Pacjenci chorzy na szpiczaka z nadzieją oczekują na refundację nowych leków, zwłaszcza przeciwciała monoklonalnego o nazwie daratumumab oraz inhibitora proteasomu o nazwie karfilzomib.
Raport Uczelni Łazarskiego „Hematologia onkologiczna – aspekty kliniczne, ekonomiczne i systemowe” wykazał, że szpiczak jest trzecią wśród nowotworów krwi przyczyną absencji chorobowej w pracy (po białaczce szpikowej i chłoniakach nieziarniczych) i pierwszą wśród tych chorób przyczyną pierwszorazowych orzeczeń o niezdolności do pracy i rencie.
W 2013 r. był on przyczyną 42 tys. dni absencji chorobowej, a wydatki ZUS na pacjentów z tym schorzeniem wyniosły 20 mln zł. Szpiczak jest chorobą, która nawraca. My dając choremu pierwszą i kolejną linię terapii wiemy, że kiedyś dojdzie do nawrotu szpiczaka i będziemy musieli dać pacjentowi kolejny lek” – tłumaczy dr hab. Dominik Dytfeld z Kliniki Hematologii i Transplantologii Szpiku Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, prezes Polskiej Grupy Szpiczakowej. Linii leczenia w szpiczaku może być wiele – nawet kilkanaście.
Obecnie specjaliści i pacjenci starają się o refundację zwłaszcza dwóch leków – przeciwciała monoklonalnego o nazwie daratumumab oraz inhibitora proteasomu o nazwie karfilzomib. Daratumumab jest lekiem o zupełnie nowym mechanizmie działania, daje dobre efekty nawet u chorych po wielu wcześniejszych liniach leczenia. Karfilzomib to nowa generacja inhibitorów proteasomu; jest znacznie skuteczniejszy niż jego poprzednik o nazwie bortezomib.
/ mzdrowie