Zapisy programów lekowych można usprawnić bez zmian ustawy, tak aby znacznie większą liczbę leków, badań czy innych innych świadczeń pacjenci mogli otrzymać poza szpitalem.
W czasie dyskusji o systemie opieki hematoonkologicznej na konferencji “Rzecznicy Zdrowia” Mateusz Oczkowski, wicedyrektor Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji w MZ mówił o zmianach dotyczących programów lekowych, które przygotowuje resort zdrowia. Planowane jest usprawnienie programów bez zmian ustawowych. Już w lipcu, wraz z upłynięciem ochrony patentowej, kolejne dwa leki będą przeniesione z programów do katalogu chemioterapii. Natomiast w planowanej nowelizacji ustawy refundacyjnej mają znaleźć się nowe rozwiązania, sprzyjające podawaniu leków poza szpitalami. To będzie m.in. pojawienie się 4. kategorii dostępności refundacyjnej oraz listy substancji, które mogą być dostępne poza szpitalem oraz wpisywanie do zapisów programu, jaka ilość każdego leku może być wydana pacjentowi na zapas. “Taki zapis był od dawna, ale nie był wykorzystywany – czas to zmienić” – mówił dyr. Oczkowski.
Profesor Ewa Lech-Marańda, krajowa konsultant w dziedzinie hematologii, mówiła o korzyściach wynikających z ograniczania hospitalizacji pacjentów leczonych w ramach programów lekowych. Wskazała na potrzebne zmiany organizacyjne, dzięki którym ciężar opieki będzie można przesuwać na opiekę pozaszpitalną tam, gdzie to jest możliwe. W ambulatoryjnej opiece specjalistycznej trzeba poszerzyć koszyk świadczeń gwarantowanych, zwłaszcza dotyczących diagnostyki w poradniach – np.badań immunofenotypowych z krwi. Wiele specjalistycznych badań można wykonać w AOS, ale placówki tego nie robią ponieważ obecnie nie można ich rozliczyć w tym trybie. Pacjentów kieruje się zatem na wykonanie diagnostyki do szpitali.
Jak podkreśliła prof. Lech-Marańda, już spora część leków ma postać doustną, można je zatem podawać w poradniach, a do tego potrzebne jest dodanie nowej pozycji do koszyka świadczeń gwarantowanych. Upowszechnienie takiej metody podawania leków mogłyby doprowadzić do zwiększenia liczby ośrodków opiekujących się pacjentami, a zatem zmniejszyć obciążenie tych, które obecnie prowadzą programy lekowe. Krajowa konsultant przypomniała o koncepcji Krajowej Sieci Hematologicznej, mówiąc że hematolodzy czekają na wdrożenie planowanych zmian. Projekt sieci, opracowany na podstawie doświadczeń z pilotażu, zakłada referencyjność i współpracę ośrodków, koordynację i kompleksowość opieki, współpracę z POZ w tym m.in. zapewnienie opieki długoterminowej blisko miejsca zamieszkania chorego oraz wytyczne do skierowań na oddziały szpitalne, a także monitorowanie efektywności i jakości opieki.
Profesor Krzysztof Giannopoulos, prezes Polskiego Towarzystwa Hematologów i Transfuzjologów podkreślił, że wyzwania systemowe, związane z organizacją opieki, są o wiele trudniejsze niż refundacja leków – “Mamy dobrą dostępność terapii – wielkie słowa uznania dla Ministerstwa Zdrowia, doceniamy dialog i współpracę ze środowiskiem hematologów. Ważnym elementem jest to, że ministerstwo dostrzega potrzebę zmian systemowych. W obszarze leków widać, że dialog się odbywa, zmieniają się możliwości terapeutyczne, możemy ten potencjał rozwijać”. Jak dodał, nie powinniśmy dopuszczać do kumulowania się kolejek. Dlatego trzeba lepiej wykorzystywać diagnostykę, w tym badania molekularne, które niestety obecnie trzeba rozliczać w trybie hospitalizacji. “Nie powinniśmy wydłużać kolejek z powodu złych zasad rozliczania” – powiedział prof. Giannopoulos. I dodał, że moglibyśmy też lepiej wykorzystywać leki doustne czy podskórne, gdyby pojawiły się lepsze produkty rozliczeniowe – “Cieszę się, że Ministerstwo to dostrzegło i wchodzimy w fazę realizacji zmian”.
