Ministerstwo Zdrowia przygotowuje na czas epidemii powstanie sieci szpitali zakaźnych, których zadaniem będzie leczenie pacjentów z COVID-19. – To bardzo dobre posunięcie – oceniają eksperci.
Plan resortu zdrowia zakłada, że powstanie 19 szpitali tworzących „koronasieć” – przynajmniej po jednym w każdym województwie. W kilku województwach – śląskim, wielkopolskim i pomorskim – będą po dwa takie szpitale. W Warszawie na szpital zakaźny zostanie przekształcona część Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA.
Szpitale mają być gotowe do pracy w nowym trybie od poniedziałku 16 marca. Odpowiedzialność za ich zorganizowanie ciąży na wojewodach. Łukasz Szumowski wyjaśnia, że za funkcjonowanie jednoimiennych szpitali zakaźnych zapłaci NFZ, „nawet gdyby stały puste”. „Nie ma tutaj obaw, jeśli chodzi o straty finansowe, proszę w spokoju pracować. Finanse schodzą na drugi plan, a najważniejsze jest przygotowanie do wzrostu zachorowań” – mówi Łukasz Szumowski.
Warunki brzegowe, które szpital musi spełnić – to:
- posiadanie co najmniej 10 procent łóżek respiratorowych, ponieważ w ciężkim przebiegu COVID-19 pacjenci wymagają podłączenia do respiratora
- w szpitalu musi być sala operacyjna i zabiegowa, aby aby być gotowym do udzielenia pomocy pacjentom z różnymi urazami, bez konieczności przenoszenia ich do innych lecznic
- szpital ma zabezpieczyć m.in. izby i sale porodowe dla zarażonych kobiet w ciąży
W chwili ogłaszania decyzji ministra Szumowskiego w Polsce funkcjonował już jeden szpital przekształcony na zakaźny – w Ostródzie. Do marca był to zwykły szpital, który przyjmował chorych z różnymi problemami zdrowotnymi. Po przyjęciu pierwszych pacjentów ze stwierdzonym koronawirusem władze województwa warmińsko – mazurskiego zdecydowały o poświęceniu szpitala wyłącznie do opieki and pacjentami z COVID-19. Pozostali pacjenci zostali wypisani do domów lub przeniesieni. Do szpitala w Ostródzie zaczęto kierować wyłącznie przypadki pacjentów z koronawirusem. Podobna operacja ewakuacji wszystkich pacjentów czeka pozostałe 18 szpitali z „koronasieci”.
Posunięcie resortu pozytywnie oceniają eksperci. „Chciałbym zwrócić uwagę, że zwłaszcza w polskich warunkach, przy naszej infrastrukturze, znacznie łatwiej i skuteczniej ze „zwykłego” na „zakaźny” można przerobić cały szpital, trudniej jest przekształcić jeden oddział. Odpada na przykład wymóg dbania o izolację poszczególnych pięter czy sal. Izolowany jest cały budynek” – mówi Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali.
Zwraca przy tym uwagę na to, że przy zgłaszanych przez szpitale brakach odpowiedniej odzieży ochronnej, masek, w wypadku 19 szpitali „dedykowanych” znacznie łatwiej można zarządzać zasobami centralnych rezerw. „Większa będzie pewność, że w sytuacji niedostatku materiałów trafią one tam, gdzie są najpotrzebniejsze” – mówi.
Waldemar Malinowski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych zwraca uwagę, że na szczęście polska infrastruktura szpitalna jest w znacznej mierze odpowiednio zaprojektowana. „Na przykład w drugiej połowie XX wieku szpitale wojewódzkie budowano w taki sposób, by powstawały oddzielne pawilony, przydatne w wypadku walki z epidemią. Już w XXI wieku sporządzano odpowiednie plany i procedury” – mówi Waldemar Malinowski.
W ocenie prezesa OZPSP tworzenie sieci szpitali zakaźnych do walki z epidemią przebiega w sposób planowy, aczkolwiek pewien stopień improwizacji był konieczny. „Dotyczy to np. szpitala w Ostródzie. Ale i tutaj decyzja o powierzeniu mu roli szpitala zakaźnego jest racjonalna. Skoro personel tego szpitala zetknął się z przypadkami koronawirusa jako pierwszy w regionie, ma już dziś przewagę nad innymi, bo przetestował w praktyce stosowanie odpowiednich procedur, miał możliwość zastosowania korekt i dostosowania ich do lokalnych wymogów” – mówi.
Pacjenci z koronawirusem nadal będą mogli trafiać na oddziały zakaźne szpitali wymienianych w dotychczasowych wykazach. Natomiast pacjenci zarażeni koronawirusem z innymi obciążeniami zdrowotnymi (np. urazami) do leczenia trafiać będą wyłącznie do szpitali „jednoimiennych”.
Na liście „jednoimiennych szpitali zakaźnych” znalazły się:
- Dolnośląskie: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. J. Gromkowskiego, Wrocław;
- Kujawsko-Pomorskie: Regionalny Szpital Specjalistyczny im. dr Władysława Biegańskiego w Grudziądzu;
- Lubelskie: SPZOZ Puławy;
- Lubuskie: Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki Sp. z o.o. w Gorzowie Wlkp. przy ul. Walczaka;
- Łódzkie: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. M. Skłodowskiej – Curie w Zgierzu;
- Małopolskie: Szpital Uniwersytecki w Krakowie przy ul. Jakubowskiego;
- Mazowieckie: Centralny Szpital Kliniczny MSWiA;
- Opolskie: Samodzielny Publiczny Zespół Opieki Zdrowotnej w Kędzierzynie -Koźlu;
- Podkarpackie: Centrum Medyczne w Łańcucie;
- Podlaskie: Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Białymstoku;
- Pomorskie: 7 Szpital Marynarki Wojennej z Przychodnią SPZOZ oraz Szpital Specjalistyczny im. F. Ceynowy w Wejherowie;
- Śląskie: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. N.M.P. ul. w Częstochowie oraz Szpital Rejonowy im. dr. Józefa Rostka w Raciborzu;
- Świętokrzyskie: Szpital w Starachowicach;
- Warmińsko-Mazurskie: Szpital w Ostródzie;
- Wielkopolskie: Ginekologiczno – Położniczy Szpital Kliniczny Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu oraz Wielospecjalistyczny Szpital Miejski im. Józefa Strusia przy ul. Szwajcarskiej;
- Zachodniopomorskie: Samodzielny Publiczny Wojewódzki Szpital Zespolony w Szczecinie przy ul. Arkońskiej.
© mZdrowie.pl