Ponad 100 tys. Polaków ma wirusa HCV nie wiedząc o tym. Jak twierdzą autorzy raportu o badaniach przesiewowych na obecność wirusa – w naszym kraju trwa wyścig z czasem. Trzeba go wykryć, zanim choroba dokona nieodwracalnych zmian.
„O istnieniu wirusa HCV wiemy już ponad 30 lat a mimo to wciąż spotykamy się z przypadkami diagnozowania pacjentów z wirusowym zapaleniem wątroby typu C w stanie skrajnego spustoszenia organizmu” – mówi Barbara Pepke, prezes Fundacji „Gwiazda Nadziei”, liderka Koalicji Hepatologicznej.
„Główną przyczyną tego zjawiska jest nadal niska wykrywalność zakażeń” – twierdzą autorzy raportu „Program badań przesiewowych w kierunku wirusowego zapalenia wątroby typu C realizowany w systemie podstawowej opieki zdrowotnej”. Szacuje się, iż blisko 80 proc. polskich zainfekowanych nie jest świadomych swojego zakażenia, pomimo pojawiających się akcji przesiewowych. Epidemiologia i leczenie Problem HCV dotyczy 150 tys. Polaków.
„Dostępne są leki, dzięki którym blisko 100 proc. pacjentów, w ciągu 8-12 tygodni pozbywa się wirusa z krwi. Udało nam się już wyleczyć wielu zakażonych, którzy przez lata żyli z wirusem. I to jest to fantastyczna wiadomość” – mówi prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. Zła wiadomością jest jednak to, że w naszym społeczeństwie tysiące zakażonych HCV osób jest nieświadome swojej choroby. „A my nie mamy systemowych narzędzi, aby ich odnaleźć” – mówi prof. Flisak.
Szybkie zdiagnozowanie choroby pozwala podjąć leczenie i uniknąć zmian prowadzących do powikłań lub śmierci. Po upływie 20–30 lat u ponad 20 proc. osób przewlekle zakażonych HCV rozwija się marskość wątroby, czyli jej zwłóknienie wskutek rozwoju procesu zapalnego. Może ona prowadzić do niewydolności wątroby a także spowodować, że u pacjenta rozwinie się rak wątroby. U osób zakażonych HCV może także dojść do zapalenia naczyń, zapalenia kłębuszków nerkowych i neuropatii (schorzenia nerwów).
Polacy nie badają się
Zgodnie z wykładnią wytycznych europejskich (EASL) oraz amerykańskich (USPTF) badania na obecność HCV powinny wykonać osoby:
- którym przetaczano krew przed 1992 r.
- które używają lub używały w przeszłości dożylnych środków odurzających
- które były hospitalizowane
- które przebywały w placówkach karnych
- które zgłaszają się do testowania w kierunku zakażenia HIV
- u których wykryto u lekarza rodzinnego lub na oddziale szpitalnym podwyższoną aktywność aminotransferaz
- u których występuje podejrzenie jakiejkolwiek choroby wątroby.
Wytyczne towarzystw naukowych nie są jednak realizowane. Z badań TNS Polska wynika, że 78 proc. Polaków nigdy nie wykonało badania w kierunku zakażenia wirusem HCV. Tymczasem aż 81 proc. znalazło się w sytuacji, w której mogło do niego dojść.
Przyczyny
Zdaniem autorów raportu jedną z przyczyn jest niski poziom świadomości i wiedzy wśród lekarzy POZ. „To istotnie przekłada się na brak przestrzegania wytycznych praktyki klinicznej w odniesieniu do wykrywania zakażenia HCV, co potwierdzają nie tylko opisane powyżej wyniki przeglądu systematycznego, ale również wyniki badań ankietowych przeprowadzonych wśród lekarzy POZ” – czytamy w raporcie. Zaledwie 21 proc. lekarzy POZ aktywnie poszukuje czynników ryzyka zakażenia u swoich pacjentów, a 15 proc. zleca wykonanie oznaczenia pod kątem zakażenia HCV w ramach rutynowego badania stanu zdrowia.
Jako inne przyczyny małej liczby badających się Polaków raport wymienia długi czas oczekiwania na wizytę u specjalisty (10 proc. ankietowanych lekarzy wskazało na tą przyczynę); ograniczoną wiedzę na temat skierowań do specjalisty (15 proc.); niewystarczającą liczbę kompetentnego personelu (31 proc.); brak czasu na konsultacje (47 proc.); ograniczoną wiedzę nt. protokołów testów (50 proc.)
Sposoby na poprawę sytuacji
Niską wykrywalność HCV w Polsce można poprawić poprzez zwiększenie kompetencji lekarzy POZ, tak aby mogli kierować pacjentów na wykonanie nieodpłatnych badań przesiewowych w kierunku zakażenia HCV bez pośrednictwa specjalistów. Program przesiewowy w Polsce powinien obejmować oznaczenie anty-HCV przez lekarza POZ (w tym przede wszystkim za pomocą szybkich testów, które poprawiają opłacalność programu przesiewowego), natomiast potwierdzenie zakażenia powinno być wykonywane u specjalisty, do którego kierowani są pacjenci z pozytywnym wynikiem anty-HCV.
Kolejnym postulatem autorów raportu jest przeszukiwanie elektronicznych rejestrów medycznych placówek POZ w celu identyfikacji pacjentów z wybranych grup ryzyka lub wprowadzenie na kilka lat programu przesiewowego, obejmującego stopniowo kolejne części populacji z danych grup ryzyka.
Raport opracował zespół HTA Consulting sp. z o.o. kierowany przez Magdalenę Władysiuk.