Nowe dane na temat skuteczności i bezpieczeństwa terapii genowej dla dzieci chorych na rdzeniowy zanik mięśni (SMA) zostały zaprezentowane podczas kongresu Europejskiej Akademii Neurologii. Dzięki terapii genowej podanej przedobjawowo, większości chorych dzieci udaje się osiągnąć najważniejsze etapy rozwoju ruchowego.
Skuteczność terapii genowej podawanej w jednorazowym wlewie dożylnym oceniano w badaniu SPR1NT z udziałem dzieci z SMA u których nie wystąpiły jeszcze objawy choroby. Wszystkie dzieci, pozostały przy życiu do 18. miesiąca życia i nie wymagały wsparcia oddechowego oraz żywieniowego. Dla porównania wśród pacjentów, którzy nie otrzymują żadnego leczenia, taki efekt uzyskuje się u zaledwie 26 proc. Większość chorych, biorących udział w badaniu osiągnęła również najważniejsze etapy rozwoju ruchowego zdefiniowane przez Światową Organizację Zdrowia. Wszystkie dzieci mogły samodzielnie siedzieć przez co najmniej 30 sekund, większość była później w stanie samodzielnie stać, a nawet chodzić.
„To, co bardzo istotne, to fakt, że te nowe dane obejmują dłuższy okres obserwacji. Oznacza to, że efekty jednorazowego podania terapii utrzymują się w czasie” – mówi prof. Katarzyna Kotulska-Jóźwiak, kierownik Kliniki Neurologii i Epileptologii w Centrum Zdrowia Dziecka. Jak przypomina, w przypadku niemowlęcej ostrej postaci SMA ponad 90 proc. nieleczonych dzieci przed drugim rokiem życia umiera lub wymaga stosowania wentylacji mechanicznej, ponieważ nie jest w stanie samodzielnie oddychać z powodu głębokiego uszkodzenia mięśni oddechowych. Dzięki leczeniu nie tylko udaje się zatrzymać proces chorobowy, a dzieci zachowują umiejętności, które nabyły wcześniej, ale też osiągają kolejne etapy rozwoju. „To jest radykalna zmiana rokowania w chorobie” – ocenia prof. Kotulska-Jóźwiak.
Pozytywne wyniki terapii zaobserwowano również u dzieci, które otrzymały terapię genową już po wystąpieniu objawów choroby. 82 proc. dzieci osiągnęło najważniejsze etapy rozwoju ruchowego. Zdolność do samodzielnego siedzenia przez co najmniej 10 sekund osiągnęło 44 proc. dzieci. U 97 proc. dzieci biorących udział w badaniu nie było konieczności stosowania stałej sztucznej wentylacji, a 39 proc. nie wymagało jakiejkolwiek formy codziennego wsparcia oddechowego w wieku 18 miesięcy.
„W przypadku terapii, która jest stosowana jednorazowo niezwykle istotne są badania obejmujące długie okresy obserwacji” – podkreśla prof. Kotulska-Jóźwiak i dodaje, że jest to również istotne przy podejmowaniu decyzji o refundacji leku.
W Polsce dla chorych na SMA refundowany jest lek nusinersen, który musi być podawany regularnie. „Dzięki niemu możemy osiągnąć efekty w postaci zahamowania choroby i umożliwienia dziecku rozwoju ruchowego. Ale nigdy nie jest tak, że jeden lek jest idealny dla każdego pacjenta. Gdy mamy szersze możliwości leczenia, to jesteśmy w stanie lepiej dopasować lek dla danego chorego i osiągnąć u niego najlepszy możliwy efekt terapeutyczny” – mówi Katarzyna Kotulska-Jóźwiak. I przypomina, że terapia genowa SMA została umieszczona, jako terapia innowacyjna, na krótkiej liście leków rekomendowanych do finansowania z Funduszu Medycznego – „Budzi to ogromne oczekiwania ze strony rodziców dzieci ze SMA i nas lekarzy, że terapia genowa znajdzie się wśród leków refundowanych”.
