Portugalski ośrodek monitorujący czystość rzek i oceanu opublikował informacje, według których w czasie pandemii wzrosła obecność leków antydepresyjnych w wodach rzeki Algarve.
Wraz z nadejściem pandemii COVID-19 w Portugalii wzrosło zarówno spożycie środków antydepresyjnych, a co za tym idzie ich obecność w ściekach. Z leków tych korzystają częściej także urlopowicze odpoczywający w popularnym wśród turystów regionie Algarve, na południu kraju.
Jak wynika z danych portugalskiego Ośrodka Badań Morskich (CIMA), które w środę opublikował lizboński dziennik “Publico”, obecność wyższego stężenia leków antydepresyjnych, takich jak Prozac, potwierdzić można m.in. przy brzegu popularnej plaży w Portimao – “Naukowcy z CIMA odkryli za sprawą analizy składników wody, że ryby u brzegów Algarve żywią się pośrednio rozmaitymi lekami”.
Z kolei inny lizboński dziennik “Diario de Noticias” wskazuje, że wpływ koronakryzysu na życie emocjonalne Portugalczyków ujawnił się już w pierwszych tygodniach Covid-19 – “W ciągu pierwszych trzech miesięcy pandemii sprzedaż leków antydepresyjnych i medykamentów antylękowych przekroczyła poziom 5 mln opakowań, co oznacza wzrost o 400 tys. opakowań wobec okresu sprzed COVID-19”.
Według władz portugalskiej Izby Psychologów zjawisko nadmiernej konsumpcji środków antydepresyjnych nie ustało także w 2021 r., a liczba osób korzystających z pomocy psychologów i psychiatrów rośnie. Z szacunków izby wynika, że na zaburzenia psychiczne skarży się już około 20 proc. mieszkańców Portugalii. Tymczasem według studium Krajowego Instytutu im. Ricardo Jorge’a w Lizbonie, 70 proc. Portugalczyków objętych kwarantanną lub wyzdrowiałych z COVID-19 twierdzi, że doświadczyło podczas pandemii uszczerbku na swoim zdrowiu psychicznym.