamentalną zmianą – jak wskazał wiceminister – jest uzależnienie kontraktów zawieranych przez Narodowy Fundusz Zdrowia od pozytywnej oceny o celowości inwestycji. Wyjaśniał, że mechanizm będzie rozwiązaniem gwarancyjnym dla obu stron – inwestora oraz płatnika.
(PAP)