Sejmowa komisja zdrowia omówiła stan polskiej transplantologii na podstawie wyników kontroli NIK. Posłowie pytali m.in. o realne szanse zwiększenia liczby przeszczepów.
NIK kontrolował realizację wieloletniego Narodowego Programu Rozwoju Medycyny Transplantacyjnej na lata 2011-2021. Program ten był pięciokrotnie zmieniany i ostatecznie jego realizacja została przedłużona do grudnia 2022 r. Nakłady na prowadzenie zadań ujętych w programie – jak przekazał – zostały zwiększone z 450 mln zł do 620 mln zł. Program zakładał m.in. wzrost liczby przeszczepień narządów od zmarłych dawców o co najmniej 100 proc., a przeszczepień nerki od żywego dawcy o co najmniej 500 proc. w stosunku do liczby tych przeszczepień w 2009 r. Celów tych nie udało się jednak zrealizować. Do 2019 r., czyli ostatniego roku przed wybuchem epidemii, liczba przeszczepień narządów wzrosła zaledwie o 40 proc., a liczba przeszczepień nerki od żywego dawcy o 126 proc. NIK oceniła działania ministra w tym zakresie jako nieskuteczne. Zdaniem NIK, minister zdrowia nieskutecznie prowadził też prace nad rozwojem teleinformatycznych rejestrów transplantacyjnych. W efekcie, po upływie 10 lat nadal trwały prace koncepcyjne i analityczne dotyczące utworzenia nowego systemu teleinformatycznego.
Według stanu na koniec 2020 r., na krajowej liście osób oczekujących na przeszczep narządów było 1799 osób, w tym najwięcej osób oczekiwało na przeszczep nerki (1007 osób), serca (415 osób) i płuc (168 osób). Średni czas oczekiwania na przeszczep wynosił: w przypadku nerki – 430 dni (w trybie pilnym – 30 dni), serca – 603 dni (w trybie pilnym – 91), płuc – 225 dni (jeden dzień w trybie pilnym), a wątroby 121 dni (jeden dzień w trybie pilnym). Według stanu na koniec I półrocza 2021 r. na przeszczep narządu czekało 1630 osób (w trybie pilnym – 58 osób). Najwięcej osób oczekiwało w trybie zwykłym – na przeszczepienie nerki 968 osób., a w trybie pilnym – na przeszczep serca 49 osób. Z ustaleń kontroli wynika, że w latach 2016-2021 (I półrocze) czas oczekiwania na przeszczep narządu sukcesywnie się wydłużał. W 2016 r. rekordziści na transplantację czekali ponad 4 lata (1599 dni), a w 2020 r. nawet 12 lat (4382 dni). W latach 2016-2020 pobrano łącznie od dawców zmarłych (u których stwierdzono śmierć mózgu) 7882 narządy, a przeszczepiono 7344 narządy (93 proc. pobranych). Z kolei od dawców żywych pobrano w sumie 352 narządy i tyle samo przeszczepiono. Największą liczbę, spośród ogółem pobranych narządów, stanowiły nerki – 4881 (61,9 proc.) i wątroba – 1690 (21,5 proc.).
Dyrektor Marcin Stolarczyk z NIK wskazał że MZ wstrzymało bezterminowo prace nad projektem ustawy Prawo transplantacyjne, rozpoczęte w ministerstwie w 2017 r. W efekcie nie dokonano zmian, które mogłyby się przyczynić do poprawy organizacji i funkcjonowania systemu transplantacji w Polsce. Podkreślił, że Krajowa Rada Transplantacyjna i Polskie Towarzystwo Transplantacyjne uznały za niezbędne nowelizację tej ustawy. NIK oceniła, że na liczbę pobrań i przeszczepień w Polsce istotny wpływ miała niedoszacowana wycena procedur transplantacyjnych, których stawki nie zmieniały się od 2013 r. Wyniki kontroli wskazały, że koszty ponoszone przez szpitale w związku z realizacją procedur transplantacyjnych były z reguły wyższe od przychodów uzyskanych z tego tytułu. Strata wynikająca z braku refundacji pełnych kosztów pokrywana była z pozostałej działalności szpitala. Dużym problemem jest niewystarczające zaangażowanie środowiska medycznego w procedurę pobierania narządów, głównie w szpitalach położonych poza ośrodkami transplantacyjnymi. Szpitale wykazywały zbyt małą aktywność w identyfikowaniu i zgłaszaniu potencjalnych dawców narządów, przez co nie zapewniły dostępności transplantacji narządów. W badanym okresie szpitale zgłosiły jako potencjalnych dawców jedynie 1,5 proc. wszystkich zmarłych pacjentów na oddziałach z tzw. potencjałem dawstwa (oddziały anestezjologii i intensywnej terapii, a także neurologii lub neurochirurgii).
Dyrektor Agnieszka Beniuk-Patoła z departamentu lecznictwa MZ powiedziała, że transplantologia, jak wiele dziedzin medycyny, boryka się z problemami. Podkreśliła, że program był zmieniany w wyniku przeprowadzonych analiz a podejmowane wysiłki i nakłady świadczą, że mechanizmy, które zaprojektowano przynoszą skutki, a działania należy oceniać w perspektywie długofalowej. Dyrektor Beniuk-Patoła poinformowała, że jeśli chodzi o ustawę o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów, MZ nie rozpoczęło nad nią prac – “Minister chętnie jak najszybciej podjąłby inicjatywę legislacyjną. Ale po analizie, z naszej perspektyw, nie ma takich przepisów, które można wprowadzić do obecnej ustawy, bądź do nowej, które w sposób bezpośredni, natychmiast mogły przyczynić się, by np. w ciągu dwóch lat będzie np. 200 proc. wzrost przeszczepianych serc, płuc, nerki i wątroby. Skupiamy się na mechanizmach motywacyjnych, mechanizmach usprawniających organizację systemu, na poziomie Poltransplantu, Krajowe Centrum Bankowania Tkanek i Komórek, na poziomie wspierania infrastrukturalnego podmiotów, które zajmują się medycyną transplantacyjną, mają potencjał”.
Przedstawicielka MZ poinformowała, że do 31 maja 2023 r. ma być oddany do użytku nowy, w pełni funkcjonujący, system rejestrów transplantacyjnych z funkcjonalnościami, których obecny nie posiadał m.in. algorytmem doboru dawców. “Będziemy pionierami autorskiego algorytmu, który w sposób zautomatyzowany będzie pozwalał lekarzom poszukiwać dawców dla biorców. System będzie umożliwiał generowanie wszelkiego rodzaju raportów, monitorowania sytuacji w skali kraju, będzie umożliwiał wymianę danych między systemami, nie tylko krajowymi”- wyjaśniała.