Dzięki rozwojowi nowych terapii neurologia przeżywa obecnie rewolucję, ale stoimy też przed wielkimi wyzwaniami organizacyjnymi, związanymi ze starzeniem się społeczeństwa – mówi prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego prof. Konrad Rejdak.
Podczas konferencji „Neurologia 2022” prof. Konrad Rejdak przypomniał, że coraz więcej osób cierpi w naszym kraju na schorzenia neurologiczne, takie jak udary mózgu, choroba Alzheimera, stwardnienie rozsiane oraz choroba Parkinsona, a także migreny i epilepsja. W leczeniu schorzeń neurologicznych pomagają coraz lepsze terapie – farmakologiczne, jak i zabiegowe. Jednak niezbędne są zmiany organizacyjne w polskiej neurologii, inaczej nie sprostamy wyzwaniom, jakie nas czekają. „Choroby te dotyczą jednej trzeciej społeczeństwa, wyzwania są zatem ogromne” – alarmuje prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.
Ministerstwo Zdrowia w lutym 2022 r. podjęło decyzję o utworzeniu Krajowej Rady ds. Neurologii. Niezbędne jest jednak wdrożenie Narodowej Strategii Neurologicznej. Jej założenia przedstawiono przed rokiem w raporcie „Stan polskiej neurologii i kierunki jej rozwoju”, opracowanym przez Polskie Towarzystwo Neurologiczne oraz ekspertów Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego w Warszawie. Jeden z autorów tego raportu, Jerzy Gryglewicz z Uczelni Łazarskiego wyjaśnia, że proponowane zmiany dotyczą utworzenie wysokospecjalistycznych centrów neurologicznych. Jednocześnie będzie rozwijana ambulatoryjna opieka specjalistyczna, która ma odciążyć leczenie szpitalne schorzeń neurologicznych tam, gdzie tylko jest to możliwe.
W Strategii proponuje się utworzenie poradni chorób naczyniowych mózgu, leczenia stwardnienia rozsianego, choroby Parkinsona i innych zaburzeń ruchowych, a także poradnie padaczkowe i leczenia migreny. „Przeniesienia ciężaru systemowej opieki z diagnostyki i leczenia szpitalnego na opiekę ambulatoryjną, znacząco obniżyłoby koszty leczenia” – zapewnia prof. Konrad Rejdak.
Przewiduje się powiększenie kadry medycznej w zakresie neurologii, zarówno lekarskiej, jak i pielęgniarek. „Mamy zaledwie 4,6 tys. neurologów w kraju, ale jedna trzecia z nich, a nawet połowa, pracuje już w publicznej służbie zdrowia. Jednocześnie aż jedna trzecia tych specjalistów jest w wieku emerytalnym. Jeśli zatem nic się nie zmieni, ten system może się zatrząść” – ostrzega prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego. I dodaje, że bez odpowiedniej liczby kadry w neurologii, podobnie jak w całej opiece medycznej, nie będzie można w pełni wykorzystać postępu terapeutycznego, jaki mamy w ostatnich latach w medycynie – „Postęp technologiczny nie może być wdrażany bez udziału ludzi zdolnych się tego podjąć”.
Zagrożenie chorobami neurologicznymi stale wzrasta. Z danych przedstawionych podczas konferencji wynika, że udary mózgu są drugą przyczyną zgonów, ale odpowiadają za dwukrotnie większą wartość lat straconych z powodu niepełnosprawności w porównaniu do choroby niedokrwiennej serca. Od 1999 r. w przypadku choroby Alzheimera i innych chorób otępiennych o ponad połowę wzrósł tzw. wskaźnik Daly, który jest sumą liczby utraconych lat życia z powodu przedwczesnego zgonu oraz liczby lat przeżytych w niepełnosprawności. Według dr. Gryglewskiego z prognoz do 2028 r. wynika, że z powodu tych schorzeń o 25 proc. zwiększy się liczba zgonów.
„Należy zatem rozwijać i wspierać działania w zakresie wczesnej diagnostyki oraz koordynowanej opiece zdrowotnej, w odniesieniu do najważniejszych problemów zdrowotnych” – zaznacza Jerzy Gryglewicz. Jego zdaniem, w poprawie efektywności i jakości opieki medycznej oraz dostępu do niej, w tym również opieki neurologicznej, ma pomóc przeznaczenie ponad 4,5 mld euro na ochronę zdrowia w ramach Krajowego Planu Odbudowy.