Cukrzyca dotyka już 3 mln Polaków, a więc 7,8 proc. populacji, z czego 80 proc. – to osoby aktywne zawodowo. Prawdopodobnie ok. 800 tys. osób choruje, nie wiedząc o tym, tymczasem źle leczona cukrzyca doprowadza do ciężkich powikłań. W czasie dyskusji na Forum Ochrony Zdrowia w Karpaczu eksperci wskazywali na duży problem z dostępem do nowoczesnych terapii, które byłyby finansowane przez NFZ.
Zdecydowanie odstajemy od innych krajów europejskich, gdzie te procedury i finansowanie nowoczesnych metod leczenia wdrażane jest dużo szybciej. Większość diabetologów twierdzi, iż dzięki zastosowaniu nowoczesnych terapii można opóźnić insulinoterapię. Milowym krokiem dla cukrzyków było rozporządzenie z 2018 r., w którym znalazła się ona na liście krajowych priorytetów zdrowotnych. To z kolei znalazło odzwierciedlenie w decyzjach refundacyjnych.
Pacjenci formułują oczekiwania, dotyczące poszerzenia tej listy o nowoczesne systemy monitorowania glikemii oraz terapie lekowe i przeznaczenie na nich większych funduszy. “To co potrzebne jest od zaraz, to rozszerzenie zakresu refundacji dzięki czemu zmniejszymy liczbę powikłań, a to z kolei obniży koszty jakie ponosi NFZ, w rezultacie opłaci się to całemu systemowi ochrony zdrowia w Polsce” – tłumaczy Anna Śliwińska, prezes Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków.
Według najnowszych zaleceń klinicznych, nowoczesne terapie powinny być stosowane już na wczesnym etapie zachorowania na cukrzycę niż obecnie wynikałoby to z systemu refundacji. Niestety Polska, na tle innych krajów europejskich, wyróżnia się negatywnie. Nowoczesne terapie w innych krajach europejskich są dużo szybciej wprowadzane i refundowane w dużo szerszym zakresie niż w Polsce. Zdaniem Anny Śliwińskiej, polscy cukrzycy są gotowi do stosowania nowoczesnych terapii, czekają na nie i dopytują – “Oni mają świadomość, że takie terapie dadzą im lepszą jakość życia, dłuższe życie i mniej powikłań. Zdają sobie również sprawę z jakości nowoczesnych technologii i innowacji medycznych jakie są stosowane w takich terapiach.
Uczestniczący w debacie wiceminister Maciej Miłkowski wskazywał, że same koszty leczenia powikłań cukrzycowych wynoszą 3 mld zł. Jednocześnie zapewnił, że cukrzyca jest priorytetem w polityce zdrowotnej polskiego rządu i nakłady na jej leczenie będą stale rosnąć. Jego zdaniem z pomocą powinna przyjść również konkurencja na rynku wyrobów medycznych i farmakologicznych, która w naturalny sposób obniża ich ceny – “Konkurencja jest jedyną szansa polepszenia sytuacji pacjentów, powinno szybciej wzrastać finansowanie zakresu refundacji terapii leczenia cukrzyków”.
Opłata cukrowa i nowe podatki
Na konieczność zwiększenia nakładów na leczenie cukrzycy wskazała dr Małgorzata Gałązka- Sobotka dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia z Uczelni Łazarskiego. Jak mówiła, perspektywy wzrostu finansowania zdrowia są bardzo optymistyczne. Mamy zapowiedź wzrostu nakładów na służbę zdrowia do 7 proc. PKB w 2027 r., ale już dziś pojawiło się nowe źródło środków, czyli opłata cukrowa, wprowadzona od stycznia tego roku. To w niej diabetolodzy i eksperci rynku upatrują szans zwiększenia nakładów finansowych na refundację kosztów leczenia za pomocą nowoczesnych terapii.
“Do budżetu NFZ trafiło już 875 mln zł., które jeszcze w tym roku można byłoby przeznaczyć na sfinansowanie np. nowoczesnych terapii, dając w ten sposób jasny sygnał społeczeństwu, że danina jest wydawana zgodnie z założeniami, czyli m.in. na leczenie, profilaktykę i wzmocnienie efektywności opieki nad pacjentami dotkniętymi chorobami cywilizacyjnymi, choćby właśnie m.in. cukrzycę” – powiedziała dr Gałązka-Sobotka.
Natomiast prof. Jarosław Pinkas ze Szkoły Zdrowia Publicznego Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego idzie o krok dalej i postuluje również wprowadzenie kolejnego podatku – tłuszczowego, a także uporządkowanie akcyzy alkoholowej – “Na cukrzycę, podobnie jak na inne choroby cywilizacyjne, zapracowujemy sobie sami głównie niezdrowym trybem życia, dietą i nawykami żywieniowymi. Medycyna stylu życia powinna zająć priorytetowe miejsce w naszym systemie opieki zdrowia. Wtedy prawdopodobnie znacznie ograniczylibyśmy narastanie problemu nie tylko społecznego, ale również dotyczącego naszej gospodarki”. Jak dodał Jarosław Pinkas – “W Polsce ogromnym wyzwaniem jest zwiększenie świadomości poprzez edukację do czego prowadzi niewłaściwa dieta i styl życia. Cukrzyca – to pierwsza niezakaźna światowa epidemia. Mamy możliwość oprócz opłaty cukrowej nałożenia innych podatków, m.in. tłuszczowego. Warto też uporządkować akcyzę alkoholową. Według wyliczeń SGH można by uzyskać w ciągu 10 lat 40 mld zł” – stwierdził dyrektor Pinkas.
Cukrzyk niezdolny do pracy
Jak podaje ZUS, w 2020 r. liczba absencji chorych na cukrzycę wyniosła ok. 300 tys. wobec 277 tys. w 2019 r. W 2019 r. liczba orzeczeń rentowych dla chorych na cukrzycę insulinozależną wyniosła 361, w 2018 r. – 419. Według ekspertów, ten spadek wynika z poprawy dostępu chorych do diagnostyki i leczenia zgodnie z zaleceniami klinicznymi. Zatem wniosek jest prosty. Im szybszy i łatwiejszy dostęp do najnowszych zdobyczy medycyny w leczeniu cukrzycy i powikłań, tym większe korzyści dla gospodarki i większe odciążenie finansowe dla całego systemu ochrony zdrowia.