Clostridioides difficile jest wciąż dużym zagrożeniem dla pacjentów. Aby ulepszyć procedury ograniczające ciężki przebieg tego zakażenia, trzeba poznać czynniki pogarszające rokowania. Duży wpływ na zmniejszenie ryzyka wystąpienia ciężkich objawów oraz zgonu w przebiegu CDI mają m.in. kwestie związane z opieką nad hospitalizowaną osobą: odwodnienie, niedożywienie, dieta przemysłowa, izolacja.
Od początku XXI wieku obserwowany jest wzrost częstości występowania zakażenia Clostridioides difficile (CDI) wśród hospitalizowanych pacjentów. W dwóch najnowszych polskich doniesieniach dotyczących zakażeń szpitalnych CDI zidentyfikowano wspólne cechy pacjentów o zwiększonym ryzyku zachorowania oraz ciężkiego przebiegu choroby i zgonu, a także nawrotu infekcji. Opisanie grup szczególnie zagrożonych CDI może w przyszłości umożliwić wdrożenie procedur mających na celu zwiększoną ochronę osób hospitalizowanych.
Zakażenia Clostridioides difficile objawiają się przede wszystkim biegunką o różnym nasileniu. U części pacjentów może ona doprowadzić w szybkim tempie do wyniszczenia organizmu oraz do wstrząsu septycznego, a tym samym – do śmierci chorego. Zaobserwowany globalny wzrost zachorowań na CDI widoczny jest również w polskich statystykach. Przed pandemią COVID-19, w 2016 roku zapadalność wyniosła 22,7/100 tys. mieszkańców. W kolejnych latach osiągnęła 30,4/100 tys. a w 2022 roku wyniosła już 57/100 tys. mieszkańców. Obserwowane są spore różnice pomiędzy województwami: największa zapadalność była w woj. lubelskim (80,4/100 tys. mieszkańców) a najniższa w woj. lubuskim (27/100 tys. mieszkańców). Śmiertelność według danych światowych waha się od 9 proc. do 38 proc.
W opublikowanym przed kilkoma tygodniami artykule (Drobnik, J., Pobrotyn, P., Belovičová, M. et al. Mortality in clostridioides difficile infection among patients hospitalized at the university clinical hospital in Wroclaw, Poland – a 3-year observational study. BMC Infect Dis 24, 625, 2024) autorzy przedstawili wyniki analizy czynników wpływających na podatność na zakażenie oraz śmierć w wyniku przebiegu choroby. Badanie było prowadzone w latach 2016-2018 w Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu. Poddano analizie 319 przypadków zachorowania dorosłych pacjentów (178 kobiet i 141 mężczyzn). Średni wiek chorych wyniósł 72 lata. W przebiegu CDI zmarło 80 osób (50 kobiet i 30 mężczyzn).
Autorzy ustalili, że szanse na zakażenie CDI zwiększają się wraz z wiekiem pacjentów, z wielochorobowością, długością hospitalizacji, oraz z prowadzenie leczenia z włączeniem antybiotyków o szerokim spektrum działania. Ponadto ustalono, że ryzyko zgonu wzrasta wraz z:
- wiekiem,
- długością hospitalizacji,
- spadkiem stężenia albumin – co jest objawem CDI,
- wzrostem stężenia mocznika – co jest objawem odwodnienia i upośledzenia działania nerek,
- liczbą stosowanych antybiotyków,
- zażywaniem penicyliny i fluorochinolony,
- występowaniem niedożywienia (mierzone za pomocą narzędzia NRS),
- współwystępowaniem: posocznicy, niewydolności serca, udaru mózgu, niedoczynności tarczycy, zapalenia płuc.
Z kolei w badaniu rozpoczętym niedługo przed wybuchem pandemii COVID-19 i trwającym do końca 2021 roku w trakcie pandemii, które było prowadzone w Wojewódzkim Szpitalu Zakaźnym w Warszawie, próbowano dojść przyczyn nawrotu infekcji CDI wśród pacjentów dorosłych (Bednarska, A., Sosińska-Bryła, I., Hackiewicz, M. Bursa,D., Makowiecki, M., Porowski, D., Horban, A. Czynniki powikłanego przebiegu oraz nawrotu zakażenia Clostridioides difficile w czasie pandemii COVID-19. Przegl. Epidemiol. 77, 1 (2023). W ramach badania przeanalizowano 185 przypadków zakażenia, spośród których 12 zakończyło się zgonem w wyniku przebiegu CDI. Jako czynnik powodujący nawrót choroby wskazano zakażenie szczepem hiperwirulentnym. Niezależnym czynnikiem zwiększającym ryzyko ciężkiego przebiegu i śmierci w następstwie zakażenia CDI – oprócz wspomnianej już liczby stosowanych antybiotyków – było odżywianie pacjenta jedynie specjalistycznymi preparatami, czyli tzw. dieta przemysłowa.
Co ciekawe okazało, że zakażenie SARS-CoV-2 korelowało z większą przeżywalnością pacjentów. Autorzy sugerują, że wpływ na to mogły mieć szczególne warunki izolacji i nadzoru nad tymi chorymi wprowadzone w trakcie trwania pandemii. Badacze w obu artykułach podkreślają, że wciąż nie zidentyfikowano wszystkich czynników zmniejszających szanse na przeżycie pacjentów zakażonych CDI, stąd problem ten wymaga dalszych obserwacji.