Ministerstwo zdrowia przedstawiło projekt listopadowej listy leków refundowanych. Mimo trwających wciąż prac nad ostatecznym kształtem listy, na twitterze pojawiły się zarzuty skierowane do resortu i wiceministra Macieja Miłkowskiego.
Dzięki listopadowej liście dodatkowe możliwości leczenia zyskali pacjenci cierpiący na mukowiscydozę, natomiast brak nowych terapii dla pacjentów chorujących na raka płuca czy czerniaka.
Piotr Rutkowski@rutkowskip1972·: Mimo wielu deklaracji i zapowiedzi ze strony @MZ_GOV_PL i @Milkowski_M, kolejna lista leków refundowanych bez leczenia uzupełniającego dla chorych na czerniaki. Leczenie adjuwantowe opłaca się zarówno klinicznie jak i finansowo.
Zdrowieiedukacja@Zdrowieiedukac1: Panie Ministrze, a co z chorymi z #rakpłuca, którzy wciąż czekają na immunoterapię w połączeniu z chemioterapią w I linii. To dla nich szansa na życie. Codziennie umierają 63 osoby. Pan to może zmienić.
Stowarzyszenie Walki z Rakiem Płuca Oddział Szczec@Agata91407801: Apelujemy o dodanie immunochemioterapii do refundacji od 1 listopada 2020. Pacjenci od wielu miesięcy czekają na to rozwiązanie. @a_niedzielski@NFZ_Centrala@OnkologiaPolska