„Dziś ostatni z moich 944 dni pracy w Ministerstwie Zdrowia. Decyzja kilkukrotnie już odkładana, ale dzięki temu też dobrze przemyślana” – napisał w mediach społecznościowych Janusz Cieszyński. Odejście wiceministra zdrowia, który odnotował wiele sukcesów w dziedzinie informatyzacji systemu ochrony zdrowia, była dużym zaskoczeniem.
Były już wiceminister opublikował obszerny list, w którym podsumował swoją działalność na Miodowej – „Całościową ocenę pozostawiam innym, ale z kilku rzeczy jestem zadowolony. Udało się, chociaż chyba nikt w to nie wierzył, uruchomić pierwsze usługi na platformie P1. Liczbę wystawionych e-recept liczy się już w setkach milionów, przyrost dzienny e-skierowań to już kilkadziesiąt tysięcy, rusza pilotaż EDM i zdarzeń medycznych”.
W ostatnim okresie Janusz Cieszyński nadzorował w resorcie zdrowia pracę czterech departamentów: e-Zdrowia, Nadzoru i Kontroli, Prawnego i Systemu Zdrowia. Był członkiem: Stałego Komitetu Rady Ministrów oraz Komitetu Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji. Nadzorował również działalność podległych Ministerstwu Zdrowia 10 jednostek, m.in.: Narodowego Funduszu Zdrowia, Centralnej Bazy Rezerw Sanitarno-Przeciwepidemicznych, Centrum e-Zdrowia i Centralnego Ośrodka Medycyny Sportowej.
Odejście Janusza Cieszyńskiego z resortu zdrowia spowodowało dyskusje i spekulacje ekspertów, szukających przyczyn tej decyzji. „Zwracam uwagę, że na jesień, od której raptem dzieli nas kilka tygodni, zapowiedziano poważną rekonstrukcję rządu. Ma ona objąć między innymi redukcję liczby wiceministrów. Logicznym byłoby zatrzymanie Janusza Cieszyńskiego na stanowisku do tego czasu, choćby po to, by to on sam przekazał swe obowiązki następcy czy następcom. Pośpiech jest tu zastanawiający” – mówi dr Konrad Hennig, ekspert Forum Prawo dla Rozwoju.
Zauważa przy tym, że oczekiwania i potrzeby cyfryzacji ochrony zdrowia są coraz większe. „Nie została dokończona platforma P-1, nie ukończono budowy narzędzi cyfrowych do prowadzenia opieki koordynowanej” – dodaje Konrad Hennig.
Grzegorz Ziemniak, partner w Instytucie Zdrowia i Demokracji także podkreśla istotne znaczenie informatyzacji, dokonanej w czasie pracy Janusza Cieszyńskiego – „Na pewno pamiętać go będziemy jako tego wiceministra, który ‘za pięć dwunasta’, czyli tuż przed wybuchem pandemii zdołał stworzyć narzędzia telemedyczne, które znacznie ułatwiły nam funkcjonowania w dobie zagrożenia epidemicznego, czy podwyższonego reżimu sanitarnego. Myślę tu o e-zwolnieniach, e-receptach, e- skierowaniach”.
Szuka jednocześnie związku pomiędzy odejściem wiceministra Cieszyńskiego a zarzutami, które mu stawiają posłowie opozycji Dariusz Joński i Michał Szczerba odnośnie zakupów dokonywanych przez Ministerstwo Zdrowia w czasie epidemii. Na dokumentach transakcyjnych dotyczących m.in. zakupu maseczek i respiratorów widnieją podpisy właśnie Janusza Cieszyńskiego. „Słyszeliśmy zapowiedzi, że sprawy wyjaśniać będą organy ścigania. To sytuacja niezręczna dla każdego rządu, gdy na pytania np. prokuratora odpowiadać musi urzędujący wiceminister. I być może to spostrzeżenie legło u podstaw poniedziałkowej dymisji” – dodaje Grzegorz Ziemniak.
Janusz Cieszyński ma 32 lata. Jest absolwentem Szkoły Głównej Handlowej, ekspertem z dziedziny finansów i rachunkowości. Po ukończeniu studiów pracował w Orange Polska, potem prowadził przedsiębiorstwo zajmujące się doradztwem biznesowym i prawnym. Był doradcą Mateusza Morawieckiego w Ministerstwie Rozwoju i Ministerstwie Finansów, w latach 2016–2017 kierował Departamentem Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Ministerstwie Rozwoju. Podsekretarzem stanu w Ministerstwie Zdrowia był od stycznia 2018 roku.
© mZdrowie.pl