Podstawowym problemem jest ogromne rozdrobnienie szpitali i w wyniku tego nieefektywne wykorzystanie kadry medycznej. To wszystko przekłada się na to, że jakość świadczonej opieki w polskich szpitalach bywa bardzo zróżnicowana – powiedział w rozmowie z PAP minister zdrowia Adam Niedzielski.
Stawiając diagnozę placówkom szpitalnym i zaznaczając, jak ważne jest reformowanie szpitali w Polsce, minister stwierdził, że “podstawowym problemem jest ogromne rozdrobnienie szpitali i w wyniku tego nieefektywne wykorzystanie kadry medycznej”. W Polsce na koniec 2020 r. funkcjonowało 575 szpitali publicznych. Zdaniem ministra takie rozdrobnienie przekłada się na to, że “jakość świadczonej opieki też bywa bardzo zróżnicowana”, a kierowanie placówkami w epidemii uwidoczniło, że w wielu przypadkach nie ma koordynacji w zarządzaniu kryzysowym.
Adam Niedzielski wskazał, że o sytuacji finansowej szpitali publicznych może świadczyć kwota zobowiązań tych jednostek, w tym zobowiązań wymagalnych, to znaczy takich, dla których upłynął termin płatności. Resort wyliczył, że na koniec grudnia 2020 r. 335 szpitali publicznych (58 proc.), miało takie zobowiązania. Zaznaczył, że 80 proc. kwoty wszystkich zobowiązań wymagalnych stanowią zobowiązania 78 szpitali, czyli zaledwie 14 proc. wszystkich tego rodzaju podmiotów.
“Od strony podażowej widzimy duży problem z niedopasowaniem infrastruktury do zasobów, którymi dysponujemy. Oczywistym jest, że personelu medycznego jest mało, a z drugiej strony, jak popatrzymy na infrastrukturę w Polsce, to bywa ona bardzo rozbudowana, dlatego trudno jest spiąć te dwa bieguny” – minister zdrowia. Wskazał również, że bywa i tak, że zespoły medyczne nie współpracują ze sobą na stałe. Istnieje także “zjawisko podróżujących specjalistów, którzy pracują na kilka etatów”.
W opinii ministra sytuacji nie da się uzdrowić jednym pociągnięciem, konieczne są zmiany na wielu poziomach, np. na poziomie ekonomicznym. W tym celu trzeba poprawić efektywność szpitali przez dokonanie ich obiektywnej oceny i przypisanie do odpowiedniej kategorii. Będzie ona warunkowała działania rozwojowe, optymalizacyjne i restrukturyzacyjne, jakie zostaną podjęte w poszczególnych jednostkach. Minister zaznaczył, że zmiany są konieczne także na poziomie zarządczym, do czego na doprowadzić powołanie Agencji Rozwoju Szpitali.
ARS będzie oceniała szpitale, biorąc pod uwagę ich sytuację ekonomiczno-finansową, ale również działalność operacyjną (np. strukturę i stopień realizacji świadczeń opieki zdrowotnej), zgodność realizowanych świadczeń z faktycznymi potrzebami zdrowotnymi, jak również jakość udzielanych świadczeń. Ważnym zadaniem Agencji będzie podnoszenie jakości zarządzania szpitalami dzięki certyfikacji i rozwój kompetencji kadry menedżerskiej.
“Jednak na wszystkie planowane zmiany w szpitalnictwie trzeba spojrzeć przede wszystkim od strony pacjenta. A dla niego najważniejsza jest jakość świadczonej opieki, dlatego będziemy kłaść nacisk na optymalizację jakości leczenia i poziomu bezpieczeństwa pacjenta poprzez wdrożenie systemowych rozwiązań dotyczących jakości i efektów leczenia, takich jak na przykład koncentracja leczenia specjalistycznego i zwiększenie dostępności udzielanych świadczeń w myśl zasady płacę i wymagam” – podsumował minister.(PAP)