Lepsza jakość badań spirometrycznych i zmiana wyceny tego świadczenia utworzenie sieci poradni antynikotynowych, opracowanie narodowego programu rozpoznawania i profilaktyki przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, wpisanie pulmonologii na listę deficytowych specjalizacji – to najważniejsze postulaty zgłoszonych przez ekspertów podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Badań Naukowych i Innowacji w Ochronie Zdrowia.
Przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP) jest trzecią po zawale i udarze mózgu przyczyną zgonów na świecie. Według szacunków w Polsce choruje na nią ok. 2 mln osób, ale tylko 1,3 mln osób zostało zdiagnozowanych. Głównym czynnikiem ryzyka jest palenie papierosów. Doktor Małgorzata Czajkowska-Malinowska, konsultant krajowa w dziedzinie chorób płuc i prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc, podkreśliła, że jest to choroba postępująca. Z powodu zaostrzeń każdego roku 56 tys. chorych wymaga hospitalizacji. Dane ze Stanów Zjednoczonych wskazują, że wydatki na hospitalizację osób z zaostrzeniami POChP przekraczają koszty leczenia zawału serca – „Istnieje ogromna potrzeba zorganizowania polskich badań epidemiologicznych, bo przez wiele lat tego nie robiliśmy. Patrząc na zachorowalność i chorobowość rejestrowaną, czyli dane pochodzące z Narodowego Funduszu Zdrowia, w polskim systemie opieki zdrowotnej jest zarejestrowanych 1,3 mln chorych na POChP. To oznacza, że ta choroba dotyczy ok. 6,5 proc. populacji ogólnej. Ta liczba jest niedoszacowana, bo mamy wielu chorych, którzy nie mają jeszcze ustalonego rozpoznania”.
Przewlekła obturacyjna choroba płuc jest zbyt późno wykrywana, bo świadomość tej choroby jest bardzo niska. „Tylko 6 proc. Polaków wie, co oznacza skrót POChP. Jeżeli choroba jest nieznana – to trudno, żeby chory zgłaszał się na badania profilaktyczne” – stwierdziła dr Małgorzata Czajkowska-Malinowska. Podstawowym badaniem w rozpoznaniu przewlekłej obturacyjnej choroby płuc jest spirometria. Niestety liczba wykonywanych badań spirometrycznych z roku na rok maleje. Badania spirometryczne usunięto z katalogu świadczeń medycznej diagnostyki laboratoryjnej lub diagnostyki obrazowej i nieobrazowej, związanych z realizacją świadczeń lekarza POZ. Obecnie spirometria oraz spirometria z próbą wysiłkową znajdują się w koszyku świadczeń diagnostycznych dedykowanych koordynowanej opiece w zakresie diagnostyki i leczenie astmy oskrzelowej i przewlekłej choroby obturacyjnej płuc.
Zalecenia GOLD (Global Initiative for Chronic Obstructive Lung Disease ) wyraźnie podkreślają znaczenie spirometrii i jakości wykonywanych badań. „Źle wykonana spirometria implikuje większe koszty, a nie poprawia rozpoznań, więc jakość jest bardzo ważna” – podkreśliła konsultant krajowa. „Nie brakuje sprzętu do badań spirometrycznych, brakuje kompetentnego personelu. Nie każdy potrafił zrobić rzetelną spirometrię. Duży odsetek wyników nie nadaje się do interpretacji, w związku z tym albo mam przypadki nierozpoznania choroby, albo przypadki błędnego rozpoznania choroby, co pociąga ze sobą przepisanie leków, których pacjent nie powinien otrzymywać. Jestem zwolennikiem stworzenia centrów doskonałości spirometrycznej, które będą funkcjonowały na potrzeby poradni POZ czy AOS, bo nawet wykształcony i doświadczony pneumonolog nie jest gwarantem tego, że badanie spirometryczne będzie wykonane i zinterpretowane poprawnie” – dodał prof. Paweł Śliwiński, kierownik II Kliniki Chorób Płuc w Instytucie Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie.
Doktor Małgorzata Czajkowska-Malinowska zauważyła, że w ostatnim czasie bardzo dużo się zmienia w leczeniu pacjentów z POChP, ale nadal wiele potrzeb jeszcze nie jest zaspokojonych -„Pacjenci mają już zapewnioną opiekę koordynowaną w POZ-ecie, ale potrzebują jej jeszcze w AOS-ie. Pod opieką ambulatoryjnej opieki specjalistycznej pozostaje ciężko chore osoby. Trudno jest im samym sobie poradzić w systemie. Trwają rozmowy na ten temat w Ministerstwie Zdrowia, w Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, Narodowym Funduszu Zdrowia. Jesteśmy w trakcie przygotowywania projektu nowego podejścia systemowego do sekcji D, czyli wszystkich chorób płuc. I to jest wielka nadzieja na pozytywne zmiany”.