Profesor Giannopoulos przypomniał projekt Flexcare, w którym wskazywano m.in. na rolę i możliwości współpracy z POZ – “Lekarz POZ musi wiedzieć, kiedy kierować pacjentów do hematologa i kiedy pacjent może pozostawać pod jego opieką, jeśli jego stan jest dobry”. Również badania molekularne mogą być wykonywane poza szpitalem, w trybie ambulatoryjnym. To wszystko pozwoli zmniejszyć obciążenie specjalistycznych ośrodków.
Profesor Lidia Gil z Kliniki Hematologii i Transplantacji Szpiku Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu powiedziała – “Dążymy do leczenia ambulatoryjnego w jak najszerszym zakresie. Ale jednak duża pula pacjentów wymaga hospitalizacji. Te hospitalizację trzeba – jeśli to możliwe – skracać i wykorzystywać efektywnie”. Mówiąc o doświadczeniach ze stosowania terapii CAR-T, oceniła że specjaliści zdobyli już odpowiednie doświadczenie dotyczące zarządzania działaniami niepożądanymi, ich szybkim rozpoznawaniem i odpowiednim reagowaniem. Dzięki temu odsetki pacjentów wymagających intensywnej opieki są coraz mniejsze. Profesor Gil podkreśliła, że istotne jest wprowadzanie kolejnych nowych leków, które mają lepszy profil bezpieczeństwa, dlatego ma nadzieję że wkrótce w programie lekowym stanie się dostępna kolejna terapia CAR-T. I dodała, że “W kontekście prowadzenia pacjentów leczonych CAR-T “pomocne będzie na nowo sprecyzowanie zasad współpracy z POZ czy opieki ambulatoryjnej”.
Katarzyna Lisowska ze Stowarzyszenia Hematoonkologiczni wskazała na duże różnice w możliwościach pacjentów co do przyjmowania leków w domu. Szpitale stosują odmienne zasady, w zależności od decyzji lekarzy, możliwości i wiedzy w zakresie prowadzenia programów lekowych. Tymczasem każdy pacjent powinien mieć takie same szanse na optymalną opiekę i dostęp do terapii. Zmniejszanie liczby hospitalizacji leży również w interesie pacjentów oczekujących w kolejkach – “Trzeba się starać, aby odciążyć system, skracając hospitalizacje i robić miejsce miejsce dla kolejnego pacjenta”. Zwróciła też uwagi na ciągłe kłopoty z dostępnością terapii. “Nadal są leki, zwłaszcza na rzadkie choroby hematologiczne, które czekają na objecie refundacją. Kłopoty z dostępnością rodzą problemy wyboru – którzy pacjenci wymagają przyjęcia szybciej, a którzy mogą lub muszą poczekać” – mówiła Katarzyna Lisowska.
Profesor Giannopoulos wskazał na potrzebę sformalizowania zasad współpracy ośrodków specjalistycznych z poradniami ambulatoryjnymi i lekarzami rodzinnymi. Obecnie opiera się ona na nieformalnych relacjach, a brakuje czytelnych zasad kierowania pacjentów. W pilotażu sieci hematologicznej śledzono ścieżkę pacjenta w celu usprawnienia opieki, a te doświadczenia należy obecnie przenieść na rozwiązania systemowe. Zwłaszcza że wiele poradni nie posiada pełnych możliwości diagnostycznych, dlatego tak ważne jest kierowanie pacjenta w odpowiednie miejsca, tak aby zapewnić opiekę optymalną i z punktu widzenia pacjenta, i z punktu widzenia systemu.