E-papierosy wydawały się bezpieczniejszą alternatywą dla papierosów klasycznych. Pod jednym względem tak jest niewątpliwie – nie zawierają substancji smolistych. Jednak nie są one obojętne dla zdrowia. Opisano już dwie jednostki chorobowe będące konsekwencją ich używania.
Według badań CBOS z 2019 roku w Polsce pali 26 proc. dorosłych (ok. 8 mln osób). Każdego roku z powodu chorób odtytoniowych, jak POChP i inne schorzenia płuc czy układu krążenia i nowotwory (ok. 90 proc. przypadków raka płuc), umiera ok. 67 tys. Polaków. Przyczyną nie jest jednak zawarta w papierosach nikotyna, lecz substancje smoliste, toksyczne pierwiastki i metale ciężkie, które wydzielają się podczas spalania. Czy e-papierosy, po które chętnie sięgają młodzi Polacy przyczyniają się do rozwoju chorób w tym samym stopniu, co tradycyjne wyroby tytoniowe? –
Doktor Eryk Matuszkiewicz, toksykolog ze Szpitala Miejskiego im. Franciszka Raszei w Poznaniu odpowiada – “Jedną z nich jest, brzmiące dość zadziwiająco, popcornowe zapalenie płuc. Nazwa wzięła się stąd, że pierwsze takie rozpoznanie postawiono u osób pracujących przy produkcji i przygotowywaniu popcornu. Tutaj, podobnie jak podczas spalania e-liquidów dochodzi do powstawania związków powodujących zarostowe zapalenie drobnych pęcherzyków płucnych. Objawia się to stopniowo narastającą gorszą tolerancją wysiłku, dusznością i męczliwością. Inną jednostkę chorobową opisuje akronim EVALI od angielskich słów: e-cigarette or vaping product use associated lung injury. Dochodzi tutaj do ostrego uszkodzenia płuc, a winowajcą są najczęściej kanabinoidy (lub rzadziej inne związki) dodawane do e-papierosów w tzw. systemie otwartym (konsument sam dolewa płyn zawierający kanabinoidy do podgrzewanego zbiornika). Po wypaleniu nagle pojawiają się objawy podrażnienia dróg oddechowych, jak: kaszel i duszność, której często towarzyszy niepokój. W skład e-liquidów podgrzewanych w e-papierosach wchodzi przede wszystkim nikotyna, substancje zapachowe, glikol polipropylenowy oraz woda lub alkohol. Okazuje się, że podczas podgrzewania owego płynu ze związków zapachowych mogą powstawać rakotwórcze substancje. Opisano, że podczas podgrzewania liquidu o smaku wiśniowym powstaje toksyczny benzaldehyd. Podczas podgrzewania słodkich liquidów powstają także diacetyl i actopropionyl odpowiedzialne za powstanie wspomnianego wcześniej popcornowego zapalenia płuc. Do innych szkodliwych związków należą także acetaldyhyd i akroleina.”
Wielu lekarzy podkreśla, że żaden wyrób tytoniowy nie jest obojętny dla zdrowia, najlepszym wyborem jest definitywne rzucenie palenia. Mimo licznych kampanii i edukacji społeczeństwa w zakresie chorób wywoływanych paleniem tytoniu w Polsce liczba palących utrzymuje się jednak na stałym poziomie. Dane opublikowane w raportach WHO wskazują, że w wielu krajach na świecie walka z nikotynizmem jest mało efektywna.
Doktor Eryk Matuszkiewicz – “Obecnie istnieją dwa systemy w e-papierosach: otwarty i zamknięty. W systemie otwartym wkłady do e-papierosów można napełniać różnymi płynami o zmiennej zawartości nikotyny i różnych aromatach. Natomiast w systemie zamkniętym e-papieros zawiera stałą dawkę nikotyny, równoważną – według producenta – paczce 20 papierosów. Używanie takiego produktu powoduje ekspozycję na bardzo dużą dawkę nikotyny, co skutkuje szybszym rozwój uzależnienia od niej. Mogą także częściej pojawić się objawy podrażnienia dróg oddechowych, jak pieczenie w gardle, duszność czy kaszel”.
