Prezydium Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie zaapelowało do Ministra Zdrowia o podjęcie niezwłocznych działań w celu określenia w drodze rozporządzenia wzoru karty badań dla celów sanitarno-epidemiologicznych i wzoru orzeczenia lekarskiego. Potrzeba zmian wynika z tego, że istniejący stan prawny sprzyja nadużyciom, takim jak fałszowanie dokumentów.
Od dekady brakuje przepisów, które określałyby wzór karty badań sanitarno-epidemiologicznych. W opinii ORL, jednolity wzór dokumentów pomógłby uniknąć problemu fałszowania orzeczeń. „Liczba fałszywych orzeczeń jest trudna do oszacowania. Niektóre doniesienia mówią o tym, że nawet, co drugie będące w obiegu orzeczenie może być fałszywe. Procederowi sprzyja to, że fałszywe orzeczenie może być nawet trzykrotnie tańsze niż legalne, nie wliczając w to kosztu ewentualnego dojazdu do stacji sanepidu” – mówi dr Piotr Pawliszak, pełniący funkcję prezesa ORL w Warszawie.
W sprawie podrobionych zaświadczeń mowa zarówno o fałszerstwie materialnym (podrobiona pieczątka lekarska, np. z danymi zmarłego lekarza), jak i fałszerstwie intelektualnym (lekarz wystawiający dokument in blanco lub bez ważnych badań). „Częścią problemu jest brak wzoru karty badań do celów sanitarno-epidemiologicznych. Zgodnie z ustawą powinien być już dawno określony rozporządzeniem. Tymczasem w praktyce nadal funkcjonują stare książeczki sanepidowskie – twór zniesiony przez ustawę z 2008 roku” – wskazuje dr Piotr Pawliszak. I dodaje – “Wobec braku wzoru karty badania, książeczki pełnią często właśnie funkcje tej karty. I trudno podważyć taki dokument, jeżeli zawiera informację dotyczącą wymaganych podczas ewentualnych kontroli trzech badań”.
Jak tłumaczy dr Pawliszak, kierowania na badania diagnostyczne przeprowadzane w stacjach sanitarno-epidemiologicznych były wydawane bez odpowiedniej podstawy prawnej. Podobnie jak wzory dokumentów, zasady i rodzaje badań miały zostać określone w drodze rozporządzenia – „Do dziś takiego rozporządzenia nie ma. Z satysfakcją jednak odnotowaliśmy, że w Rządowym Centrum Legislacyjnym pojawił się 29 lipca projekt rozporządzenia regulującego te kwestie. Pozostaje jednak na etapie opiniowania przez wybrane instytucje”.
Do wydania rozporządzenia zobowiązuje ministra ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, która weszła w życie w 2009 roku, mimo to stosownego aktu wykonawczego nie ma do dziś. „Brak stosownego aktu wykonawczego w omawianej sprawie stoi w sprzeczności z art. 92 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej mówiącym o organach upoważnionych do wydawania rozporządzeń” – czytamy w apelu Prezydium ORL. Warszawski samorząd oczekuje niezwłocznego wydania rozporządzenia określającego wzór karty badania i orzeczenia, zgodnie z ustawową delegacją. „Sam projekt – to pozytywny sygnał, ale nie gwarantuje rozstrzygnięcia sprawy, biorąc pod uwagę, że projekt podobnego rozporządzenia został sporządzony w 2014 roku, ale ostatecznie nigdy nie wszedł w życie. Ewentualne dalsze postulaty będziemy formułować po zapoznaniu się z ostateczną wersją rozporządzenia i jego wejściu w życie – zapowiada dr Piotr Pawliszak.