W czasie FOZ w Karpaczu przedstawiono dotychczasowe efekty projektu „Wdrożenie systemu Szpitalnej Oceny Innowacyjnych Technologii Medycznych”. Wykonywanie przez szpitale własnych analiz HTA, przygotowanych pod kątem specyficznych potrzeb, jest – zdaniem ekspertów – ekonomicznie uzasadnione. Projekt realizuje konsorcjum, które utworzyły: NFZ, Uczelnia Łazarskiego oraz Narodowy Instytut Kardiologii
„Program jest obecnie w fazie przedwdrożeniowej. Mamy już pierwsze konkluzje, wiemy, że HB HTA (Hospital Based Health Technology Assessment) – to potencjalnie bardzo użyteczne narzędzie. Zastanawiamy się jak spowodować, by szpitale z niego korzystały. Czy wymagać stosowania go przez wszystkie szpitale, czy premiować te, które zdecydują się na dobrowolne jego stosowanie” – mówiła dr Iga Lipska, pełnomocnik prezesa NFZ ds. szpitalnej oceny technologii medycznych.
Powstały już wstępne założenia pilotażu. Zainteresowanie udziałem w nim zgłosiło siedem szpitali. „Spodziewam się, że cały program skończy się podobnymi jak na całym świecie konkluzjami, że HB HTA dotyczyć może w pierwszej kolejności dużych lecznic i technologii nielekowych” – komentował prof. Marcin Czech, prezes Polskiego Towarzystwa Farmakoekonomicznego.
Największą wartością jest przyjrzenie się skuteczności klinicznej i efektywności kosztowej najważniejszych terapii pod kątem ich użyteczności w praktyce szpitala. „Analizy HTA tworzone są pod kątem całej populacji. Przy bliższym oglądzie okazuje się, że to co jest skuteczne i efektywne w jej kontekście – nie zawsze okazuje się równie dobre w praktyce klinicznej szpitala. Że istnieją alternatywne terapie, które przy wykorzystaniu potencjału opieki szpitalnej są tańsze i skuteczniejsze. Jako przykład podałbym zastosowanie niektórych antybiotyków, które działają szybciej niż inne, co pozwala na szybsze wyleczenie i wypisanie pacjenta do domu” – mówił prof. Marcin Czech.
Na ogólnosystemowe korzyści płynące z prowadzenia HB HTA zwróciła uwagę dr Małgorzata Gałązka-Sobotka, dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego – „Najczęściej to właśnie w szpitalach dokonuje się przełomów terapeutycznych. Prowadzą przecież do nich nie tylko badania nad nowymi lekami, ale i praktyka kliniczna oraz płynące z niej obserwacje i wnioski. Dlatego wyniki usystematyzowanej analizy HB HTA zawierają bardzo cenne wskazówki i spostrzeżenia do wykorzystanie w całej praktyce klinicznej, także poza szpitalami”. Dodała również, że szpitale są w stanie znacznie szybciej niż decydenci na szczeblu płatnika reagować na ciągła zmiany otoczenia, szybciej reagować na nowości – „Dlatego wyniki ich HB HTA powinny być na bieżąco analizowane przez wszystkich interesariuszy systemu, stanowić wskazówkę do decyzji podejmowanych potem na szczeblu ponadszpitalnym”.
Prof. Tomasz Hryniewiecki, dyrektor Narodowego Instytutu Kardiologii zauważył, że szpitale już dzisiaj wykonują istotną część tego, co zawierać będą przyszłe programy HB HTA – „Lekarze czy szefowie szpitali na co dzień dokonują na własny użytek oceny skuteczności leków i ich efektywności kosztowej. Tyle, że dzisiaj robimy to po amatorsku. Chodzi o to, by tym codziennym próbom każdego lekarza, ordynatora, dyrektora nadać bardziej systemowy i instytucjonalny wymiar. Polepszy to jakość analizy, a zebranym w jej trakcie dowodom i hipotezom da mocniejszą podstawę”.
Jakub Kraszewski, dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku ocenił, że dobrze prowadzona analiza HB HTA ułatwi także proces inwestycyjny – „Dotychczas zbyt często w przygotowaniu programów inwestycyjnych polegaliśmy na intuicji. Na spostrzeżeniach, że dane rozwiązanie sprzętowe sprawdza się np. gdzieś w Holandii i warto sprawdzić, czy nie sprawdziłoby się u nas. Przy podejmowaniu decyzji o ewentualnym zakupie HB HTA pomóc może w dostarczeniu nieco twardszych niż intuicja argumentów do podjęcia konkretnych decyzji”.
Małgorzata Gałązka – Sobotka wskazywała również na trudności w pełniejszym upowszechnieniu HB HTA. „Jego prowadzenie wymaga zatrudnienia odpowiedniej liczby wysokiej klasy specjalistów. Jest to dużo łatwiejsze w podmiotach dużych, szczególnie takich, za którymi stoją silne jednostki naukowe, a więc w szpitalach uniwersyteckich czy instytutach. Prowadzenie własnego HTA w szpitalach powiatowych będzie o wiele trudniejsze. Może rozwiązaniem byłoby wspólne prowadzenie HB HTA przez kilka z nich? System dzielenia się wynikami? To pytania na później, na które być może znajdziemy odpowiedź podczas pilotażu, być może jeszcze później. Na razie zaczniemy od dużych ośrodków” – mówiła przedstawicielka Uczelni Łazarskiego, konsorcjanta programu szpitalnej oceny technologii medycznych.