Chcąc dorównać standardom europejskim, powinniśmy przenieść część leków biologicznych do aptek ogólnodostępnych. Farmaceuta w aptece może sprawować odpowiedni nadzór nad farmakoterapią takiego pacjenta – mówiła Elżbieta Piotrowska-Rutkowska podczas debaty redakcyjnej mZdrowie.pl pt. “15 lat wdrażania biosymilarów”.
W dyskusji wzięli udział: wiceminister Maciej Miłkowski, zastępca Rzecznika Praw Pacjenta Grzegorz Błażewicz, prof. Witold Owczarek (Wojskowy Instytut Medyczny), prezes NIA Elżbieta Piotrowska-Rutkowska oraz przedstawiciele przemysłu farmaceutycznego – Krzysztof Kopeć (prezes PZPPF) i Oleksandr Bondarenko (dyrektor regionalny Sandoz). Eksperci dyskutowali przede o zwiększaniu dostępności leczenia biologicznego w Polsce.
Elżbieta Piotrowska-Rutkowska:
Uważam, że pacjenci byliby w stanie pokryć niewielką część kosztów leków biologicznych, które będą dostępne w aptekach. Najważniejsze jest skuteczne leczenie, dlatego zależy nam przede wszystkim na poszerzeniu dostępu do leków biologicznych. Jeśli pacjenci będą przez dłuższy okres, nawet przez całe życie, używali leków biologicznych, to w sumie ich leczenie będzie tańsze niż standardy, które stosuje się obecnie, a które nie zawsze przynoszą oczekiwane efekty.
Opłata za lek nie może być jednak wygórowana, być może warto rozważyć opłatę ryczałtową, której poziom byłby dla pacjentów do zaakceptowania. Pamiętajmy, że leki stosowane w programach lekowych dotyczą przede wszystkim chorób przewlekłych, w których pacjent używa także wielu innych leków, suplementów czy materiałów opatrunkowych, które w pewnym stopniu poprawiają komfort życia. Na całość terapii składa się wiele elementów.
Pacjenci chcą poprawić swoją jakość życia między innymi poprzez dostęp do skutecznych leków w możliwie szerokim zakresie. Tymczasem dostęp polskiego pacjenta do leków biologicznych i biosymilarów jest tak naprawdę bardzo nikły. Dlatego chcąc dorównać standardom europejskim, powinniśmy przenieść część leków biologicznych do aptek ogólnodostępnych. Farmaceuta w aptece może sprawować odpowiedni nadzór nad farmakoterapią takiego pacjenta, współpracując z lekarzem, jednostką badawczą czy świadczeniodawcą.
Takie hybrydowe podejście mogłoby być pewnym rozwiązaniem. W ramach aptek ogólnodostępnych opiekę farmaceutyczną mogłyby otrzymywać także te osoby, które obecnie są programach lekowych, przy założeniu, że ich stan zdrowia oraz kontrolowany przebieg choroby na to pozwala. Apteki są bardzo dobrze zinformatyzowane, więc mogłyby wprowadzać dane do programów lekowych. Nad pacjentami w programach lekowych nadal mielibyśmy nadzór, jednak tylko lekarz z wyspecjalizowanego ośrodka decydowałby, w którym momencie pacjent może otrzymać lek z apteki.
Natomiast dla pacjentów, którzy są poza programem lekowym z uwagi na łagodną postać choroby, a którym lekarz zaleci leczenie biologiczne, można rozważyć wprowadzenie częściowej odpłatności. Taka kombinacja byłaby dla pacjentów dość korzystna.
Sprawozdanie z debaty jest dostępne tutaj.