Wzrost finansowania i zniesienie limitów nie poprawiły dostępności opieki paliatywnej i hospicyjnej Na przeszkodzie stoi m.in. zbyt wąski katalog chorób pozwalających na korzystanie z tej formy opieki medycznej. Brakuje także lekarzy chcących się specjalizować w medycynie paliatywnej.
W 2023 roku w ramach opieki paliatywnej i hospicyjnej (OPH) pomoc otrzymało 105.134 pacjentów. Narodowy Fundusz Zdrowia sfinansował ponad 12,7 mln świadczeń o wartości ponad 1,6 mld zł. Świadczenia w OPH mogą być udzielane w różnych warunkach: domowych (w ramach tzw. hospicjum domowego), ambulatoryjnych (w poradni medycyny paliatywnej), a także stacjonarnych – w oddziale medycyny paliatywnej lub hospicjum stacjonarnym. Wsparcie jest też możliwe w ramach opieki perinatalnej. Z raportu Najwyższej Izbę Kontroli wynika, że pomimo wzrostu wyceny świadczeń i zniesienia limitów, chorzy terminalnie wciąż czekają zbyt długo na objęcie opieką.
Najwięcej świadczeniodawców OPH jest w województwie mazowieckim, a najmniej w województwie opolskim. W latach 2022-2024 liczba ich wzrosła w województwach: łódzkim, mazowieckim, podkarpackim, natomiast największy spadek podmiotów świadczących pomoc w tym zakresie odnotowano w województwie małopolskim.
Największą grupę pacjentów objętych OPH stanowią osoby w wieku 71-80 lat, a najmniej korzystających jest w wieku 18-40 lat. W populacji osób dorosłych jedynie osiem chorób, na co zwrócono uwagę w raporcie, pozwala na objęcie tą formą opieki. Na chwilę obecną nie widać działań mających na celu rozszerzenie katalogu, mimo że z tej przyczyny w niektórych przypadkach potrzebującym osobom odmawia się pomocy. Najczęstszym rozpoznaniem w grupie dorosłych pacjentów jest nowotwór złośliwy oskrzela i płuca. Z kolei u dzieci najczęstszą diagnozą jest dziecięce porażenie mózgowe.
W latach 2022-2024 niemal dwukrotnie wzrosła wartość rozliczonych świadczeń opieki hospicyjnej i paliatywnej, wzrosła również liczba pacjentów nią objętych. Choć wzrost wyceny świadczeń i zniesienie limitów NIK ocenił pozytywnie, równocześnie jednak wskazał, że nie poprawiła się dostępność tej formy wsparcia dla pacjentów. Brak analizy liczby i wartości nadwykonań przełożył się – zdaniem NIK – na opóźnienia w finansowaniu tych świadczeń przez NFZ. Natomiast Ministerstwo Zdrowia nie rozpoznało realnych możliwości pracy podmiotów leczniczych po zniesieniu limitów. Jednym z głównych zadań w opiece nad chorymi terminalnie jest łagodzenie dolegliwości bólowych. Tymczasem w swoim raporcie NIK podkreśla, że żadna z instytucji publicznych nie dokonuje oceny skuteczności leczenia przeciwbólowego w warunkach ambulatoryjnych.
Coraz bardziej widoczny jest deficyt lekarzy specjalistów medycyny paliatywnej. Nadanie tej specjalizacji w 2020 r. statusu dziedziny priorytetowej nie poprawiło sytuacji kadrowej. Jednakże, jak informuje NIK, nie jest tak naprawdę znana rzeczywista liczba brakujących lekarzy czy pielęgniarek. Zapotrzebowanie na miejsca w ramach opieki domowej, prognozowane na rok 2050, w każdym województwie jest wyższe nić liczba aktualnie dostępnych miejsc. Największy deficyt widoczny jest w województwach: małopolskim, mazowieckim oraz wielkopolskim. Natomiast w opiece stacjonarnej według prognoz w całym kraju w 2050 roku potrzebne będzie mniej miejsc niż aktualnie jest dostępnych. Wynika to z trendu odchodzenia od opieki instytucjonalnej na rzecz opieki domowej.
We wniosku skierowanych do Ministra Zdrowia NIK zaapelowała o intensyfikację prac nad rozwiązaniem aktualnych problemów z dostępnością do świadczeń opieki paliatywnej i hospicyjnej, a także nad wypracowaniem długookresowej strategi rozwoju tego obszaru opieki nad chorymi.








































































