Dla 73 proc. chorych na stwardnieniem rozsiane kluczowym aspektem przy wyborze terapii jest jej skuteczność. Połowa pacjentów podkreśla także jej bezpieczeństwo – wynika z największego w Polsce badania osób chorych na SM, przeprowadzonego przez Fundację SM-walcz o siebie!
Dla pacjentów z SM najważniejsza jest oczywiście skuteczność terapii – taką odpowiedź wybrało aż 73 proc. respondentów badania Fundacji SM-walcz o siebie!. Dla osób z SM istotna jest także jak najmniejsza liczba skutków ubocznych – blisko połowa ankietowanych deklaruje, że nie chce się źle czuć po przyjęciu terapii. Pacjenci zwracają uwagę na chęć uniknięcia objawów grypopodobnych po przyjęciu leków czy obciążenia układu pokarmowego.
Prawie połowa pacjentów (42 proc.) zadeklarowała także, że oczekuje od swojej terapii bezpieczeństwa stosowania leku w perspektywie długoterminowej. Co ciekawe, osoby bardziej doświadczone i świadome wielu aspektów leczenia SM częściej ponad wygodę stawiają kwestie skuteczności leku i jego wpływu na organizm. Tym samym komfort i łatwość jego stosowania podporządkowują poczuciu własnego bezpieczeństwa czy planom założenia rodziny.
Wśród głównych kryteriów wyboru terapii w SM znalazły się także: forma podawania leku (33 proc. odpowiedzi), wygoda stosowania (16 proc.) oraz nowoczesność i innowacyjność leku (13 proc.). Dla 6 proc. pacjentów z SM priorytetem jest brak częstych wizyt w poradni lub szpitalu, a tym samym rzadsze podawanie leku.
“Nasze badanie pokazało, że ponad połowa pacjentów interesuje się postępem medycyny – aż 44 proc. osób z zaciekawieniem śledzi nowe terapie, ale przy ich wyborze kieruje się bezpieczeństwem. Osoby te zazwyczaj, zanim spróbują nowych leków, czekają na informację, jak sprawdzają się dane terapie u innych – zdecydowaną większość takiego podejścia stanowią osoby młode w przedziale wiekowym 18-24 lat. Pozostałe 17 proc. – to w przeważającej większości mężczyźni, którzy podejmują ryzyko i jako pierwsi lubią próbować nowych innowacyjnych leków” – komentuje wyniki ankiety Malina Wieczorek, prezes Fundacji SM-walcz o siebie!
Poziom skuteczności i bezpieczeństwa terapii są także głównymi czynnikami, które decydują o zmianie terapii. U 12 proc. badanych, którzy zadeklarowali zmianę, powodem były przede wszystkim nieskuteczność dotychczasowego leczenia oraz uciążliwość skutków ubocznych. Niektórzy wspominali także o wyborze określonej formy podania, ciąży, depresji oraz chęci wypróbowania nowocześniejszego leku.
“Jak pokazują realizowane przez nas regularnie badania ilościowe i jakościowe, dzisiaj pacjent z SM w Polsce nie jest już taki, jak jeszcze kilkanaście lat temu. Nie oczekuje po prostu leczenia swojej choroby, ale wspólnej decyzji z lekarzem o wyborze najlepszej dostępnej terapii, która pozwala na uwzględnianie mimo przewlekłego leczenia, osobistych preferencji, takich jak: plany rodzinne, samodzielne i rzadsze podanie leku, czy mniejsza częstotliwość wizyt w szpitalu” – mówi Malina Wieczorek.
Dla 59 proc. ankietowanych pacjentów odbiór leków lub ich podanie związane jest z koniecznością opuszczenia dnia pracy lub nauki, wzięcia urlopu lub zwolnienia lekarskiego. Z tego powodu istotne jest dla nich, by odbywało się to stosunkowo rzadko. Aż 38 proc. respondentów zadeklarowało, że chciałoby odbierać swój lek raz na 3 miesiące. Co trzecia osoba chora na SM przyznaje, że zdarza jej się pomijać dawki przyjmowanego leku, spośród nich 51 proc. zapomina o ich przyjęciu raz lub kilka razy w miesiącu. Pomijanie dawek leku występuje najczęściej w przypadku przyjmowania tabletek (74 proc. przypadków).
Wyniki badania opinii pacjentów są zbieżne z postulatami neurologów, które dotyczą zmian w programach lekowych dotyczących terapii SM. “Dostęp do terapii wysokoefektywnych HET/HETA pozwala na szybkie osiągnięcie efektu klinicznego poprzez zahamowanie procesu powstawania zmian patologicznych w centralnym układzie nerwowym, przy zachowaniu korzystnego profilu bezpieczeństwa oraz zapewnieniu wysokiej jakości życia pacjenta. Stosowanie HETA daje lekarzowi także możliwość personalizacji leczenia i dopasowania do potrzeb życiowych pacjenta przy jednoczesnym uwzględnieniu aktywności choroby. Zaletą terapii wysokoefektywnych jest także rzadsze podanie. Ofatumumab może być podawany samodzielnie raz na miesiąc w domu, co wpływa na łatwiejsze przestrzeganie zaleceń lekarza przez pacjentów i tym samym osiąganie lepszych wyników leczenia. Dodatkowo pacjent samodzielnie przyjmujący lek nie wymaga hospitalizacji i premedykacji, co nie tylko wpływa na społeczną aktywność samego chorego, ale też ma dodatni wpływ na system opieki zdrowotnej“ – wyjaśnia prof. Konrad Rejdak, prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego, jeden z autorów stanowiska polskich ekspertów klinicznych na temat miejsca wysoko efektywnych terapii w modelu leczenia stwardnienia rozsianego w Polsce.
“Obecnie lekarze dysponują ogromnym wachlarzem możliwości terapeutycznych w tzw. 1 linii, dlatego terapię w miarę możliwości można dostosować do preferencji pacjenta. Oprócz tabletek, które wobec częstego stosowania, są najczęściej pomijane w stosowaniu, istnieje możliwość przyjmowania terapii za pomocą wstrzyknięć podskórnych” – podsumowuje Malina Wieczorek.