Konsultant krajowa przypomniała, że 9 proc. chorych na POChP stanowią osoby z niepełnosprawnością, które nie mają zapewnionego dobrego dostępu do rehabilitacji. Mamy w Polsce 30 oddziałów zajmujących się rehabilitacją oddechową, spośród nich tylko 8 znajduje się w szpitalach chorób płuc, pozostałe funkcjonują na bazie sanatoriów. Zdaniem prof. Śliwińskiego, chorzy mają dostęp do wszystkich nowoczesnych leków wziewnych, leków mukolitycznych, antybiotyków i szczepionek, a także koncentratorów tlenu. Udało się stworzyć system ośrodków domowego leczenia tlenem – „W ostatnich kilku latach wszystkie najnowocześniejsze leki wziewne, włącznie z ich kombinacjami, czyli dwa bądź trzy leki wziewne umieszczone w jednym inhalatorze, są refundowane, a nawet są bezpłatne dla seniorów. Ewentualnie do rozważenia pozostaje, czy poziom refundacji nie mógłby być bardziej dostosowany do zamożności społeczeństwa i może należałoby go dopasować do poziomu dochodów poszczególnych osób”.
Czego brakuje, według prof. Śliwińskiego? – „POChP to choroba zapalna, a poza steroidami wziewnymi możliwymi do zastosowania w wąskiej grupie chorych nie mieliśmy do tej pory leków przeciwzapalnych, w związku z tym leczenie przewlekłej obturacyjnej choroby płuc jest de facto leczeniem objawowym. Dwa lata temu pojawił się pierwszy lek biologiczny w leczeniu POHP. To jest inhibitor interleukiny 4 i 13, który od kilku lat jest powszechnie i z dużym powodzeniem stosowany w leczeniu chorych na astmę. W ubiegłym roku został zarejestrowany w Unii Europejskiej, teraz czekamy, aby ten lek został wprowadzony w Polsce. Wiem, że trwają prace nad wprowadzeniem go do programu lekowego dedykowanego chorym na POHP. Potrzebna też jest refundacja leków mukolitycznych, bo one są powszechnie dostępne”.
Prof. Paweł Śliwiński wskazał, że potrzebne jest przeprowadzanie badania spirometrycznego u osób narażonych na czynniki rozwoju tej choroby oraz z objawami ze strony układu oddechowego, a także wprowadzenie go do okresowych badań w medycynie pracy – „Od lat powtarzam, że spirometria powinna być wykonywana w ramach okresowych badań pracowniczych. Nie wiadomo dlaczego nie ma jej wśród tych badań. Uważam również, że niskodawkowa tomografia komputerowa klatki piersiowej, która ostatnio jest wykonywana dość powszechnie w ramach skriningu raka płuca, powinna być wykorzystywana także do identyfikacji radiologicznych cech POChP. Poszukiwanie w tomografii komputerowej tylko guzków – to marnotrawstwo pieniędzy, dlatego że z tego samego obrazu radiologicznego można wyciągnąć dużo więcej informacji niż te o obecności mniejszego czy większego guza płuca”.
Potrzebna jest także poprawa wyceny badania spirometrycznego, która obecnie kształtuje się na poziomie 45 zł, a ta kwota nie zachęca świadczeniodawców do wykonywania badań spirometrycznych. „Jeżeli nie będzie zachęty finansowej dla wykonujących to badanie, żadna opieka koordynowana niczego nie zmieni. Potrzebna jest też weryfikacja wyceny świadczeń z zakresu tlenoterapii i nieinwazyjnej wentylacji mechanicznej w domu” – stwierdził prof. Śliwiński. Zgodził się z oceną, że za mało mamy ośrodków rehabilitacji oddechowej, a te, które funkcjonują, nie zawsze mają wiedzę, jak faktycznie rehabilitacja oddechowa dla chorego na POChP powinna przebiegać. Brakuje też poradni antynikotynowych, a tym kontekście trzeba dokonać korekty wyceny poradnictwa antynikotynowe Odpowiednia wycena – tak jak w przypadku badania spirometrycznego – spowodowałaby zainteresowanie tego typu świadczeniami zarówno wśród lekarzy POZ-u jak i specjalistów.
Potrzebny jest też system kompleksowej opieki nad chorymi na POChP. „Nie mamy zakładów opiekuńczo-leczniczych i opiekuńczo-pielęgnacyjnych dla tych chorych. One byłyby przeznaczone tylko dla osób z bardzo ciężką postacią choroby, które cierpią również na przewlekłą niewydolność oddechową. Ci chorzy są kompletnie niesamodzielni, a nie każda rodzina jest w stanie zapewnić należytą opiekę dla takiego pacjenta w domu” – zauważył prof. Śliwiński. Jak dodał, skoro choroby układu oddechowego są jedną z głównych przyczyn zgonów, byłoby dobrze, gdyby pneumologia znalazła się na liście specjalizacji deficytowych, aby zwiększyć zainteresowanie młodych lekarzy tą specjalnością. „20 lat temu mieliśmy Narodowy Program Wczesnego Wykrywania POChP, który był bardzo skuteczny. To był jeden z najlepszych programów w tym zakresie na świecie, niestety on się skończył. Uważam, że do takiego narodowego programu powinniśmy wrócić” – apelowała do posłów dr Czajkowska-Malinowska.