Idea Value Based Health Care jest stosunkowo nowym podejściem do oceny i budowania systemów opieki zdrowotnej. Doświadczenia europejskie, m.in. z Hiszpanii i Włoch przedstawione na konferencji Uczelni Łazarskiego, wskazują, że warto iść tym tropem.
Również w Polsce dyskusja na ten temat dopiero się zaczyna, sama idea obecna jest jednak od pewnego czasu, choć bez posługiwania się tym terminem. Mierzenie efektów opieki medycznej nad pacjentem to zagadnienie, na które składa się kwestia jakości świadczeń, efektywności ekonomicznej, ale przede wszystkim potrzeb i oczekiwań pacjenta. W czasie konferencji zorganizowanej przez Uczelnię Łazarskiego, Ramon Maspons Bosch, reprezentujący ministerstwo zdrowia autonomicznego rządu Katalonii podzielił się doświadczeniami z wprowadzania systemu mierzenia i oceny wartości, którą pacjenci otrzymują w wyniku opieki medycznej. Hiszpański ekspert wskazuje, że nie można traktować ceny leków lub świadczeń, i jej ciągłego obniżania, jako podstawy do definiowania efektywności systemu ochrony zdrowia.
Co więcej, w jego opinii nadmierny nacisk na ceny nie przynosi bynajmniej korzyści pod względem efektywności czy wdrażania innowacyjnych rozwiązań. W jego opinii sposób myślenia powinien opierać się na zdefiniowaniu rezultatów, które chcemy osiągnąć dzięki sprawowaniu opieki zdrowotnej nad pacjentami, a następnie rozwinięcia strategii w celu ich osiągnięcia, i finalnie zmierzenia efektów. Cena zapłacona za świadczenia, wyroby medyczne czy też leki, jego zdaniem powinna ostatecznie być ściśle związana z tym, do jakiego stopnia cel leczenia i opieki został osiągnięty.
Bardzo podobną filozofię działania przedstawia również włoski ekspert Nello Martini, z tamtejszej narodowej akademii zdrowia. Podstawą do budowania systemu opartego na rozliczaniu wartości, którą leczenie przynosi pacjentowi, Włosi rozpoczęli od onkologii i oparli ją na zbudowaniu systemu rejestrów. To właśnie rejestry stały się narzędziem do mierzenia skuteczności technologii medycznych.
Nello Martini wskazuje, że rejestry są potrzebne, aby z punktu widzenia publicznego płatnika wykorzystać rewolucję technologiczną, której jesteśmy świadkami w medycynie, a zwłaszcza w branży farmaceutycznej. Ogromne wyzwanie stanowi także starzejące się społeczeństwo w zestawieniu z rosnącą przeżywalnością chorych. W wielu przypadkach dzieje się tak dlatego, że choroby dotychczas śmiertelne przeistaczają się w choroby przewlekłe – dzięki coraz skuteczniejszyym lekom. A równocześnie ceny tych leków wciąż rosną. Konieczne jest zatem umiejętne zarządzanie rosnącą kompleksowością i intensywnie rozwijającymi się możliwościami leczenia farmakologicznego. Ciekawe jest, że we Włoszech jednocześnie bardzo duży nacisk kładzie się, aby leki stosować ściśle według wskazań medycznych zapisanych w charakterystykach produktów leczniczych.
Włochom udało się szybko, w ciągu kilku lat, stworzyć system oparty na rejestrach, których aktualnie funkcjonuje 89 dla poszczególnych wskazań, w tym w onkologii dotyczą one 41 leków w 62 wskazaniach. Płacenie za leki ma miejsce co do zasady tylko wtedy, kiedy terapia przynosi zdefiniowane wcześniej efekty. Tak więc w zależności od skuteczności terapii, płaci za nią płatnik publiczny lub producent. W 2017 roku ogólna kwota paybacku za leki onkologiczne wyniosła 23 proc. (193 mln euro), przy rocznych na nie wydatkach w wysokości 837 mln euro.
Impulsem do wdrożenia zasad mierzenia wartości opieki zdrowotnej były szybko rosnące koszty leczenia onkologicznego we Włoszech. Rząd Sylvio Berlusconiego podjął kilkanaście lat temu strategiczną decyzję, aby zmierzyć się z tym problemem i ograniczyć wzrost wydatków, nie obniżając wartości ochrony zdrowia dla pacjentów. Tak czy inaczej, wydatki na leczenie onkologiczne we Włoszech rosną, w 2017 roku wyniosły 2,63 mlnd euro, podczas gdy w 2007 roku było to 1, 04 mld euro. Tym niemniej wprowadzenie zasad mierzenia wartości pozwoliło ograniczyć tempo tego wzrostu.
Z dużym naciskiem na elastyczne podejście do utrzymywania rejestrów, Nello Martini mówi, że stworzenie rejestru powinno być nastawione co do zasady na kilka lat działania. Po takim okresie już doskonale wiadomo, jaka jest skuteczność terapii, na jakim poziomie należy ustawić płatności i wówczas tak zweryfikowaną terapię można przenieść do prostych rozwiązań typu refundacji aptecznej, rezygnując ze skomplikowanego i kosztownego utrzymywania rejestru.
Rozwiązania włoskie mocno wspiera prof. Piotr Czauderna, koordynator sekcji ochrony zdrowia w Narodowej Radzie Rozwoju przy Prezydencie RP. Przypominając, że w ostatnich kilku latach nakłady na zdrowie wzrosły w Polsce o około 30 proc. wskazuje, że nasze możliwości są wciąż znacznie mniejsze niż innych, bardziej zamożnych krajów. Z tego właśnie powodu powiniśmy skoncentrować się na spełnianiu oczekiwań pacjentów i mierzeniu wartości, którą otrzymują dzięki coraz nowszym i droższym technologiom medycznym. “W Polsce się poprawia, ale wciąż jest dużo do zrobienia” – podsumowuje profesor Piotr Czauderna. Wskazuje także, że podstawą do wprowadzanie rozwiązań medycyny opieki zdrowotnej opartej na wartości muszą być systemy gromadzenia i przetwarzania informacji, wykorzystujące nowoczesne technologie informacyjne.
/ mzdrowie