Światowy Dzień Raka Płuca przypadający na początek sierpnia – to idealna okazja do zwiększenia świadomości na jego temat i zachęcenia Polaków do badań profilaktycznych. Od kilku lat funkcjonuje bezpłatny Ogólnopolski Programu Wczesnego Wykrywania Raka Płuca za pomocą Niskodawkowej Tomografii Komputerowej.
W Polsce rak płuca jest nadal najczęściej występującym nowotworem złośliwym i najczęstszą przyczyną zgonów nowotworowych. Według danych Krajowego Rejestru Nowotworów zachorowalność na raka płuca w Polsce w ciągu roku wynosi około 22 tys. A zgodnie z prognozą w 2025 roku może ona wzrosnąć nawet do 23,5 tys. “Dziś wskaźnik 5-letniego przeżycia u pacjentów z rakiem płuca wynosi zaledwie 13,4% i jest znacznie niższy w porównaniu do innych najczęściej występujących nowotworów złośliwych w Polsce, tj. raka piersi, raka gruczołu krokowego i raka jelita grubego. Wynika to głownie z faktu, że rak płuca nadal diagnozowany jest głównie w zaawansowanym stadium. Jedynie 20 procent pacjentów wykrywanych jest we wczesnym stadium” – zwraca uwagę Aleksandra Wilk, koordynatorka Sekcji Raka Płuca Fundacji „To się leczy”.
“Mamy już ministerialny program wczesnego wykrywania raka płuca za pomocą niskodawkowej tomografii komputerowej, potrzebujemy jeszcze zwiększenia liczby wykonywanych badań molekularnych oraz zmian w programie lekowym B6, umożliwiających lepsze wykorzystanie już udostępnionych w programie wysoce skutecznych leków. Jako Polska Grupa Raka Płuca jesteśmy w trakcie przygotowywanie takich propozycji zmian” – podkreśla prof. Dariusz M. Kowalski z Narodowego Instytutu Onkologii, prezes Polskiej Grupy Raka Płuca.
Aż 80 proc. wszystkich rodzajów raka płuca stanowi NDRP, czyli niedrobnokomórkowy rak płuca. Dzieli się jeszcze na kilka podtypów. Określenie molekularnego profilu tego nowotworu, pozwala stwierdzić, jaka terapia celowana będzie u danego pacjenta najbardziej skuteczna. Biorąc pod uwagę późne wykrywanie tej choroby, farmakoterapia odgrywa bardzo istotną rolę w jej leczeniu.
W przypadku pacjentów z niedrobnokomórkowym rakiem płuca we wczesnym stadium zaawansowania (I i II stopień) oraz u wybranych chorych w stopniu III, leczeniem z wyboru jest doszczętna resekcja guza pierwotnego i regionalnych węzłów chłonnych, do której dołączona jest pooperacyjna chemioterapia. “Doszczętna resekcja guza w raku płuca nie zamyka tematu. Jak pokazuje doświadczenie kliniczne, ryzyko nawrotu jest bardzo duże. Niestety pooperacyjna chemioterapia pozwala uzyskać niewielkie korzyści terapeutyczne. Wskaźnik przeżycia 5-letniego zwiększa się jedynie o ok. 5% proc., mimo że resekcja nowotworu wraz z pooperacyjną chemioterapią jest stosowana z intencją wyleczenia. Jak wykazały badania kliniczne realną szansą na zwiększenie odsetka wyleczeń pacjentów, którzy mają mutację w genie EGFR jest zastosowanie po resekcji guza pierwotnego terapii uzupełniającej inhibitorem kinazy tyrozynowej szlaku EGFR. U chorego zoperowanego radykalnie, który ma mutację aktywującą w genie EGFR może ona doprowadzić do trwałego wyleczenia z choroby nowotworowej. Zastosowanie ozymertynibu zmniejsza ryzyko nawrotu aż o 80 proc. Takich różnic w redukcji ryzyka, jakie daje ten lek, świat nie widział. Zarówno pacjenci, jak i szerokie grono środowiska medycznego z niecierpliwością oczekuje na to, by tak skuteczne leczenie, leczenie uzupełniające było dostępne w populacji naszych chorych. Pamiętajmy, mówimy o leczeniu radykalnym i o bardzo dużym zwiększeniu odsetka wyleczeń trwałych” – mówi prof. Dariusz M. Kowalski.
“To przełom jakiego jeszcze nie było. Ozymertynib, który w ostatnim czasie uzyskał pozytywną rekomendację Prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, zmniejsza ryzyko nawrotu choroby u pacjentów z mutacją w genie EGFR aż o 80 procent. Takich spektakularnych wyników nie notuje się nawet w przypadku czerniaka czy raka piersi, w których to nowotworach terapie adjuwantowe są standardem od lat. Teraz z niecierpliwością czekamy aż ta terapia adjuwantowa stanie się również standardem dla pacjentów we wczesnym stadium raka płuca” – dodaje Aleksandra Wilk.