Prof. Marian Zembala miał 72 lata. Był wybitnym kardiochirurgiem i transplantologiem, wieloletnim dyrektorem Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. W 1997 r. dokonał pierwszego w Polsce przeszczepu pojedynczego płuca, a w 2001 r. – również pierwszy raz w Polsce – przeszczepił choremu płuca i serce. W 2015 r. był ministrem zdrowia w rządzie Ewy Kopacz. Mieszkał w Tarnowskich Górach. Urodził się w 1950 r. w Krzepicach. Był uczniem prof. Zbigniewa Religi, któremu asystował podczas pierwszego udanego przeszczepu serca.
Marian Zembala był także członkiem PAN, konsultantem krajowym z zakresu kardiochirurgii. Pełnił funkcję prezesa Europejskiego Towarzystwa Chirurgów Serca i Torakochirurgów – był pierwszym Polakiem kierującym tą organizacją w jej ponad trzydziestoletniej historii.
“Dotarła do mnie tragiczna wiadomość o śmierci profesora Mariana Zembali. Panie Profesorze, na zawsze pozostanie Pan w naszej pamięci” – napisał minister Adam Niedzielski.
“Z wielkim smutkiem przyjęliśmy z Agatą wiadomość o odejściu prof. Mariana Zembali – wybitnego kardiochirurga, współtwórcy i dyrektora i lidera Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, światowej klasy naukowca, byłego Ministra Zdrowia, Człowieka o wielkiej osobowości. RIP” – napisał prezydent Andrzej Duda.
“Odszedł profesor Marian Zembala. Nestor polskiej kardiologii, człowiek wielkiego serca. Miałem zaszczyt czerpać z jego rad. Polska straciła wybitnego lekarza i wielkiego patriotę. Panie Profesorze, dziękuję za wszystko” – napisał premier Mateusz Morawiecki.
„To wyjątkowo smutna informacja. Prof. Marian Zembala był nie tylko wybitnym kardiochirurgiem, ale też doktorem honoris causa i absolwentem Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Od wielu lat był też moim Przyjacielem. To ogromna, niepowetowana strata dla naszego środowiska” – powiedział prof. Piotr Ponikowski, rektor Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Podkreślił, że wielu specjalistów z Instytutu Chorób Serca USK pracowało z profesorem osobiście, są jego wychowankami. „Wiemy, co Mu i stworzonemu przez Niego zespołowi zawdzięczamy. Doskonale pamiętam te wyjazdy do Zabrza, gdy opracowywaliśmy założenia kardiologii interwencyjnej, to były niepowtarzalne momenty” – wspominał prof. Ponikowski.