Dziennikarski Klub Promocji Zdrowia zorganizował kolejne „Spotkanie z ekspertem”, poświęcone tym razem tematowi – “Co powinniśmy wiedzieć o chorobach przenoszonych drogą płciową”. Gościem był dr n. med Bartosz Szetela, specjalista w dziedzinie chorób zakaźnych z Klinki Chorób Zakaźnych, Chorób Wątroby i Nabytych Niedoborów Odpornościowych Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu.
Najczęstszym zakażeniem przenoszonym drogą płciową jest obecnie kiła. Obserwujemy wzrost zapadalności, problemem jest także nietypowy przebieg choroby u osób żyjących z HIV (nakładanie się faz wczesnych i późnych). Wzrasta również zapadalność na rzeżączkę, a istotnym problemem jest w tym przypadku bezobjawowe nosicielstwo. Duże rozpowszechnienie chlamydioza: duże rozpowszechnienie, które w diagnostyce często mylone jest z colitis ulcerosa. Występują także zakażenia Salmonella/Shigella, parazytozy przewodu pokarmowego.
Z analizowanych danych dla projektu Mapy Potrzeb Zdrowotnych realizowanego przez Ministerstwo Zdrowia wynika, że w każdej grupie wiekowej osoby żyjące z HIV żyją dłużej. “Wnioski z tego były takie, że osoby żyjące z HIV dużo wcześniej trafiają do opieki medycznej. Dzięki temu są pod stałą opieką lekarza, a ewentualne choroby wykrywane są dużo wcześniej“ – wskazać dr Szetela. Wieloletnie prace nad stworzeniem leków zabezpieczających przed zakażeniem wirusem doprowadziły do tego, że HIV nie stanowi już tak dużego zagrożenia – osoby zakażone wirusem HIV mogą prowadzić normalne życie zawodowe, rodzinne i jednocześnie cieszyć się dobrym zdrowiem przez wiele lat.
Zakażenia HIV najczęściej dotyczą osób w wieku od 25 do 35 lat. Jak wskazywał Bartosz Szetela – “Ponad 1400 nowych zakażeń rozpoznawanych jest każdego roku w Polsce. Spadek zakażeń HIV w 2020 roku wynika z pandemii i braku dostępu do diagnostyki. Potem liczby znowu zaczęły rosnąć i będą rosnąć, bo niestety profilaktyka w Polsce kuleje. Każdego roku rośnie liczba zakażeń wśród mężczyzn, mających kontakty seksualne z mężczyznami. Wśród osób heteroseksualnych jest mniej zakażeń, ale są one bardzo późno rozpoznawane. Dużo więcej osób trafia do poradni w stadium AIDS. Wśród osób heteroseksualnych taki problem jest w całej Europie”. Istotnym problemem jest późne rozpoznawanie HIV – odnotowuje się aż 46 proc. późnych rozpoznań (18 proc. wśród mężczyzn homoseksualnych, 45 proc. wśród heteroseksualnych).
Dr n. med. Bartosz Szentela wskazał, że najlepszą metodą zabezpieczenia przed rozprzestrzenianiem się zakażeń przenoszonych drogą płciową jest używanie prezerwatyw. Ekspert zauważa, że część z tych chorób np. kiła może być przenoszona także poprzez zwykły pocałunek. Zakażenia przenoszone drogą płciową często przez bardzo długi czas nie dają objawów. Pacjenci najczęściej zgłaszają się w pierwszej kolejności do ginekologa albo urologa. Jednak bardzo często Ci lekarze nie mają doświadczenia w diagnozowaniu i leczeniu zakażeń przenoszonych drogą płciową. “Najlepiej jest się zgłosić do poradnie PrEP lub poradni chorób zakaźnych. Te placówki mają wiedze i kompetencja w leczeniu tych chorób” – podkreślił dr Szetela.
Lekarze wciąż zbyt rzadko kierują pacjentów na takie badania, mają także trudności z identyfikowaniem objawów chorób zakaźnych przenoszonych drogą płciową. Bardzo ważne, by wywiad kliniczny był wolny od stereotypów i uwzględniał wszystkie rodzaje kontaktów seksualnych, a osoby zmieniające partnerów seksualnych powinny pamiętać o wykonywaniu badań wykrywających infekcje przenoszone drogą płciową. Dlatego potrzebna jest edukacja lekarzy i społeczeństwa, a także zachęcenie do dbania o swoje zdrowie – podkreślał Bartrosz Szetela.
W ocenie dr Bartosza Szeteli, wszyscy zakażeni HIV i chorzy na AIDS wymagający leczenia mają zapewnioną odpowiednią terapię, finansowaną w ramach specjalnego programu. Natomiast bezpłatna profilaktyka poekspozycyjna przysługuje w ściśle określnych sytuacjach. Takim przykładem jest ekspozycja na kontakt z wirusem w związku z wykonywaną pracą zawodową – koszty wtedy ponosi pracodawca. Pacjent musi się zgłosić do lekarza w ciągu maksymalnie 48 godzin od zdarzenia. Leczenie trwa około czterech tygodni, a leki kosztują od około tysiąca do trzech tysięcy złotych.
Dr Szetela podkreślał, że dużo trudniej jest uzyskać refundację leczenia, jeśli ekspozycja nie była związana z pracą zawodową. W Polsce refundowane przez NFZ jest leczenie powypadkowe, jednak to, czy doszło do wypadku zależy od oceny lekarza. Problemem w profilaktyce HIV pozostaje też dostęp do szybkich testów diagnostycznych. Nie są dostępne we wszystkich gabinetach lekarskich. W praktyce pacjenci muszą je kupować sami, w aptece lub przez internet. Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej nie mają też możliwości zlecania testów laboratoryjnych w kierunku HIV.