Podniesienie akcyzy nie poprawia sytuacji
Podniesienie akcyzy na e-papierosy, które nastąpiło w październiku 2020 roku, było krytykowane przez niektórych ekspertów, ponieważ akcyza nie wzrosła proporcjonalnie dla bardziej szkodliwych tradycyjnych papierosów. Profesor Andrzej Fal, kierownik Kliniki Alergologii, Chorób Płuc i Chorób Wewnętrznych Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA, zwracał uwagę, że zaostrzanie regulacji spowoduje zmniejszenie dostępności innowacyjnych produktów dla palaczy mniej zamożnych. To zdanie podziela również dr Matuszkiewicz – “Obawiam się, że obłożenie akcyzą e-papierosów może skutkować szukaniem tańszych zamienników lub sporządzaniem własnych mieszanek przez uzależnionych od nikotyny. Kto jest uzależniony i nie chce zerwać z nałogiem, a do tego nie będzie chciał wydać zbyt dużo pieniędzy, będzie szukał właśnie alternatywnych źródeł. W każdym z tych przypadków wzrasta ryzyko, że młody człowiek będzie używał substancji o nie do końca znanym wpływie na jego organizm”.
Podnoszenie akcyzy na e-papierosy nie rozwiązuje problemu. Podwyżka w Estonii, w 2018 roku spowodowała, że użytkownicy zaczęli zaopatrywać się w liquidy z Rosji czy Łotwy, gdzie ceny były kilkakrotnie niższe. Zakaz sprzedaży płynów do e-papierosów o aromatach innych niż tytoniowe w 2019 roku powiększył przemyt i szarą strefę. Obecnie w Estonii od 62 do 80 proc. rynku liquidów stanowią produkty pochodzące z nielegalnych źródeł – importu albo wytworzone samodzielnie przez użytkowników. Jak twierdzi Ingmar Kurg, prezes Smoke Free Estonia – „estoński przykład zbyt wysokiego opodatkowania liquidów powinien mieć edukacyjny walor dla innych państw. Jeśli legalne produkty stają się zbyt drogie, konsumenci szukają innych rozwiązań, takich jak zakup produktów za granicą, z nielegalnych źródeł albo samodzielne mieszanie płynów do e-papierosów”.
E-papierosy uzależniają
W Wielkiej Brytanii e-papierosy są rekomendowanym przez rządową agendę ds. zdrowia publicznego sposobem na rzucenie palenia. Brytyjscy naukowcy powołują się na badania, według których mogą być one o 95 proc. mniej szkodliwe od tradycyjnych papierosów, ponieważ nie zawierają substancji smolistych obecnych w dymie tytoniowym. Podobne podejście mają m.in. rządy Kanady czy Nowej Zelandii, które dowodzą, że e-papierosy mogą pośrednio przyczynić się do zerwania z nałogiem.
Zdaniem dr Eryka Matuszkiewicza korzystanie z e-papierosów i liquidów może być równie uzależniające, co palenie tradycyjnych papierosów, a ich elektroniczne zamienniki nie są zdrowszą alternatywą. – “Ideą wprowadzenia e-papierosów było stopniowe odzwyczajanie palacza klasycznych papierosów od ich używania. Płyny zawierały różna stężenie nikotyny, co miało zapobiegać wystąpieniu objawów abstynencyjnych, a jednocześnie ułatwić rzucenie palenia. Obecnie nie ma przekonujących danych o skuteczności e-papierosów jako metody ułatwiającej rzucania palenia. Trzeba przede wszystkim pamiętać, że zarówno papierosy klasyczne jak i e-papierosy zawierają tę samą nikotynę, a to właśnie ona powoduje rozwój uzależnienia. Jest jeszcze inny ważny aspekt tej sprawy. Palenie e-papierosów utrwala u nas uzależnienie behawioralne, czyli uzależnienie od pewnej czynności. Samo zaciąganie się czy trzymanie w dłoniach e-papierosów utrwala właśnie pewne wzorce zachowania i utrudnia zerwanie z nałogiem palenia. Kolejnym zjawiskiem jest opisywany w literaturze efekt bramki. Zjawisko to dotyczy nastolatków i polega na tym, że palenie e-papierosów w tak młodym wieku skutkuje częstszym sięganiem po papierosy klasyczne w wieku dorosłym i w konsekwencji uzależnieniu się od nich. U nastolatków palących e-papierosy częściej dochodzi także do rozwoju astmy oskrzelowej niż u ich niepalących rówieśników.”
© mZdrowie.pl