Eksperci Polskiego Towarzystwa Alergologicznego i Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc ocenili pozytywnie także pierwszą wziewną terapię trójskładnikową.
W Polsce na astmę choruje około 4 mln osób: 11 proc. dzieci w wieku 6–14 lat i około 9–10 proc. populacji dorosłych. Są to jednak statystyki jedynie szacunkowe, ponieważ bardzo wiele przypadków pozostaje nierozpoznanych. W związku z pandemią COVID-19, można spodziewać się jeszcze gorszych wyników, jeśli chodzi o wczesne rozpoznawanie astmy.
Według raportu EFA (European Federation of Allergy and Airways Diseases Patients’ Associations), opisującego wyniki badania ankietowego 774 pacjentów z Finlandii, Francji, Niemiec, Włoch, Polski, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii – polscy pacjenci zdecydowanie najdłużej czekają na diagnozę zarówno astmy (7,5 roku wobec średniej europejskiej 3,3 roku), jak i POChP (7 lat wobec średniej europejskiej 3,4 roku). W dodatku 36 proc. pacjentów z Polski z astmą otrzymało początkowo błędną diagnozę, co jest odsetkiem najwyższym w Europie (średnia europejska wynosiła 16 proc.) Aż 79 proc. polskich pacjentów z astmą i POChP nie miało sporządzonego pisemnego planu leczenia, a odczucie negatywnego wpływu astmy na jakość życia było w Polsce wyższe niż w innych krajach.
“Utrzymujące się objawy choroby, jak również jej zaostrzenia, nierzadko wymuszające dodatkowe wizyty u lekarza w poradni, a niekiedy nawet hospitalizacje, niewątpliwie wpływają na zwiększenie absencji chorobowej i obniżenie wydajności pracy. W większości przypadków przy stosowaniu właściwego leczenia można jednak uzyskać dobrą kontrolę (brak objawów) choroby” – podkreśla prof. dr hab. n. med. Karina Jahnz-Różyk, konsultant krajowy w dziedzinie alergologii.
Kontrolę astmy można poprawić na kilka sposobów. Ważna jest edukacja chorego i jego rodziny oraz regularne weryfikowanie przez lekarza techniki inhalacji leków stosowanych przez pacjenta. Równie ważny jest dobór odpowiedniego schematu leczenia, dostosowanego do konkretnego pacjenta – właściwych leków, ich dawek i właściwych inhalatorów.
Łączenie leków w jednym inhalatorze
“Trwają poszukiwania i wdrażanie nowoczesnych rozwiązań terapeutycznych w leczeniu astmy w postaci nowych cząsteczek, kombinacji leków złożonych czy systemów inhalacyjnych. Leki podawane drogą wziewną są podstawową formą leczenia zdecydowanej większości chorych na astmę. Z tego powodu jednym z aktualnych kierunków rozwoju nowych leków tego typu jest dążenie do umieszczenia w jednym inhalatorze kilku substancji czynnych z różnych (dwóch-trzech) grup terapeutycznych o jak najdłuższym czasie działania i w możliwie najniższej dawce. Dzięki temu można zmniejszyć konieczną liczbę inhalacji leków wykonywanych przez pacjenta w ciągu doby, a przez to istotnie poprawić przestrzeganie zaleceń lekarskich i skuteczność leczenia. Równocześnie zmniejszenie dawek substancji czynnych poprzez umieszczenie ich w jednym inhalatorze zmniejsza ryzyko wystąpienia ich działań niepożądanych” – mówi prof. dr hab. n. med. Paweł Śliwiński z 2. Kliniki Chorób Płuc Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie, prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc.
Nowy preparat, który uzyskał pozytywną opinię towarzystw naukowych, jest połączeniem w jednym inhalatorze trzech leków o różnych mechanizmach działania. Terapia trójskładnikowa jest podawana w postaci pojedynczego wziewu raz na dobę z jednego inhalatora, co jest ogromnym ułatwieniem dla pacjentów.
Wykazano skuteczność tej terapii w poprawie funkcji płuc, redukcji liczby zaostrzeń u chorych na astmę przy zachowaniu podobnego profilu bezpieczeństwa w porównaniu do terapii dwuskładnikowych. “Wyniki badań klinicznych jednoznacznie potwierdzają zasadność stosowania wziewnej terapii trójskładnikowej, podawanej z jednego systemu inhalacyjnego i dają podstawę do modyfikacji dotychczasowej strategii leczenia chorych na astmę” – mówi prof. dr hab. n. med. Maciej Kupczyk z Kliniki Chorób Wewnętrznych, Astmy i Alergii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, prezes-elekt Polskiego Towarzystwa Alergologicznego.
© mZdrowie.pl