Skutkiem COVID-19 są nie tylko powikłania chorobowe, ale także problemy w obszarze zdrowia psychicznego. Jest ogromny wzrost zapotrzebowania na pomoc dla dzieci i młodzieży – podkreśla minister Adam Niedzielski.
Liczba pacjentów korzystających ze świadczeń w środowiskowych ośrodkach opieki psychologicznej dla dzieci i młodzieży w 2020 r. wynosiła ponad 26 tys., natomiast w 2021 r. – już ponad 120 tys. “Widać bardzo wyraźnie, że pandemia to nie tylko to, o czym myślimy w pierwszej kolejności, np. powikłania płucne czy inne choroby. Widzimy, jak ogromną traumą jest i była pandemia w zdrowiu psychicznym dzieci” – powiedział Adam Niedzielski przy okazji wizyty w Ośrodku Środowiskowej Opieki Psychologicznej i Psychoterapeutycznej dla Dzieci i Młodzieży w Mińsku Mazowieckim.
Reforma psychiatrii, wdrażana powoli od kilku lat, zmierza do tego, by dziecko lub nastolatek otrzymywali wsparcie najbliżej miejsca swojego zamieszkania. Zgodnie z dotychczasowymi założeniami, zajmować nimi mają się ośrodki środowiskowej opieki psychologiczno-psychoterapeutycznej (I poziom referencyjny). Wymagający interwencji psychiatrycznej młodzi pacjenci objęci mają być opieką środowiskowych placówek zdrowia psychicznego i oddziałów dziennych (II poziom) albo – jeśli tego wymagać będzie przypadek – trafią do wysokospecjalistycznych całodobowych ośrodków opieki psychiatrycznej, czyli na oddziały szpitalne (III poziom).
Jak podał Adam Niedzielski, w Polsce działają 343 ośrodki środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej dla dzieci i młodzieży. „Mam nadzieję, że ta liczba zwiększy się 400 – powiedział. Ośrodki takie mają być w każdego powiecie. Minister zadeklarował, że opieka psychiatryczna nad dziećmi jest absolutnie priorytetem. Prowadzone są rozmowy o tym, jak połączyć opiekę środowiskową i “opiekę na wyższych poziomach z zagadnieniem szkolnictwa”.
Podniesiona została wycena świadczeń w opiece psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży – wycena świadczeń na tzw. pierwszym poziomie wzrosła o 22 proc., a na drugim, i trzecim średnio o 77 proc. Ministerstwo zdrowia podaje, że przybywa lekarzy specjalistów psychiatrów dzieci i młodzieży. W 2021 r. było ich 494, podczas gdy dziesięć lat wcześniej, w 2011 – 283.
Kierownik Biura do spraw pilotażu Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego dr Anna Depukat akcentowała podczas konferencji w Mińsku Mazowieckim, że system wsparcia musi być całościowy – “Dla nas jest kluczowe to, że nie tylko dzieci, ale całe rodziny uzyskują teraz dostęp do kompleksowej oferty. W centrach zdrowia psychicznego jesteśmy teraz na etapie kolejnego rozszerzania programu pilotażowego i dołączenia kolejnych centrów. To będzie 40 centrów zdrowia psychicznego, w związku z tym już ponad 32 proc. dorosłych mieszkańców Polski będzie objętych kompleksową ofertą pomocy psychiatrycznej, psychologicznej, terapii środowiskowej”.
Pełnomocnik ministra zdrowia ds. reformy psychiatrii dziecięcej prof. Małgorzata Janas-Kozik akcentowała, że reforma psychiatrii dzieci i młodzieży jest reformą systemową. Odchodzimy od systemu opartego na leczeniu całodobowym i pobycie dziecka w szpitalu psychiatrycznym. Pierwszy poziom referencyjny – środowiskowe poradnie psychologiczno-psychoterapeutyczne są nowym tworem – “To jest pierwszy poziom, w którym nie ma lekarza psychiatry, gdzie jest konsultacja i pomoc psychologiczna, psychoterapeutyczna i pomoc terapeuty środowiskowego. Pracujemy z dziećmi, z młodzieżą i z rodzicami, bo dziecko nie jest absolutnie wyjęte z systemu rodzinnego. Ważna jest współpraca ze szkołą”.
“Polska jest zróżnicowana. Inne problemy są w dużym akademickim mieście, a zupełnie inaczej w małym powiecie. Zupełnie inaczej tam, gdzie jest dostęp do leczenia całodobowego i jest całodobowy dyżur psychiatry i można uzyskać konsultacje, a zupełnie inaczej, gdy trzeba 100 km jechać po pomoc psychiatry dzieci i młodzieży” – powiedziała prof. Janas-Kozik.
“Myślimy nad tym, pracujemy, już wiemy, że założenia ogólne są słuszne, ale ten szkielet trzeba dostosować do warunków w danym środowisku. Będą oddziały różne: chcemy zrobić oddział dzienny terapeutyczno-diagnostyczny, żeby planowe diagnozy dzieci nie opierały się o pobyt szpitalny, oddziały terapeutyczne dedykowane do konsultacji dla pierwszych poziomów” – dodała dr Depukat. Trwają rozmowy z MEiN o tym, jak prowadzić naukę szkolną. “Nauka szkolna, szkoła i pobyt w pewnej strukturze jest bardzo ważną formą terapii, integracji z grupą rówieśniczą, uczeniem współdziałania. Szkoła nie tylko uczy, ale pełni też bardzo ważną funkcję – uczy dwóch ról: jak być przywódcą i jak być podporządkowanym w grupie rówieśniczej. To jest nasze doświadczenie na nasze dalsze życie” – mówiła Anna Depukat.