Grypę oraz wiele innych infekcji powodują wirusy, przeciwko którym antybiotyki nie działają. Antybiotykoterapię można stosować tylko w zakażeniach bakteryjnych. Tylko w takich przypadkach stan chorego poprawia się pod wpływem przyjmowania antybiotyku. Przypomina o tym Porozumienie Zielonogórskie z okazji Światowego Tygodnia Wiedzy o Antybiotykach.
Przed odkryciem antybiotyków tysiące ludzi umierały z powodu zakażeń bakteryjnych, takich jak zapalenie płuc, sepsa, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych lub infekcje po zabiegach chirurgicznych. Od samego początku ery antybiotykowej obserwowano pojawianie się bakterii opornych, ale przez wiele lat było to zjawisko rzadkie. Z upływem czasu coraz więcej bakterii, które początkowo były podatne na tę grupę leków, stawało się opornymi dzięki wypracowaniu wielu różnych sposobów walki z antybiotykami.
Wykazano, że nadużywanie i niewłaściwe stosowanie tej grupy leków przyśpiesza ten proces. Antybiotyki stały się obecnie lekami, których skuteczność jest zagrożona. Ich nadużywanie w leczeniu i profilaktyce prowadzi do ograniczenia skuteczności w leczeniu chorób wywoływanych przez bakterie. Po ponad 75 latach od szerokiego wprowadzenia penicyliny, pierwszego antybiotyku, obserwuje się występowanie opornych szczepów wśród wszystkich gatunków bakterii i wobec każdej grupy antybiotyków. Na szczęście pacjenci są coraz lepiej wyedukowani, głównie przez lekarzy POZ i nie domagają się antybiotyku na zwykły, żółty katar.
Światowa Organizacja Zdrowia ostrzega, że era postantybiotykowa jest realnym zagrożeniem dla współczesnego świata. Naukowcy apelują: nadużywanie antybiotyków sprzyja powstawaniu superbakterii. Lekarze na całym świecie stają w obliczu sytuacji, w których zakażonych pacjentów nie można odpowiednio leczyć, ponieważ odpowiedzialna za zakażenie bakteria jest całkowicie oporna na dostępne antybiotyki. Oporność na antybiotyki wzrasta do niebezpiecznie wysokiego poziomu.
Jak stwierdzić, czy pacjent ma zakażenie bakteryjne czy wirusowe? Lekarze mają do dyspozycji badania, które pomagają podjąć decyzję. “Robimy badania – sprawdzamy poziom CRP i wykonujemy test Combo, który umożliwia jednoczesne wykrycie koronawirusa, wirusa grypy lub wirusa RSV u chorego. Dzięki temu możliwe jest prawidłowe zdiagnozowanie trwającej infekcji i bezpieczne podjęcie leczenia” – mówi dr Joanna Szeląg, ekspertka Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
“Ja zawsze stosowałam antybiotyki bardzo ostrożnie i tylko wtedy, gdy jest to konieczne. I takich mam swoich pacjentów. Współpracuję z rodzicami i oni też – jeśli nie jest to konieczne – nie chcą tej formy leczenia dzieci. Ale to lata mojej pracy i tłumaczenia, kiedy i jak stosuje się antybiotykoterapię” – tłumaczy Joanna Szeląg. Jak oceniają lekarze PZ, coraz rzadziej zdarza się, by rodzice domagali się podania dziecku antybiotyku. Doktor Szeląg podkreśla, że duża część rodziców jest skłonna przyjść na ponowną wizytę za dwa, trzy dni, byle uniknąć antybiotyku. Są też skrajności – bywa, niektórzy w ogóle nie chcą takiej formy leczenia, mimo że są wskazania.
“Niepotrzebne podawanie antybiotyków w infekcjach wirusowych naraża pacjenta na działanie toksyczne leku, zwiększa oporność bakterii i niszczy dobroczynną mikroflorę organizmu, dlatego podkreślam – antybiotyki leczą tylko infekcje bakteryjne. Nie działają na wirusy i choroby przez nie wywoływane, czyli np. grypę, COVID-19, przeziębienie. Trzeba je stosować z rozwagą i bezpiecznie” – dodaje dr Szeląg.