Polacy jako główną przyczynę późnego rozpoznania raka jelita grubego wskazują nie poddawanie się badania profilaktycznym i zgłaszanie się do lekarza dopiero, gdy pojawią się silne dolegliwości. Długa jest lista obaw związanych z diagnostyką raka jelita grubego. Boimy się wyniku i samej procedury, część osób obawia się bólu i nie wie o możliwości wykonania badania w pełnym znieczuleniu. Inni boją się znieczulenia. Mało kto wie o testach na obecność krwi utajonej w stolcu, które każdy może wykonać samodzielnie.
Marzec jest miesiącem świadomości raka jelita grubego, który należy do najczęstszych nowotworów występujących wśród dorosłych. Według danych Narodowego Funduszu Zdrowia rocznie zapada na niego około 18 tysięcy osób w Polsce. Mało rozpoznań jest stawianych na początku rozwoju choroby. Pacjenci zwykle zaczynają szukać pomocy, gdy objawy są już na tyle silne, że znacząco utrudniają codziennie życie. Wówczas szanse całkowitego wyleczenia maleją. To nie tylko brak wiedzy opóźnia diagnostykę, a tym samym leczenie, lecz również duży poziom lęku związanego z procedurami medycznymi.
Agencja SW Research na zlecenie marki Domowe Laboratorium przeprowadziła badanie opinii publicznej na temat raka jelita grubego. Celem było poznanie wiedzy społeczeństwa w zakresie profilaktyki tej choroby, jak również sprawdzenie co po stronie potencjalnych pacjentów może przekładać się na opóźnioną diagnozę. Dorośli Polacy zapytani o to, dlaczego rak jelita grubego wykrywany jest tak późno, wskazują najczęściej, że przyczyną jest niewykonanie badań profilaktycznych oraz zgłaszanie się do lekarza dopiero, kiedy zmuszą do tego silne dolegliwości. Niewiele rzadziej respondenci łączyli opóźnienie w diagnostyce z nieznajomością sygnałów, które mogą wskazywać na toczący się w tym organie proces nowotworowy. Co trzeci ankietowany zdaje sobie natomiast sprawę, że przebieg tego nowotworu na początku nie daje żadnych objawów, co opóźnia postawienie diagnozy.
Równocześnie prawie połowa przyznaje, że unika badań z uwagi na strach przed wynikami. Obawy dotyczą też samego przebiegu procedur diagnostycznych, przede wszystkim kolonoskopii. Przy tym ponad 1/3 badanych wskazuje na kolonoskopię jako jedyne badanie umożliwiające ocenę stanu jelita. Prawie 70 proc. osób nie wie o istnieniu nieinwazyjnych testów na obecność krwi utajonej w kale, które można kupić m.in. w aptekach. Aż 51 proc. badanych uważa, że nie umiałoby wykonać badania samodzielnie w domu. Ponad 30 proc. osób wątpi w swoje umiejętności w tym zakresie. Jedynie 18,4 proc. respondentów oceniło że poradziłoby sobie z tym zadaniem.
Obawy dotyczące kolonoskopii są różnego rodzaju. Jedni obawiają się wykonania jej z uwagi na bolesność (uważa tak 72,8 proc. respondentów). Równocześnie wciąż niewiele osób wie o możliwości wykonania badania w pełnym znieczuleniu. Tu natomiast pojawia się bezpodstawny lęk przed skutkami znieczulenia. Mówi o tym co trzeci ankietowany. Z kolei co czwarty badany boi się możliwości uszkodzenia jelita podczas kolonoskopii. Część osób dostrzega jednakże także korzyści wynikające z poddania się temu badaniu. Ponad 1/3 uznaje kolonoskopię za skuteczną metodę wykrywania zmian chorobowych w obrębie jelita grubego. Dodatkowo 21 proc. podkreśla możliwość usunięcia polipów w trakcie badania, co może zapobiec rozwojowi nowotworu.