Lubelska firma poinformowała, że wytworzyła już na opartą na osoczu ozdrowieńców Immoglobulinę IgG. W oficjalnej nomenklaturze jest to „kandydat na lek” przeciwko COVID-19. Biomed zawarł umowę z z Samodzielnym Publicznym Szpitalem Klinicznym nr 1 w Lublinie, której celem ma być wdrożenie produkcji, dalsze badania i rozwój.
„Nasza immunoglobulina jest lekiem wystandaryzowanym do podawania każdemu choremu, bez względu na grupę krwi. Osocza nie można pobrać na zapas i należy je podać krótko po pobraniu. Nasz preparat można bezpiecznie przechowywać przez kilkanaście miesięcy i stosować w momencie, gdy wystąpi zwiększona zachorowalność. Czyli nasz produkt czeka gotowy na pacjenta, podczas gdy w przypadku osocza pacjent musi czekać, aż pojawi się dawca – mówi Piotr Fic, członek zarządu Biomedu Lublin.
Jak twierdzi Piotr Fic, lubelska firma jako jedyna w Polsce posiada technologię niezbędną do produkcji leków krwiopochodnych, zawierających przeciwciała służące do terapii w leczeniu chorych na Covid-19. „Żeby zrozumieć temat leczenia osoczem należy zrozumieć różnice między osoczem ozdrowieńców po infekcji koronawirusem a preparatem leczniczym, który produkuje Biomed Lublin. Osocze nie jest lekiem, jest elementem tzw. krwioterapii. Natomiast nasza immunoglobulina jest lekiem. Osocze wprawdzie posiada przeciwciała, które podane choremu natychmiast zaczynają zwalczać patogen, ale zawiera również wiele białek, które mogą mieć niepożądany wpływ na organizm. Nasz lek otrzymany właśnie z osocza jest oczyszczony z niepożądanych białek i zawiera skoncentrowaną dawkę przeciwciał przeciw koronawirusowi, czyli wyłącznie to, czego organizm zainfekowany w danym momencie potrzebuje do walki z wirusem” – mówi członek zarządu Biomedu.
Zgodnie z prawem farmaceutycznym, przed dopuszczeniem do obrotu lek musi być przebadany pod kątem bezpieczeństwa i skuteczności. „Leczenie osoczem zaakceptowało FDA i polskie Ministerstwo Zdrowia. Z dużą ufnością czekamy na wyniki badań klinicznych leku z osocza ozdrowieńców, który w czasie epidemii może zyskać miano pierwszego i celowanego leku przeciw Covid-19 i to jeszcze leku wolnego od ryzyka powikłań po jego zastosowaniu. Wcześniej analogiczny sposób leczenia okazał się skuteczny przy WZW typu B, tężcu czy błonicy” – mówi optymistycznie Piotr Fic.
Biomed Lublin poinformował również o rozpoczęciu współpracy z Uniwersytetem Rzeszowskim, dotyczącej badań klinicznych mających określić wpływ szczepień przeciw gruźlicy na zachorowalność i przebieg zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Pierwsze badania zostaną przeprowadzone wśród pracowników służby zdrowia. Podobne badania rozpoczęły się już w Holandii, Niemczech oraz Australii. Biomed jest jednym z kliku producentów szczepionki BCG na świecie, badania będą prowadzone z jej wykorzystaniem.
Biomed Lublin jest firmą biotechnologiczną, działa od 1944 roku. Akcjonariat jest rozproszony, właścicielami udziałów są głównie polscy inwestorzy prywatni. Dwuosobowy zarząd tworzą Marcin Piróg i Piotr Fic.
© mZdrowie.pl