Wskaźnik Alivia Oncoindex, obrazujący dostępność refundacyjną leków onkologicznych, od 1 października jest najwyższy w historii i wynosi 49 punktów. Istnieje jednak poważne zagrożenie – alarmuje Alivia – że problemy finansowe NFZ wpłyną negatywnie na realną dostępność terapii, a dla wielu pacjentów refundacja pozostanie czysto teoretyczna.
Wskaźnik Alivia Oncoindex pokazuje poziom refundacji terapii onkologicznych zarejestrowanych w ostatnich 15 latach i rekomendowanych w leczeniu najbardziej śmiertelnych nowotworów przez Europejskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej (ESMO). Aktualnie jego wartość, w stosunku do lipca 2024, wzrosła o jeden punkt i wynosi obecnie 49 na 100 możliwych punktów. Po październikowej aktualizacji 44 terapie (32 proc.) są refundowane w zgodzie z rekomendacjami ESMO. Niestety nadal 43 ze 139 terapii (31 proc.) nie jest w Polsce refundowanych, a 52 substancje (37 proc.) są refundowane z ograniczeniami niemającymi podstaw w aktualnej wiedzy medycznej.
Ministerstwo Zdrowia podjęło decyzję o włączeniu do refundacji, w leczeniu pierwszej linii pacjentów z miejscowo zaawansowanym lub przerzutowym gruczolakorakiem dróg żółciowych, immunoterapii w skojarzeniu w chemioterapią. Także pacjentki chore na raka jajnika zyskają dodatkową opcję dzięki rozszerzeniu wskazań refundacyjnych, a pacjenci hematoonkologiczni nowe terapie w kilku wskazaniach.
“Oncoindex bazujący na rekomendacjach ESMO w obszarze hematologii pozostał niezmieniony. Jednak od 1 października Ministerstwo Zdrowia istotnie wzbogaciło możliwości terapii chorych na nowotwory układu chłonnego. Na tym dobre informacje dla naszych pacjentów się nie kończą, bo pierwsze przeciwciało bispecyficzne pojawi się też IV linii terapii chorych na szpiczaka plazmocytowego. Środowisko hematologów bardzo cieszą te decyzje, szczególnie, że są one zbieżne z listą potrzeb TOP 10 HEMATO 2024 wskazaną przez ekspertów Polskiego Towarzystwa Hematologów i Transfuzjologów” – mówi prof. Krzysztof Giannopoulos z Zakładu Hematoonkologii Doświadczalnej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
Jak wskazuje Alivia w swoim komunikacie, wzrost wskaźnika Oncoindex cieszy, jednak problemy finansowe NFZ mogą negatywnie wpłynąć na realną dostępność leczenia – “Od początku roku obserwujemy znaczne opóźnienia we wdrażaniu nowych programów lekowych. Przykładem jest program leczenia pacjentek chorych na raka szyjki macicy, który ogłoszono w kwietniu, a mimo to niektóre pacjentki nadal nie mają do niego realnego dostępu. W województwach mazowieckim i pomorskim nie wyłoniono nawet podmiotów, które będą go realizowały. Nikt nie ma już wątpliwości, że taka sytuacja jest pokłosiem problemów finansowych NFZ”.
Jak przypominają przedstawiciele Alivii, eksperci wskazują, że w latach 2025-2027 może zabraknąć nawet 159,5 mld złotych. To z kolei wywołuje głębokie obawy dotyczące kwalifikacji nowych pacjentów do obowiązujących programów oraz dostępu do świadczeń onkologicznych w ogóle. “Pomimo sukcesu, jakim jest rekordowa liczba leków przeciwnowotworowych na listach refundacyjnych, luka finansowa NFZ stanowi znaczące wyzwanie. Dyrektorzy szpitali obawiają się problemów z rozliczaniem świadczeń ponadlimitowych, co może prowadzić do dalszych ograniczeń, chociażby programów lekowych. Słyszymy o przesuwaniu wizyt planowych, pilnych oraz związanych z kontynuacją już podjętego leczenia z IV kwartału na rok 2025. Nie dotyczy to jeszcze, na szczęście, wizyt u onkologa, ale przecież chorzy na raka potrzebują konsultacji u innych specjalistów. W ich przypadku czas ma naprawdę ogromne znaczenie” – mówi Joanna Frątczak-Kazana, wicedyrektora Onkofundacji Alivia.