Według raportu Grant Thornton w 2019 roku liczba aptek w Polsce spadła o 533, a kolejnych 98 placówek zdecydowało się na zawieszenie działalności. Spada także liczba nowych aptek, ponieważ od czerwca 2017 roku stało się to trudniejsze. Poprawia się jednocześnie rentowność prowadzenia apteki i łagodzą niedobory kadr farmaceutycznych na rynku pracy.
Obliczenia Grant Thornton na podstawie danych z Krajowego Rejestru Zezwoleń na Prowadzenie Aptek Ogólnodostępnych i Punktów Aptecznych wykazały, w 2019 roku kontynuowany był spadek liczby aptek – z 14 714 na koniec 2018 roku do 14 181 na koniec 2019 roku. W dodatku rekordowa liczba 368 aptek pozostaje nieaktywnych, spośród tych, które utrzymują pozwolenie. Na początku 2019 roku zawieszonych było 270 aptek, w ciągu roku przybyło 98 kolejnych.
„Powodów zawieszenia działalności może być wiele, jednak biorąc pod uwagę aktualny stan branży, jego przyczyn należy się doszukiwać przede wszystkim w rentowności poszczególnych aptek. Prawdopodobnie znaczna część właścicieli, którzy zdecydowali się zawiesić działalność, stwierdziła, że obecna konkurencja nie pozwala im wygenerować marży pokrywającej koszty stałe” – piszą analitycy.
W dwa i pół roku po reformie, czyli wejściu w życie ustawy “Apteka dla Aptekarza” miesięcznie zamykanych jest w Polsce 60 aptek (średnia dla całego 2019 roku). Jest to o 23 proc. mniej niż średnia dla 12 miesięcy przed reformą, kiedy to kończyło działalność 78 aptek miesięcznie.
Radykalnie spadła natomiast liczba otwieranych nowych aptek. W 2019 roku było to średnio 15 placówek miesięcznie, wobec 105 w roku poprzedzającym reformę (spadek o 85 proc.) oraz 37 w pierwszym roku po jej wprowadzeniu. „Przed reformą otwarć było o jedną trzecią więcej niż zamknięć, natomiast po reformie (ostatnie 12 miesięcy) otwarcia stanowią jedynie jedną czwartą liczby zamknięć. Dlatego mamy do czynienia ze spadkiem ogólnej liczby aptek” – konstatuje Grant Thornton.
Scenariusz na rok 2020
„Analiza historyczna ostatnich miesięcy nie daje prostej odpowiedzi, ponieważ wyniki charakteryzują się dużą zmiennością” – piszą analitycy, prezentując dwa scenariusze dalszego rozwoju rynku aptek. Jako scenariusz „minimalny” przyjęto założenie, że do końca roku utrzyma się relacja pomiędzy otwarciami a zamknięciami z grudnia 2019 r. i ubywać będzie jedynie 9 aptek miesięcznie – wówczas w ciągu 2020 roku ubyłoby około 120 aptek.
Z kolei w scenariuszu „maksymalnym” można przyjąć, że przez pół roku kontynuowane byłoby tempo spadku, a więc 44 zamykane apteki miesięcznie. Wtedy, rok 2020 przyniósłby spadek liczby aptek o kolejne 530.
„Takie podejście do prognozy lekceważyłoby jednak zmianę liczby aptek ‘uśpionych’ pomiędzy styczniem a grudniem 2019 roku. Moim zdaniem istnieje duże prawdopodobieństwo, że 100 nieaktywnych aptek utraci zezwolenie do końca 2019 roku. W takiej sytuacji na koniec 2020 roku powinniśmy się spodziewać spadku o kolejne 500-600 aptek, co z pewnością przyczyni się do wzrostu rentowności pozostałych na rynku” – wylicza Paweł Sobolak, doradca due diligence Grant Thornton.
Rosną zyski
Zmniejszaniu się liczby aptek towarzyszy wzrost cen leków. W 2019 roku statystyczny Polak wydał w aptekach 970 zł, czyli o 191 zł więcej nią w 2015 r. Wydatki w aptekach w przeliczeniu na jednego mieszkańca rosły zatem przeciętnie o 6 proc. rocznie. Zmiana liczby nie miała istotnego wpływu na te wydatki – rosły one w 2017 i 2018 r. w tempie niemal identycznym do lat poprzedzających wprowadzenie reformy.
Spadek liczby aptek przy rosnących wpływach sprawia, że prowadzenie apteki – to coraz lepszy biznes. Zwłaszcza, że właścicielom coraz łatwiej będzie znaleźć na rynku odpowiednio wykształcony personel. „Jeśli przyjąć założenie, że liczba aptek w Polsce w najbliższych latach będzie dalej spadać, właściciele aptek powinni odczuć spadek niedoboru rąk do pracy – liczba farmaceutów przypadających na jedną aptekę wzrośnie z 1,83 do 2,07” – zauważa Grant Thornton.
To może spowodować obniżenie zarobków farmaceutów. Autorzy raportu zwracają jednak uwagę na inne, korygujące tę prognozę trendy rynkowe. „Zmniejszenie liczby aptek powinno przyczynić się do wydłużenia godzin pracy, zwiększenia dostępu pacjentów do wysokiej jakości porad farmaceutycznych, niższego udziału kosztów najmu. To w końcu może doprowadzić nawet do podwyżek wynagrodzeń farmaceutów” – zauważa Paweł Sobolak.
Grant Thornton – to jedna z wiodących organizacji audytorsko- doradczych, obecna w 136 krajach i zatrudniająca ponad 50 tys. pracowników. W Polsce działa od 26 lat. Zespół 650 pracowników działa w obszarach takich jak audyt, doradztwo podatkowe, doradztwo transakcyjne, outsourcing płac i kadr oraz outsourcing księgowości.
© mZdrowie.pl