Samorządy mają coraz więcej zadań ale coraz mniej pieniędzy na ich realizację – mówili przedstawiciele samorządów w czasie debaty na Forum Ochrony Zdrowia w Karpaczu. Pesymistyczny, ale jednocześnie realistyczny scenariusz dotyczący przyszłej aktywności władz województw, samorządów i gmin w segmencie ochrony zdrowia pokazuje kłopoty finansowe i brak środków na finansowanie zadań zdrowotnych.
Marek Rutka, poseł Lewicy (jednocześnie najaktywniejszy poseł Sejmowej Komisji Zdrowia w rankingu mzdrowie.pl) podkreślał, że choć na co dzień najgłośniej mówi się o roli samorządów jako organów założycielskich szpitali, to lista aktywności prozdrowotnej województw, miast, powiatów i gmin jest znacznie dłuższa. „To także dofinansowanie rozmaitych programów dotyczących zdrowia publicznego – kampanie, refundowanie szczepień, badań diagnostycznych” – mówił Marek Rutka.
Agencja Oceny Technologii Medycznych analizuje skalę aktywności samorządów w programy zdrowotne, ale dysponuje niepełnymi danymi – „jak wskazuje doświadczenie Agencji z ostatnich lat w zakresie opiniowania projektów samorządowych rocznie ocenie poddawanych jest od 220 do 350 programów. Z jednej strony część projektów mogła nie zostać wdrożona do realizacji po wydaniu opinii przez Agencję, z drugiej strony wewnętrzne statystyki Agencji nie uwzględniają PPZ prowadzonych przez samorządy w ramach kontynuacji projektów, które kiedyś zostały już ocenione przez Agencję i w związku z tym nie wymagają ponownego opiniowania (wobec czego Agencja nie posiada tego rodzaju danych). Jednakże mając na względzie wyłącznie dane dotyczące liczby opinii, należy uznać, że odsetek PPZ sprawozdanych do agencji PPZ pozostaje niewielki.”
Polegając na tych szacunkach, można uznać, że samorządy organizują tysiące większych i mniejszych programów zdrowotnych rocznie. „Na to wszystko samorządy dotychczas znajdowały pieniądze. Trudno przewidzieć, czy obecnie po dokręceniu kurka finansowego będą je znajdować” – przestrzegał poseł Rutka. I dodał, że pod znakiem zapytania stoi ich dalszy udział w pomocy modernizacyjnej i inwestycyjnej dla szpitali znajdujących się na ich terenie. Według ogłoszonych latem planów, Ministerstwo Zdrowia planuje zreformować sieć szpitali. Reforma polegać ma na sklasyfikowaniu szpitale na cztery kategorie, biorąc pod uwagę ich sytuację ekonomiczno-finansową, ale też inne kryteria, m.in. to, czy dana placówka realizuje świadczenia zgodnie określonymi potrzebami zdrowotnymi. Placówkom najniższej kategorii agencja zaproponuje program restrukturyzacyjny, czasowo przejmując zarządzanie i nadzór poprzez ustanowienie pełnomocnika. Doprowadzić to może do odebrania szpitali władzom powiatowym i wojewódzkim.
„Te plany budzą mój gorący sprzeciw. Nie po to ratowaliśmy swój szpital, nie po to pompowaliśmy w niego pieniądze, nie po to zlikwidowaliśmy zadłużenie, by teraz pozbawić się owoców tej ciężkiej pracy, a mieszkańców – dobrego dostępu do opieki specjalistycznej” – mówił w czasie debaty Krzysztof Baranowski, starosta powiatu lipnowskiego w województwie kujawsko-pomorskim).
Starosta Baranowski wskazał przy tym inną drogę, którą mogłyby podążać szpitale powiatowe – „My postawiliśmy na specjalizację. Nasz szpital zaspokaja potrzeby mieszkańców w podstawowych dziedzinach medycyny szpitalnej. Natomiast działające w jego ramach trzy oddziały psychiatryczne obsługują pół naszego województwa. Sądzę, że znalezienie dla siebie odpowiedniej specjalizacji i realizowanie jej na poziomie ponadpowiatowym, regionalnym – to odpowiednia droga dla wielu szpitali, dziś powiatowych” – mówi Krzysztof Baranowski.
Dodaje, że szpital staje się także centrum, osią działalności powiatu w innych segmentach ochrony zdrowia. „Prócz wysoko specjalistycznej psychiatrii możemy się na przykład pochwalić unikalnymi programami profilaktycznymi pod kątem raka płuca i jelita grubego” – mówił starosta lipnowski.
Zupełnie inną strategię dotyczącą szpitali przyjął Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha – „Miasto nie prowadzi żadnego szpitala. Mamy natomiast na swoim terenie szpitale wojewódzkie i ze swojej strony staramy się im pomagać ze wszystkich sił. Ostatnio daliśmy na przykład pieniądze na uruchomienie w szpitalu wojewódzkim wysoko specjalistycznej terapii onkologicznej, w dziedzinie hematologii”.
Prezydent Szełemej podkreślił także, że miasto stara się wypełniać luki, które pozostawia publiczny system ochrony zdrowia. Wałbrzych uruchomił miejski program stomatologiczny. Celem jest ułatwienie dzieciom i młodzieży dostępu do podstawowej opieki stomatologicznej, w tym do profilaktycznych badań stomatologicznych i edukacji w zakresie chorób jamy ustnej, a głównym celem – poprawa stanu zdrowia zębów dzieci i młodzieży poprzez zmniejszenie zachorowalności na próchnicę zębów i chorób przyzębia.
„Z zapowiedzi resortu wynika, że jednym z celów zmian dokonywanych ochrony zdrowia jest centralizacja zarządzania. To niedobry trend” – mówił Marek Rutka. Przestrzegał, że może to doprowadzić do spadku zaangażowania miast, województw i gmin w sprawy ochrony zdrowia – „Tymczasem my potrzebujemy takiego sojusznika, jakim są samorządy. Trzeba je wspierać w staraniach, by jak najlepiej wypełniały rolę w tym segmencie. A jeżeli już nie wspierać – to przynajmniej nie przeszkadzać”.