Prawo i Sprawiedliwość opublikowało program „Polski model państwa dobrobytu”. Zakłada on m.in. wzrost wydatków na politykę prorodzinną w roku 2020 do 4 proc. PKB oraz wzrost nakładów na ochronę zdrowia do poziomu co najmniej 6 proc. PKB w 2024 roku –do około 160 mld zł. PiS zapowiada także kontynuowanie procesu odbudowy kadr w ochronie zdrowia poprzez m.in. upraszczanie procesu uzyskiwania specjalizacji, wprowadzenie systemu pożyczek studenckich czy zawodu pomocniczego tzw. asystentów medycznych.
W systemie ochrony zdrowia fundamentalną pozycję ma zajmować podstawowa opieka zdrowotna. Jednym z priorytetowych obszarów poprawy opieki zdrowotnej jest ambulatoryjna opieka specjalistyczna. Porady i konsultacje telemedyczne mają zostać włączone do koszyka świadczeń na równi z tymi, które są świadczone stacjonarnie. PiS zapowiada także wprowadzenie programu kompleksowej opieki nad pacjentami z niewydolnością serca, ukończenia budowy Krajowej Sieci Onkologicznej, stworzenie Narodowego Instytutu Onkologii i 10-letniego planu działań -Narodowej Strategii Onkologicznej.
„Jeżeli chcemy zapewnić bezpieczeństwo Polakom, służba zdrowia jest najważniejszym tematem, którym musimy się zająć. Trzeba zmienić system finansowania ochrony zdrowia” – mówiła w niedzielę 15 września w Gorzowie Wielkopolskim kandydatka KO na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska. Mówiła o potrzebie elastycznego finansowania działalności placówek medycznych, w zależności od potrzeb i sytuacji epidemiologicznej. „To życie reguluje te rozwiązania i dyrektorzy szpitali muszą mieć szansę zmieścić się w tym budżecie, muszą mieć tę swoją dowolność” -mówiła Kidawa-Błońska.
„Musimy dać takie rozwiązanie, żeby SOR-y były tym miejscem, gdzie trafia pacjent, który nie może uzyskać pomocy w żaden inny sposób. To ma być to miejsce ratunkowe, a nie przychodnia, dlatego musi wrócić nocna i świąteczna pomoc medyczna, a SOR-y muszą dostać wsparcie, żeby każdy, kto tam trafia czuł się bezpieczny Ale musimy lekarzom i personelowi medycznemu dać szansę, żeby to wykonać, a bez rozdzielenia tego to się nie uda. My proponujemy w naszej propozycji programowej 6 proc. PKB, żebyśmy do tej kwoty doszli” – dodała Małgorzata Kidawa-Błońska.
Z kolei Lewica apeluje do opozycji o podpisanie się pod „Paktem dla Kobiet”, w którym zapisane są m.in. dostęp do bezpiecznego zabiegu przerwania ciąży do 12 tygodnia na żądanie kobiety, refundacja nowoczesnej antykoncepcji i dostęp do antykoncepcji awaryjnej bez recepty, edukacja o zdrowiu i seksualności w szkołach, ustawowa gwarancja pełnej refundacji leczenia niepłodności metodą in vitro, gwarancja bezpłatnego i wygodnego dostępu do ginekologa bez klauzuli sumienia, a także wysokie standardy opieki okołoporodowej, w tym refundacja znieczulenia na życzenie kobiety
Debata przedwyborcza
Zdrowie było tematem drugiej debaty „Po prostu Polska” przed wyborami parlamentarnymi 2019, organizowanej przez RMF FM, „Dziennik Gazetę Prawną” i Interię.pl z udziałem polityków z największych ugrupowań. Udział w dyskusji wzięli: Prawo i Sprawiedliwość – Łukasz Szumowski, Koalicja Obywatelska – Lidia Gądek, Polskie Stronnictwo Ludowe – Marek Kos, Lewica – Wojciech Konieczny, Konfederacja – Radosław Czosnowski. Uczestnicy debaty odpowiadali m.in. na pytania dotyczące finansowanie szpitali i kolejki na SOR-ach.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski odpowiadał na zarzuty, że długi szpitali są ukrywane. „Długi szpitali nie są ukrywane. (…) Jeżeli zwiększyliśmy o 300 milionów wydatki szpitalnictwo, głównie powiatowe, jeżeli w lipcu zwiększyliśmy o kolejne 200 milionów wydatki na rehabilitację i 600 o milionów wydatki na szpitalnictwo, to sytuacja zmienia się tak szybko, że opublikujemy je w momencie, kiedy zostaną zaksięgowane te zmiany” – powiedział. Argumentował też, że raport NIK-u mówi o tym, że długi szpitali nie zwiększyły się. „Popatrzmy na całość finansowania, raport NIK-u mówi, że nie zmniejszyło się zadłużenie szpitali, ale też nie zwiększyło” – przypomniał.
Lidia Gądek z PO wytłumaczyła, jak jej komitet wyborczy zamierza wywiązać się z obietnicy skrócenia kolejek do lekarzy i godzinnego limitu oczekiwania na Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych. „To jest realne, trzeba podjąć kilka kroków, w pół roku od początku rządów to będzie na pewno zapewnione.(…) Nocna opieka zdrowotna powinna funkcjonować nie przy każdym szpitalu, ale jak najbliżej pacjenta. Jeżeli zmniejszymy czas oczekiwania do procedur diagnostycznych i do konsultacji specjalistycznych, to zmniejszy się liczba pacjentów, którzy będą z tego korzystać. Mówię to jako praktyk, ja cały czas w tym systemie pracuję” – zwróciła uwagę.
Dodała też, że trzeba zwiększyć finansowanie tych oddziałów. „One są dramatycznie niedofinansowane. Musimy zwiększyć finansowanie, tak, aby lekarz, który ma tam pracować, nie był z łapanki i za karę. (…) Też w dużym mieście, nie przy każdym szpitalu musi być SOR. Trzeba będzie zmniejszyć ilość SOR-ów, trzeba je będzie zracjonalizować” – powiedziała posłanka.