Ministerstwo Zdrowia informuje, że nakłady na opiekę długoterminowa i hospicyjną rosną. Mimo to, zdaniem specjalistów i organizacji pacjentów, sytuacja jest bardzo zła i wymaga szybkich działań, a zwłaszcza podwyższenia wycen tych świadczeń.
Nakłady na opiekę długoterminową i hospicyjną systematycznie rosną – wynika z informacji resortu zdrowia przedstawionej w Sejmie. Podkomisja stała do spraw zdrowia publicznego rozpatrzyła informację MZ na temat stanu opieki długoterminowej i hospicyjnej. Dominika Janiszewska-Kajka, zastępca dyrektora Departamentu Lecznictwa w MZ, poinformowała, że przy ministrze zdrowia został powołany specjalny zespół, który zajmuje się tą tematyką. “Ma on bardzo ambitne zadania, bardzo ciężko pracuje (…) nad wypracowanie rozwiązań w obszarze opieki paliatywnej i hospicyjnej, rozwiązań w zakresie organizacji udzielania świadczeń” – podkreśliła. “Podzieliliśmy zadania na te, które mogą w krótkim czasie zostać rozwiązane przez pana ministra, przy pomocy instytucji zaprzyjaźnionych, m.in. NFZ, ale też AOTMiT i na zadania długofalowe, które będą wymagały strategii” – dodała. Granicą czasową jest 31 grudnia 2022 r.
Dyrektor Janiszewska-Kajka poinformowała, że nakłady na świadczenia w sferze opieki długoterminowej systematycznie rosną – “Świadczenia pielęgnacyjne i opiekuńcze w ramach opieki długoterminowej z kwoty 1 miliarda 875 mln 188 tys. zł w 2019 r. doszliśmy do kwoty 3 mld 510 mln 427 tys. w 2022 r. W rodzaju opieka paliatywna i hospicyjna z kwoty 813 mln 352 tys. w 2019 r. jesteśmy na poziomie 1 mld 198 tys. 911 tys zł”.
Podkreśliła też, że minister zdrowia zatwierdził plan taryfikacji na 2023 r. Obejmuje on również świadczenia opieki paliatywnej i hospicyjnej. “To jest bardzo dobra wiadomość, zważywszy na to, że dość długo nic w tym obszarze się nie działo” – stwierdziła przedstawicielka MZ. Wiceprezes Stowarzyszenia Menedżerów Opieki Zdrowotnej, dyrektor do spraw medycznych Hospicjum Domowego NZOZ Gaja we Wrocławiu Maciej Sokołowski zwrócił uwagę, że zgodnie z decyzją Ministerstwa Zdrowia zapisaną w Krajowym Planie Transformacji “do 2025 roku powinno nastąpić podwojenie dostępności do świadczeń opieki paliatywnej i hospicyjnej”.
“Brak wzrostu stawek u nas i stale rosnące finansowanie innych zakresów świadczeń – szpitale, AOS, ratownictwo, psychiatria – powodują odpływ kadr. Wnioskujemy o natychmiastowe wyrównanie stawek do aktualnie maksymalnych, czyli 86 zł 89 groszy, zniesienie limitowania świadczeń w opiece paliatywnej i hospicyjnej, pilny wzrost wycen o minimum 25 procent i wprowadzenie do systemu ochrony zdrowia mechanizmu kwartalnej, automatycznej wycen świadczeń” – zaapelował Maciej Sokołowski.
Zgodziła się z nim Aleksandra Rudnicka, rzecznik osób objętych opieką paliatywną, która oceniła, że “w tym obszarze ochrony zdrowia sytuacja jest dramatyczna”. “Zwłaszcza w obszarze onkologii, gdzie pacjenci onkologiczni stanowią ponad 80 proc. osób objętych opieką paliatywną w Polsce. W ostatnich latach zamykano oddziały opieki paliatywnej w szpitalach, one zaczęły znikać. Nawet Narodowy Instytut Onkologii nie ma takiego oddziału. W Narodowej Strategii Onkologicznej na ten temat niewiele się mówi. (…) Mie mamy już czasu, musimy podjąć pewne działania, które spowodują, że wycena świadczeń zostanie podniesiona (…). Nie mówią już o tym, że powinniśmy się rozwijać, ponieważ jesteśmy starzejącym się społeczeństwem” – podkreśliła.
W lipcu br. rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek wystąpił w sprawie stanu opieki paliatywnej na obszarach wiejskich do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, minister rodziny i polityki społecznej Marleny Maląg i prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Filipa Nowaka. RPO wskazał, że największe problemy w zakresie świadczenia opieki paliatywnej i hospicyjnej są na obszarach wiejskich, które stanowią ponad 90 proc. terytorium Polski i zamieszkuje na nich 40 proc. polskich obywateli. Tymczasem – jak podkreślił – szybkiemu starzeniu się populacji wsi towarzyszy słabo rozwinięta infrastruktura, ograniczony dostęp do transportu publicznego, usług społecznych i opieki zdrowotnej, co negatywnie wpływa na jakość życia najstarszych mieszkańców i ich prawo do opieki i godnej starości.