Business Centre Club obawia się, czy zakładany wzrost wydatków na ochronę zdrowia nie spowoduje li tylko podwyżek płac i wzrostu zatrudnienia w sektorze ochrony zdrowia. W swoim oświadczeniu BCC odniósł się z rezerwą zarówno do obecnie obowiązującej “ustawy 6 proc.” , jak też do obywatelskiego projektu ustawy o zwiększeniu publicznych wydatków na zdrowie do pułapu 6,8 proc. PKB.
Eksperci BCC sceptycznie podchodzą do uzasadnienia projektu nowej ustawy, że spowoduje polepszenie jakości opieki zdrowotnej i zwiększenie dostępności do świadczeń, a w efekcie polepszenie stanu zdrowia społeczeństwa. Według prognoz BCC, zwiększone środki finansowe w pierwszej kolejności zostaną przeznaczone na wzrost wynagrodzeń pracowników ochrony zdrowia. „Wśród średniego i niższego personelu medycznego są niskie. Samo ich podniesienie tylko w niewielkim stopniu poprawi sytuację pacjentów” – zauważa organizacja pracodawców.
BCC dodaje, że prócz konieczności podniesienia „skrajnie niskich wynagrodzeń” dodatkowe środki w pierwszej kolejności przeznaczyć będzie trzeba na „skokowo narastające koszty utrzymania podmiotów leczniczych związane z wydatkami stałymi”.
„Starzejąca się populacja oraz wzrost zachorowań, zwłaszcza w obszarze dotyczącym chorób nowotworowych, to wyzwania finansowe wymagające znacznie większych nakładów niż planowane” – mówi Wiktor Masłowski, przewodniczący komisji BCC ds. usług zdrowotnych. Starzenie się społeczeństwa oznacza wzrost liczby pacjentów wymagających opieki, a co za tym idzie -konieczność zwiększenia zatrudnienia w sektorze zdrowotno – opiekuńczym. “Może to skutkować brakiem oczekiwanego przez projektodawcę efektu w postaci polepszenia jakości oferty zdrowotnej dla polskich pacjentów” – konkluduje Wiktor Masłowski.
BCC zauważa również, że określanie zdrowotnych wydatków w stosunku do dochodu narodowego nie jest w pełni miarodajne. Podobny do polskiego odsetek PKB wydają na zdrowie nie tylko Rumunia (5 proc.), Łotwa (6,2 proc.) czy Estonia (6,5 proc.), ale i Luksemburg (6,2 proc.) Tymczasem w przypadku Luksemburga taki wskaźnik wynika z bardzo wysokiego PKB. Tymczasem kwoty wydatków są wielokrotnie wyższe.
Wydatki na ochronę zdrowia jednego mieszkańca Polski – to 1440 euro. Z uwzględnieniem parytetu siły nabywczej, w 2016 roku najwięcej na zdrowie jednego mieszkańca wydali Niemcy – 4164 euro, dalej byli Luksemburczycy – 4053 euro i Austriacy – 3856 euro. Według tego wskaźnika, ostatnie miejsca w Europie zajmują Rumuni – 922 euro, Łotysze – 1192 euro, Chorwaci 1272 euro oraz Bułgarzy – 1285 euro.
© mZdrowie.pl