Tylko co trzeci Polak wykonał wszystkie zalecane w jego wieku badania profilaktyczne – wynika z badań ARC Rynek i Opinia. Niska jest również świadomość społeczna dotycząca tego, jakie badania są zalecane do wykonania w zależności od wieku pacjenta.
Firma badawcza ARC Rynek i Opinia zadała Polakom pytanie – „Czy wykonałeś już wszystkie badanie profilaktyczne zalecane w twoim wieku?” Odpowiedzi respondentów pokazują dosyć smutny obraz naszego społeczeństwa, które unika badań profilaktycznych:
- Tak, wszystkie – 30 proc.
- Tak, część – 29 proc.
- Nie wykonałem, ale planuję – 30 proc.
- Nie wykonałem i nie planuję – 9 proc.
„To niewiele. W Skandynawii czy Holandii odsetek przebadanych wynosi ponad 90 proc. Na zaniedbywaniu badań pacjenci tracą zdrowie, budżet pieniądze” – komentuje Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Co czwarty mieszkaniec Polski nie wie, czy dla osób w jego wieku są zalecane jakiekolwiek badania profilaktyczne. Największą świadomość związaną z tego rodzaju badaniami mają osoby powyżej 50. roku życia. Mniej świadomi w tym zakresie są mężczyźni (28 proc.) niż kobiety (22 proc.) Najlepiej wygląda świadomość osób w wieku powyżej 50 lat – 70 proc. z nich twierdzi, że takie badania są zalecane. Wśród osób w wieku 41-50 lat świadomość także jest wysoka – wynosi – 61 proc. Wysoka świadomość, że badania są potrzebne nie oznacza jednak, że równie wysoki odsetek osób wykonuje takie badania.
W opinii Polaków najważniejsze badania, które należy wykonać w pierwszej kolejności – to badania piersi (np. mammografia, USG) z 26 proc. wskazań. Kolejne miejsca zajmują cytologia (19 proc.), badanie prostaty (12 proc.), morfologia krwi (12 proc.)
„Warto się zastanowić, jak zachęcić Polaków do poddawania się badaniom profilaktycznym. Patrząc długofalowo – na pewno byłoby to korzystne ekonomicznie. Wzrost świadomości społeczeństwa na ten temat nie jest jednak możliwy bez odpowiednich działań ze strony państwa i środowiska lekarskiego” – komentuje dr nauk ekonomicznych Adam Czarnecki z ARC Rynek i Opinia. „W Skandynawii czy Holandii odsetek przebadanych wynosi ponad 90 proc. My, nie doceniając roli badań profilaktycznych, tracimy olbrzymie wartości i sumy. Mowa o późnym diagnozowaniu pacjentów, co potem przekłada się na gorsze wyniki leczenia i konieczność finansowania rent czy droższych terapii” – mówi Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Jej zdaniem by poprawić obecny stan rzeczy należy działać dwutorowo. Pierwszym zadaniem dla państwa i środowiska lekarskiego są działania edukacyjne, ukierunkowane na podniesienie świadomości pacjentów. Drugim potrzebnym krokiem jest pomaganie pacjentom przy wyborze badań profilaktycznych. “Nie może być tak, że jedynym i decydującym czynnikiem będzie skuteczność kampanii społecznej na rzecz przeprowadzenia jednego badania, innego nie. Potrzebna jest ocena fachowca, skala ryzyka, połączona z koniecznością przeprowadzenia wywiadu na temat chorób w rodzinie, stylu życia. Tu pacjentowi potrzebny jest doradca” – mówi Bożena Janicka.
Jej zdaniem takim doradcą dla pacjenta na wstępnym etapie nie musi być lekarz – tę rolę mogą spełnić asystenci medyczni pracujący w POZ czy medycynie pracy. Lekarz mógłby być dopiero kolejnym ogniwem systemu, interpretując wyniki badań zleconych przez asystenta i ewentualnie kierując na badania dodatkowe, gdy okaże się to potrzebne. Bożena Janicka wskazuje, że potrzebny jest także system zachęt zarówno pozytywnych (np. refundacja) jak i negatywnych – na przykład wyższa stawka ubezpieczenia zdrowotnego dla osób, które badań nie wykonały.
Problem badań profilaktycznych zauważył w swoim drugim expose premier Mateusz Morawiecki. Zapowiedział stworzenie programu badań przesiewowych dla osób w wieku czterdzieści lat i więcej. Minister Łukasz Szumowski powiedział na niedawnym posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia, że ten program jest obecnie na etapie wstępnych studiów i konsultacji.
© mZdrowie.pl