Antybiotyki, środki przeciwbólowe i terapie zwiększające komfort życia (lifestyle drugs, np. na erekcję czy łysienie) – to najczęściej podrabiane leki. Wartość szarej sfery w farmacji wynosi już 4 mld euro, według raportu OECD i Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO).
Raport ocenia, że podróbki stanowią ok. 0,84 proc. światowego obrotu lekami. „Po przeanalizowaniu danych na temat konfiskat celnych dotyczących leków wiemy, że najczęściej spotyka się podrabiane antybiotyki, leki zwiększające komfort życia i środki przeciwbólowe. Ale coraz częściej spotyka się podrobione leki przeciwnowotworowe, leki stosowane w leczeniu cukrzycy, miejscowe środki znieczulające, leki przeciw malarii, przeciw HIV i na choroby serca” – piszą autorzy dokumentu.
Handlowi podróbkami sprzyja rozwijający się fracht małych przesyłek paczkowych. Według danych zawartych w raporcie, 96 proc. konfiskat podrobionych produktów farmaceutycznych dotyczyło pocztowych lub ekspresowych przesyłek kurierskich. Ich ruch jest znacznie trudniejszy do skontrolowania niż przemycanie dużych ładunków. Fałszerze wykorzystują pojawiające się luki prawne w systemach kontrolnych. Są nimi niewłaściwe wykorzystywanie stref wolnego handlu, korzystanie z wielu legalnych mechanizmów ułatwiających handel, wykorzystywanie słabej egzekucji prawa w niektórych państwach.
Zdaniem autorów raportu największymi producentami podrabianych farmaceutyków są Indie i Chiny. Natomiast Singapur i Hongkong – to najważniejsze punkty tranzytowe. Z Indii pochodziło 53 proc. (w ujęciu wartościowym) skonfiskowanych przez urzędy celne podróbek farmaceutyków. Następne były Chiny (30 proc.), Zjednoczone Emiraty Arabskie (4 proc.), a także Egipt, Filipiny, Singapur, Wietnam, Indonezja, Pakistan, Kamerun i Turcja.
Produkcja podróbek odbywa się na wszystkich kontynentach, zarówno na skalę przemysłową, jak i na mniejszą skalę. Fałszowanie leków jest często tak zorganizowane, że opakowania i produkty wytwarza się w różnych krajach, a następnie wysyła do miejsca docelowego, w którym są pakowane i rozpowszechniane. Produkty są czasami ukryte lub przemycane i deklarowane jako coś innego niż leki.
„Podrabiane leki mogą stanowić bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia. Ich obecność i przemyt do UE stanowi wyzwanie dla organów nadzoru. Rozwiązanie tego problemu wymaga dalszej koordynacji na szczeblu krajowym i unijnym” – mówi Christian Archambeau, dyrektor wykonawczy EUIPO.
Na terenie całej Unii Europejskiej od 2019 roku obowiązuje dyrektywa, której celem jest weryfikacja autentyczności produktów medycznych przed ich wydaniem. W tym celu stworzono system baz danych, dzięki którym apteki, hurtownie, szpitale oraz inne podmioty dostarczające leki pacjentom będą dokonywać weryfikacji. Ma to ochronić europejskich pacjentów przed negatywnymi skutkami funkcjonowania światowej szarej sfery lekowej. Dane wykorzystane w raporcie pochodzą sprzed 2019 roku, czyli sprzed czasu gdy zaczęła obowiązywać dyrektywa. Autorzy dokumentu zapowiadają dalsze monitorowanie rynku i przekazywanie danych świadczących o skuteczności podejmowanych działań.
© mZdrowie.pl