“Byłoby fantastycznie, gdyby udało się uświadomić, że badania przesiewowe w kierunku SMA mają sens, jeżeli jest dostępna terapia genowa” – potwierdza prof. Maria Mazurkiewicz-Bełdzińska z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
Profesor Mazurkiewicz-Bełdzińska zwraca również uwagę, że optymalnym rozwiązaniem – “idealnym programem lekowym” – byłoby, aby lekarz miał do wyboru różne rodzaje terapii i dobierał optymalną ścieżkę dla indywidualnego pacjenta. Według danych populacyjnych, dzięki ogólnopolskim badaniom przesiewowym zapewne około 50 pacjentów rocznie będzie identyfikowanych po urodzeniu, w stadium przedobjawowym SMA. Do tego może dochodzić kilka osób diagnozowanych po wykryciu objawów. Szacuje się, że spośród tej grupy około 35-40 dzieci rocznie mogłoby skorzystać z terapii genowej, jako optymalnej formy leczenia. Według prof. Mazurkiewicz-Bełdzińskiej, przy założeniu refundacji wszystkich trzech leków stosowanych w SMA, terapia genowa powinna być rozpatrywana jako terapia pierwszego wyboru – “Wyniki badań potwierdzają, że wszystkie trzy terapie działają, tylko nie każda jest optymalna dla każdego pacjenta”. Dlatego z punktu widzenia klinicznego najlepszym rozwiązaniem jest dostępność wszystkich leków, tak aby lekarz dokonał wyboru optymalnej formy leczenia dla każdego pacjenta.
Ewentualny program lekowy do terapii genowej SMA będzie skonstruowany w taki sposób, aby pacjenci po podaniu leku znajdowali się cały czas pod kontrolą. “Zastanawiamy się, czy dysponujemy narzędziami, które zobowiązałyby rodziców dzieci zakwalifikowanych do programu do stałego zgłaszania się na wizyty kontrolne. Jest ryzyko, że po podaniu leku więcej ich nie zobaczymy, ale myślę że tak nie będzie. Pacjenci muszą pozostać pod opieką neurologiczną, bo przecież cały czas są to osoby chore na SMA” – mówi prof. Mazurkiewicz-Bełdzińska.
Obecnie rozpoczynają się rozmowy na temat refundacji terapii genowej SMA. W odpowiedzi na ogłoszoną listę terapii wytypowanych do finansowania w ramach Funduszu Medycznego, producent (Novartis) złożył odpowiedni wniosek. Terapia genowa dla dzieci z SMA jest aktualnie finansowana w 12 krajach w UE, m.in. w Anglii, Szkocji, Niemczech, Francji, Włoszech, Czechach (od grudnia 2020 – ok. 20 osób), Słowacji (od lutego 2021 – 6 osób) i na Węgrzech (od marca 2021 – 7 osób). Dotychczas ponad 1200 dzieci z SMA na całym świecie otrzymało terapię genową, wśród nich było 23 z Polski.
Leczone dzieci z Polski – to byli pacjenci z objawami choroby, ich leczenie było sfinansowane prywatnie, głównie w postaci zbiórek prowadzonych przez fundacje, przy wykorzystaniu portali fundraisingowych. Firma Novartis opublikowała niedawno stanowisko, w którym podkreśla, że nie inicjuje ani nie popiera takich form finansowania. Producent skupia się na procesie pozyskania refundacji z wykorzystaniem Funduszu Medycznego, jako że zapisy ustawy refundacyjnej uniemożliwiają objęcie terapii genowej refundacją na zwykłych zasadach. Nakładają bowiem obowiązek potwierdzenia, w momencie składania wniosku o refundację, dowodu dostępności produktu na rynku, każdej zarejestrowanej prezentacji leku. Nie jest to możliwe w przypadku terapii genowej.
“Dostęp do terapii genowej na tym etapie jest wyzwaniem. Pojawiają się zbiórki pieniężne na leczenie pacjentów z SMA w Polsce prowadzone przez rodziny. Nie jest naszym zamiarem, aby rodziny same płaciły za terapię genową. Chociaż rozumiemy wysiłki rodziców, aby osiągnąć jak najlepsze wyniki leczenia ich dziecka, chcemy podkreślić, że nie wspieramy finansowania zbiórek pieniężnych, ani nie wspieramy i nie współpracujemy z żadnymi platformami specjalizującymi się w prowadzeniu zbiórek pieniężnych w żadnym kraju, ponieważ nie uważamy tego za zrównoważoną metodę zapewniania leczenia terapią genową SMA” – głosi oświadczenie producenta.